Cyryl napisał(a):a nie jesteś w stanie wypowiedzieć się na podstawie własnych doświadczeń?
znowu: ktoś coś powiedział, gdzieś słyszałem.
O Boże jedyny! Napisałem o innych. A dlaczego? Bo jak bym napisał O SOBIE to by zaraz było: "Mówisz tylko o sobie, to jesteś tylko Ty, a gdzie zdanie innych?".
Cyryl napisał(a):czy jazda do pracy rano w korku - zdążysz czy nie, jest przyjemnością?
czy krążenie wokół hipermarketu w poszukiwaniu miejsca unikając obcierki od innych jest przyjemnością?......
Ale o czym Ty piszesz!!!??? Równie dobrze ja mogę napisać:
- Czy jak z kobietą robisz "coś tam coś tam" i jak zachce Ci się mocno piarnąć, albo "kolega" nie stoi na baczność... to to jest przyjemność? No a niby to powinno być przyjemnością.
- Czy jak jesteś na wyczekiwanej imprezie i nagle uczestnicy zaczynają się kłócić, obrażać i skakać z łapami... to jest to przyjemność? A niby imprezowanie powinno być przyjemnością.
- Czy jak łowisz ryby i pęknie Ci żyłka, albo złowisz wodorosty.... to jest to przyjemność? A niby wędkowanie powinno być przyjemnością.
- Czy jak oglądasz mecz i Twoja drużyna (np. Śląsk Wrocław) obrywała by od mojej marnej Olimpii Elbląg 0:10.... to to jest dla Ciebie przyjemność? A przecież dla kibica oglądanie meczu powinno być przyjemnością.
I przykłady mogę mnożyć bez końca! Tak już czasem bywa, że to co jest zazwyczaj przyjemnością, to czasem i też nieprzyjemnością. Ale mimo wszystko np. wędkowanie jest dla mnie na ogół przyjemne i nie ma stresu. Na pewno z niego nie zrezygnuje bo np. może żyłka pęknąć.
Cyryl napisał(a):nie wiem czy mi uwierzysz, ale są jeszcze na tym świecie egzaminy inne niż na prawo jazdy i każdy z nich jest stresem.
Wiem doskonale!!! Choćby taki egzamin maturalny! Dawno to było. Ale pamiętam, że był to dla mnie duży stres bo mi strasznie zależało, taki, że przed wyjściem na niego żołądek nie wytrzymał i trochę w ubikacji spędziłem (ja już miałem też obowiązkową matematykę). Mimo wszystko zdałem za pierwszym razem. Ale teraz wyobraź sobie, że podczas pisania matury stał by nade mną jakiś egzaminator i nieżyczliwie mówił: "Proszę się śpieszyć!, nie mamy czasu!!!! Szybko szybko!!". To ja tej matury NA PEWNO bym nie zdał. I założę się, że Ty też nie.