Ocena

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Ocena

Postprzez knightrider » poniedziałek 22 maja 2017, 14:47

Witam,

Miałem egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. B i już od początku zaczęły się problemy byłem zapisany na godz 12 i czekałem ponad 1 h na rozpoczęcie egzaminu, a najgorsze w trakcie egzaminu egzaminator wg mnie podjął krzywdzącą decyzje o anulowaniu egzaminu na łuku ponieważ wg niego zaczepiłem/przesunąłem przy kopercie na nawrocie i zatrzymaniu słupka. Mimo jak zobaczyłem to ani słupek nie przesunięty, ani nie zahaczony tylko na styk i się niby sugerował skrzywioną antenką na słupku i zakończył mój egzamin. Teraz mam pytanie czy miał prawo mi zabronić 2-giego przejazdu na łuku i całkowicie zakończyć egzamin oraz jak tak można opóźniać w moim przypadku egzamin o dobrą ponad godzinę oraz czy odwołanie będzie miało jakikolwiek sens ?
knightrider
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 22 maja 2017, 14:40

Re: Ocena

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 22 maja 2017, 18:42

knightrider napisał(a):Witam,


Witam

Miałem egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. B i już od początku zaczęły się problemy byłem zapisany na godz 12 i czekałem ponad 1 h na rozpoczęcie egzaminu,


A w tym czasie gdzie był egzaminator ? Pił wódkę i palił papierosy czy może był z inną osobą egzaminowaną w ruchu drogowym (ma mieście) i np. był korek, kolizja, objazd, albo osoba zdająca pomyliła drogi, wpakowała się na drogę ekspresową i musieli jechać 14 km do kolejnego zjazdu ?

Czy jak idziesz do lekarza to zawsze przyjmuje Cię punktualnie czy jest obsuwa ?

A w sądzie Ty czekałeś może na rozprawę ? Tam dopiero sa przesunięcia w czasie.



a najgorsze w trakcie egzaminu egzaminator wg mnie podjął krzywdzącą decyzje o anulowaniu egzaminu na łuku ponieważ wg niego zaczepiłem/przesunąłem przy kopercie na nawrocie i zatrzymaniu słupka.


Egzaminator ocenił egzamin jako negatywny.
Egzaminator nic nie anulował.

Mimo jak zobaczyłem to ani słupek nie przesunięty, ani nie zahaczony tylko na styk i się niby sugerował skrzywioną antenką na słupku i zakończył mój egzamin.


To Twoja wersja. Na egzaminie nie ma żadnych antenek. A może są ? Gdzie Ty zdawałeś ten egzamin ?


Teraz mam pytanie czy miał prawo mi zabronić 2-giego przejazdu na łuku i całkowicie zakończyć egzamin oraz jak tak można opóźniać w moim przypadku egzamin o dobrą ponad godzinę oraz czy odwołanie będzie miało jakikolwiek sens ?


Miał prawo przerwać Twój egzamin i go zakończyć.

To opóźnienie egzaminu spowodowało że najechałeś pachołek ?

Możesz pisać odwołanie. W odwołaniu napisz że nie zdałeś bo egzamin przesunięty został o np. 2 godziny i Ty musiałeś czekać i się denerwowałeś bardzo i przez to najechałeś tyczkę.

A jak już będziesz mieć prawko i pojedziesz do lekarza na którego będziesz czekał np. godzinę - to w drodze powrotnej do domu gdy przejedziesz pieszego na przejściu - wówczas winę zwalisz na lekarza, ze przyjął Cię o 14 a byłeś zapisany na 13 ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Ocena

Postprzez JAKUB » poniedziałek 22 maja 2017, 19:01

Zadzwoń do egzaminatora nazorującego WORD. Umów się na oglądanie nagrania - data , godzina, nazwisko egzaminatora... Jest (???) kamera w tył, to będzie widać trącenie i wątpliwości opadną.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Ocena

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 22 maja 2017, 19:15

Tylko pamietaj że masz na to max. 14 dni - łacznie z odwołaniem. Tak więc - jeśli egzamin był dzisiaj, a umówisz się z nadzorującym za 10 dni to będzie 11 dni, a wówczas na napisanie odwołania zostanie 3 dni.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Ocena

Postprzez knightrider » poniedziałek 22 maja 2017, 21:01

oskbelfer napisał(a):
knightrider napisał(a):Witam,


Witam

Miałem egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. B i już od początku zaczęły się problemy byłem zapisany na godz 12 i czekałem ponad 1 h na rozpoczęcie egzaminu,


A w tym czasie gdzie był egzaminator ? Pił wódkę i palił papierosy czy może był z inną osobą egzaminowaną w ruchu drogowym (ma mieście) i np. był korek, kolizja, objazd, albo osoba zdająca pomyliła drogi, wpakowała się na drogę ekspresową i musieli jechać 14 km do kolejnego zjazdu ?

Czy jak idziesz do lekarza to zawsze przyjmuje Cię punktualnie czy jest obsuwa ?

A w sądzie Ty czekałeś może na rozprawę ? Tam dopiero sa przesunięcia w czasie.



a najgorsze w trakcie egzaminu egzaminator wg mnie podjął krzywdzącą decyzje o anulowaniu egzaminu na łuku ponieważ wg niego zaczepiłem/przesunąłem przy kopercie na nawrocie i zatrzymaniu słupka.


Egzaminator ocenił egzamin jako negatywny.
Egzaminator nic nie anulował.

Mimo jak zobaczyłem to ani słupek nie przesunięty, ani nie zahaczony tylko na styk i się niby sugerował skrzywioną antenką na słupku i zakończył mój egzamin.


To Twoja wersja. Na egzaminie nie ma żadnych antenek. A może są ? Gdzie Ty zdawałeś ten egzamin ?


Teraz mam pytanie czy miał prawo mi zabronić 2-giego przejazdu na łuku i całkowicie zakończyć egzamin oraz jak tak można opóźniać w moim przypadku egzamin o dobrą ponad godzinę oraz czy odwołanie będzie miało jakikolwiek sens ?


Miał prawo przerwać Twój egzamin i go zakończyć.

To opóźnienie egzaminu spowodowało że najechałeś pachołek ?

Możesz pisać odwołanie. W odwołaniu napisz że nie zdałeś bo egzamin przesunięty został o np. 2 godziny i Ty musiałeś czekać i się denerwowałeś bardzo i przez to najechałeś tyczkę.

A jak już będziesz mieć prawko i pojedziesz do lekarza na którego będziesz czekał np. godzinę - to w drodze powrotnej do domu gdy przejedziesz pieszego na przejściu - wówczas winę zwalisz na lekarza, ze przyjął Cię o 14 a byłeś zapisany na 13 ?


Prosiłem o sensowne odpowiedzi, a nie trolle i głupie docinki nic nie wnoszące do dyskusji skoro jest godzina umówiona na daną porę to wszędzie ustalona obowiązuje za to się płaci żadna łaska przy 15 stanowiskach na samochody przy wpychaniu 10 osób co 30 minut oraz 3 autach zaparkowanych przy tylu stanowiskach oraz kilkunastu egzaminatorach. Mam rozumieć o szanownym użytkowniku, że do pracy się spóźnia non stop o ponad 1 h i wszyscy pewnie kipią radością i szef płaci za takie traktowanie pracy ? Wracając do antenek gdybym nie dostał takiej argumentacji od egzaminatora to bym nie pisał o tym skoro wg niego te "antenki" były na słupkach.
knightrider
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 22 maja 2017, 14:40

Re: Ocena

Postprzez Blacksmith » czwartek 25 maja 2017, 16:31

knightrider - Stary, jestem z Tobą. Nie słuchaj tych ludzi tutaj. Egzamin na prawo jazdy w Polsce to pełna patologia i trzeba to zmienić.
knightrider napisał(a): byłem zapisany na godz 12 i czekałem ponad 1 h na rozpoczęcie egzaminu

To jest patologia i łamanie praw człowieka. Jeśli płacisz to egzaminator winien czekać punktualnie przy samochodzie egzaminacyjnym. Zdający to też normalny człowiek i ma swoje sprawy i obowiązki. Wzajemny szacunek się należy. A człowiek jest traktowany u nas jak śmieć! Ciekawe gdyby to egzaminator miał czekać godzinę na pojawienie się kandydata !!??
oskbelfer napisał(a):Czy jak idziesz do lekarza to zawsze przyjmuje Cię punktualnie czy jest obsuwa ?

Jak idę do lekarza prywatnie, płacę i widzę, że są jakieś obsuwy to idę do innego gabinetu! Jest wybór, jest konkurencja. Co innego gdy idę na NFZ, ale wtedy coś za coś. Nie płacę pieniędzmi z portfela ale za to.... czekam. Coś za coś. A w WORD płacę i muszę czekać godzinę. To jest chore. Powinno być tak.... Egzamin punktualnie to płacę, czekam ponad 10 minut i egzamin za darmo. To by była normalność.
oskbelfer napisał(a):A w sądzie Ty czekałeś może na rozprawę ? Tam dopiero sa przesunięcia w czasie.

To już jest zupełnie co innego. Sady to inna bajka. Ale fakt, tam też nie ma normalności i czasy czekania na rozprawy są zbyt długie.
oskbelfer napisał(a):Miał prawo przerwać Twój egzamin i go zakończyć.

Nie, nie miał takiego prawa. A jeśli to zrobił (zakładając, że autor mówi prawdę) to powinien ponieść odpowiedzialność karną. A zdającemu powinien (z własnych pieniędzy) opłacić kolejny egzamin i zapłacić zadośćuczynienie.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ocena

Postprzez bartek0807 » czwartek 25 maja 2017, 16:48

Blacksmith napisał(a): Powinno być tak.... Egzamin punktualnie to płacę, czekam ponad 10 minut i egzamin za darmo. To by była normalność.


To dopiero by się zaczęło uwalanie.".przepraszam,ale muszę panią oblać, bo tamten pan czeka już 8 minut,a nie może mieć egzaminu za darmo,bo mi premię zabiorą" ;)
bartek0807
 
Posty: 112
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 17:26

Re: Ocena

Postprzez oskbelfer » czwartek 25 maja 2017, 16:54

Blacksmith napisał(a):
oskbelfer napisał(a):Miał prawo przerwać Twój egzamin i go zakończyć.

Nie, nie miał takiego prawa. A jeśli to zrobił (zakładając, że autor mówi prawdę) to powinien ponieść odpowiedzialność karną. A zdającemu powinien (z własnych pieniędzy) opłacić kolejny egzamin i zapłacić zadośćuczynienie.


Podaj podstawę prawną, że egzaminator nie miał prawa lub wskaż podstawę prawną jaki przepis egzaminator złamał ?

Czekam z niecierpliwością - może czegoś nowego się nauczę :lol:
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Ocena

Postprzez Blacksmith » czwartek 25 maja 2017, 18:15

bartek0807 napisał(a):To dopiero by się zaczęło uwalanie.".przepraszam,ale muszę panią oblać, bo tamten pan czeka już 8 minut,a nie może mieć egzaminu za darmo,bo mi premię zabiorą :wink: "

Ty powinieneś zmienić nick na "Nostradamus", ciągle wróżysz z fusów co to będzie i co by się zaczęło. Nie obraź się ale piszesz trochę jak dziecko. Nie masz też pojęcia o niepojętym Ci całym. Na każdego zdającego egzaminator powinien poświęcić np. 1 godzinę. Powinno to wyglądać tak- Człowiek przychodzi na egzamin i egzaminator już punktualnie na niego czeka. Ewentualnie gdy się egzaminator spóźni te 3 minuty to się grzecznie usprawiedliwia: np. "Przepraszam najmocniej, ale musiałem pilnie skorzystać z toalety". Zdający przystępuje do egzaminu. Gdy obleje nawet po 5 minutach na placu to egzaminator grzecznie się żegna z oblanym i idzie do swojej kantyny na kawę czy co tam i czeka aż nadejdzie czas przybycia kolejnego zdającego w ustalonej godzinie. To byłaby normalność.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ocena

Postprzez Blacksmith » czwartek 25 maja 2017, 18:37

oskbelfer napisał(a):Podaj podstawę prawną, że egzaminator nie miał prawa lub wskaż podstawę prawną jaki przepis egzaminator złamał ?

Jakim cudem egzaminator miał prawo przerwać egzamin jeśli zdający fizycznie pachołka autem nie dotknął? Oczywiście, on ma władzę przerwać egzamin, on teoretycznie ma nawet prawo przerwać egzamin 2 sekundy po wywołaniu zdającego i w drodze do wyznaczonego auta, ale.... powinien ponieść konsekwencję tej błędnej decyzji. I tutaj znowu dochodzimy do kolejnej patologii, do śmiechu wartego systemu ponoszenia odpowiedzialności przez egzaminatorów. Konsekwencją błędnego (gdy doszło do pomyłki) wydania decyzji egzaminatora o zakończeniu egzaminu powinno być opłacenie z własnej kieszeni zdającemu kolejnego egzaminu i pisemne przeprosiny. Gdy dochodzi do celowego i umyślnego wydania błędnej decyzji o zakończeniu egzaminu to egzaminator powinien stracić pracę od razu z możliwością ubiegania się o nią ponownie po 5 latach. Opłacić zdającemu kolejny egzamin i wypłacić ustalone sądownie czy przez Marszałka zadośćuczynienie. Gdy dochodzi do chamstwa i nieżyczliwości ze strony egzaminatora, przez które zdający oblewa ze stresu tym wywołanego, to kara powinna być sroga. Utrata uprawnień egzaminatorskich dożywotnio. Gdzie jedyną możliwością pracy na terenie WORD będzie praca w charakterze wycieraczki na buty dla zdających. Opłacenie kolejnego egzaminu. Wysokie zadośćuczynienie. Pisemne przeprosiny. W wypadku gdy dochodzi do znieważenia zdającego, np. wyzwiska, to już tylko więzienie.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ocena

Postprzez bartek0807 » czwartek 25 maja 2017, 19:12

Blacksmith napisał(a):. Zdający przystępuje do egzaminu. Gdy obleje nawet po 5 minutach na placu to egzaminator grzecznie się żegna z oblanym i idzie do swojej kantyny na kawę czy co tam i czeka aż nadejdzie czas przybycia kolejnego zdającego w ustalonej godzinie. To byłaby normalność.


Super praca by była ...8 godzin dziennie, czyli 8 zdających na dzień (1 zdający na godzinę), z czego zdawalność powiedzmy optymistycznie 50% co oznacza,że egzaminator przepracował by tak na prawdę 4-5h ,a reszta czasu to picie kawki,jak reszta by zakończyła egzamin po 5 minutach na słupku :)

Tylko tak 8 osób/egzaminatora/dzień czyli 40 osób tygodniowo * ilość egzaminatorów....to by się trochę na egzamin czekało ;)

W skrajnym wypadku wrednego egzaminatora na 8h sprzędzonych w pracy pracował by góra z 80 minut (8 osób*10 minut z każdą - wylegitymowanie + uwalenie na placu). Wprowadź to w życie,a egzaminatorzy Cie pokochają ;)
bartek0807
 
Posty: 112
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 17:26

Re: Ocena

Postprzez skov » czwartek 25 maja 2017, 20:16

Blacksmith napisał(a):
Jakim cudem egzaminator miał prawo przerwać egzamin jeśli zdający fizycznie pachołka autem nie dotknął?



Mimo jak zobaczyłem to ani słupek nie przesunięty, ani nie zahaczony tylko na styk


skoro "na styk" to kontakt był - czyli egzaminator zgodnie z obowiązującymi przepisami postąpił prawidłowo.

Blacksmith napisał(a):Oczywiście, on ma władzę przerwać egzamin, on teoretycznie ma nawet prawo przerwać egzamin 2 sekundy po wywołaniu zdającego i w drodze do wyznaczonego auta, ale...


nie, takiej władzy nie ma i nie może przerwać egzaminu , który się nie rozpoczął

Blacksmith napisał(a):Gdy dochodzi do chamstwa i nieżyczliwości ze strony egzaminatora, przez które zdający oblewa ze stresu tym wywołanego, to kara powinna być sroga. Utrata uprawnień egzaminatorskich dożywotnio. Gdzie jedyną możliwością pracy na terenie WORD będzie praca w charakterze wycieraczki na buty dla zdających. Opłacenie kolejnego egzaminu. Wysokie zadośćuczynienie. Pisemne przeprosiny. W wypadku gdy dochodzi do znieważenia zdającego, np. wyzwiska, to już tylko więzienie.


co oni ci w tym Elblągu zrobili? :D :D
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Ocena

Postprzez Blacksmith » sobota 27 maja 2017, 01:02

oskbelfer napisał(a):Nie pytałem Cię o cuda tylko o podstawę prawną.

Zależy czy zdający dotknął w końcu tego słupka czy nie. Bo określenie "na styk" to według mnie nie musnął. Ale może według niego "na styk" musnął jednak.
oskbelfer napisał(a):Masz na to podstawę prawną ?

Egzaminator w każdej chwili ma władzę przerwać egzamin. Bo co? Pan Bóg mu zabroni? Tylko, że potem w razie czego "konsekwencje ponosi".
oskbelfer napisał(a):Nic na ten temat nie wiesz.

To oświeć mnie za co i jakie egzaminatorzy konsekwencje ponoszą?
oskbelfer napisał(a):Taaaa i może jeszcze całowanie po rękach ?

A co??? Przepraszam bardzo, ale według Ciebie nie powinno być żadnych konsekwencji? Czy chirurdzy, Policjanci, dentyści, itd, itd. nie powinni ponosić konsekwencji za rażące błędy?
oskbelfer napisał(a):Po 5 latach ten egzaminator w d....będzie miał word - bo będzie pracował w innym miejscu.

Co mogę rzec.... przykro mi. Niektórzy dostają w ogóle zakaz prowadzenia auta na 10/15 lat i jakoś muszą z tym żyć.
oskbelfer napisał(a):Jak będą takie przepisy - to tak będzie. W chwili to Twoje pobożne życzenia.

No i o to właśnie mi chodzi. Tą patologię trzeba zmienić. Wszystko zrobione przeciwko człowiekowi a nie dla człowieka.
oskbelfer napisał(a):Ojejku - i jeszcze stryczek :lol:

Gdy jakiś dentysta podczas zabiegu "przez pomyłkę" wyrwie Ci wszystkie zdrowe zęby i będziesz go pozywał i wnosił o zabranie mu uprawnień, to ja też powiem: "Ojejku, i jeszcze stryczek :lol: ".
oskbelfer napisał(a):Ale burackie i chamskie określenia.

Ale za to jakże zasadne.


regulamin/klebek
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości