Ten nieszczesny luk...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez JAKUB » wtorek 31 stycznia 2017, 08:07

Kolejna osoba czytająca bez zrozumienia.
Ja nie będę prosił tzw. "garbatego, aby się wyprostował". Nie to jest rolą systemu uzyskiwania prawa jazdy.
JAKUB napisał(a):@Blacksmith inny problem poruszył.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez jasper1 » wtorek 31 stycznia 2017, 08:16

Jakub, ten problem, który Ty widzisz jest dla mnie mało interesujący.
W skrócie, łuk ma wpływ pośrednio i bezpośrednio.
Ogromna ilość tego, czego się uczymy od przedszkola służy rozwojowi naszych funkcji, a nie temu by to dokładnie powtarzać w życiu.
Łuk ćwiczy pewne sprawności, które są potrzebne podczas kierowania. Jak łuku nie będzie na egzaminie, to ćwiczył tych sprawności nie będziesz, bo nauka jest pod egzamin. W konsekwencji gorsza ocena odległości, gorsze panowanie poznawcze nad własnym zachowaniem podczas precyzyjnych manewrów. Może nie ma to większego znaczenia dla BRD w rozumieniu ofiar, ale przewiduję wzrost stłuczek i składek OC.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez szerszon » wtorek 31 stycznia 2017, 08:40

jasper1 napisał(a):Łuk ćwiczy pewne sprawności, które są potrzebne podczas kierowania. Jak łuku nie będzie na egzaminie, to ćwiczył tych sprawności nie będziesz, bo nauka jest pod egzamin. W konsekwencji gorsza ocena odległości, gorsze panowanie poznawcze nad własnym zachowaniem podczas precyzyjnych manewrów. Może nie ma to większego znaczenia dla BRD w rozumieniu ofiar, ale przewiduję wzrost stłuczek i składek OC.
:spoko: :spoko: :spoko: Pozwolę sobie to cytować we wszelakich dyskusjach pt "po co ten łuk"
Pewne osoby są zapewne dysfunkcyjne, skoro ten łuk sprawia taki problem. Jest to w sumie promil promila, bo przy odpowiednim podejściu i dobraniu metody da się nauczyć.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez lukij1987 » wtorek 31 stycznia 2017, 14:53

Z tym łukiem jest duży problem, dużo moich znajomych robi go na sposób (mój instruktor nazywał go "na blondynkę"), a potem ludzie blokują parkingi bo parkują 15 tysięcy razy, milion korekt robią, albo podczas wyjeżdżania z parkingu tyłem nie patrzą (nie rozumieją) co się dzieje z przodu pojazdu. Mój samochód już ma jedno uszkodzenie przez Pana, który łuku nie rozumie i nie umie...Naprawdę polecam dobre szkoły, a nie patenty na łuk...
Odnośnie autora posta, długość koperty z tego co wiem wynosi 5 m, a długość samochodu to ok. 4 m, to masz metr zapasu do pachołka...
lukij1987
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 12 maja 2015, 19:43

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez Blacksmith » wtorek 31 stycznia 2017, 15:57

Wy znowu nie dostrzegacie jednej rzeczy. Kursanci mogą sobie ćwiczyć te opanowania odległości od słupka i milion lat. Ale potem jak wsiądą w nowe auto w WORD to często gęsto hamulec ma inną czułość nacisku niż w tych w OSK na których uczyli się jeździć i przez te kilkadziesiąt godzin jazd się do nich przyzwyczaili. Ja jak w OSK robiłem łuk to po czasie miałem już idealne wyczucie w zatrzymywaniu się na kopertach. Mógłbym to robić z zamkniętym jednym okiem i w największą śnieżycę. Ale jak doszło do egzaminu to hamulec był dużo czulszy i auto stanęło sporo przed kopertą. Dopiero przy drugiej próbie się udało, ale wtedy to poszedłem na żywioł, że albo walne w słupek albo nie. Ale tak nie powinno być.
jasper1 napisał(a):... ale przewiduję wzrost stłuczek i składek OC.

A ja przewiduję na odwrót, zwiększenie umiejętności jazdy gdy te wszystkie godziny z placu przenieść w ruch miejski, ćwiczenie parkowania, itd.
szerszon napisał(a): Jest to w sumie promil promila

Na jakiej planecie? Idź pod jakiś Polski WORD i zobacz jaki to "promil promila". Niedawno jak poszedłem pokibicować znajomemu to na łuku zakończyło przygodę 12 z 15 osób.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez jasper1 » wtorek 31 stycznia 2017, 17:07

Gdyby tak było jak piszesz Blacksmth, że na łuku wszystko zależy od auta, to już od dawna wszystkie osk kosiłyby kasę za podstawianie samochodu, bo przecież lepiej nawet 300 złotych za jego podstawienie wydać i zdać, a tym bardziej 50 - 100 jak to zwykle bywa, niż biegać 6 czy 8 razy za 140 złotych na egzamin.
Kursanci jednak nie są głupi i wiedzą, że problem nie jest w innym sprzęgle czy hamulcu, więc do egzaminów na autach osk się nie palą, a osk dla kilku wyjątków sprawnych inaczej przygotowywać auta do podstawienia na egzamin nie opłaca się.

Zastanawia mnie tylko dlaczego tak bardzo chcesz likwidować łuk, zamiast wprowadzić obowiązek szkolenia w osk na przykład na trzech różnych pojazdach, bo moim zdaniem to by było bardziej pożyteczne. Nawet bez takiego obowiązku nic nie stoi na przeszkodzie, by się przejechać w osk kilkoma autami i problem wydumany przez Ciebie nie istnieje - wiem z doświadczenia.

A co do zwiększenia ilości parkowania w mieście kosztem łuku, to niestety warunki nie zawsze pozwalają osobie mającej problemy z oceną odległości na wielokrotne wysiadanie z samochodu czy podjeżdżanie na raty, by się tej oceny uczyć. Do tego dochodzi stres tak kursanta, jak i instruktora, że zaraz w coś przywalą i brak miejsc do parkowania. Poza tym na mieście instruktor musi być w aucie i czasem swą zwalistą posturą naukę utrudnia. :)

Jak ktoś umie jeździć, to mu WORD i łuk nie straszny. W ubiegłym tygodniu 25-letnia córka mojej koleżanki zdała egzamin za pierwszym razem bez żadnego błędu po 32 godzinach nauki. Widziałam arkusz z egzaminu. Można? Można.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez szerszon » wtorek 31 stycznia 2017, 17:30

Blacksmith napisał(a):Wy znowu nie dostrzegacie jednej rzeczy.
[
To pretensja do szkoły,że miała ostro przechodzone auto.
. Dopiero przy drugiej próbie się udało,
A na którym egzaminie ? Piątym ?
A ja przewiduję na odwrót, zwiększenie umiejętności jazdy gdy te wszystkie godziny z placu przenieść w ruch miejski, ćwiczenie parkowania, itd.
Około półtorej...faktycznie zwiększy :lol:
Na jakiej planecie? Idź pod jakiś Polski WORD i zobacz jaki to "promil promila". Niedawno jak poszedłem pokibicować znajomemu to na łuku zakończyło przygodę 12 z 15 osób.
Jestem codziennie. Osoby które mają problem związany z ich zdrowiem to promil promila. Osoby, które trafiły do OSK, gdzie uczą jak uczą to z pewnością większy odsetek. Ale to problem z instruktorem.

jasper1 napisał(a): że na łuku wszystko zależy od auta, to już od dawna wszystkie osk kosiłyby kasę za podstawianie samochodu,

.
Zgadza się.
Zastanawia mnie tylko dlaczego tak bardzo chcesz likwidować łuk,
Bo go doprowadza do paniki, ponieważ najzwyczajniej nie ogarnia jazdy do tyłu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez Blacksmith » wtorek 31 stycznia 2017, 17:54

Sorry jasper1... ale ręce mi opadły. To wychodzi na to, że w sumie lepiej tam na placyku w odosobnieniu robić manewry, parkowania między tyczkami, itp, itd. I trzeba zwiększyć tam koniecznie ilość godzin nawet kosztem miasta. No bo przecież na mieście strach, nie ma warunków, instruktor nie może wysiąść i w ogóle.
Nikt mi jeszcze nie podał konkretnego powodu na potrzebę istnienia łuku. Ten jeden i stały wymiarowo pas ruchu nie ma żadnego odzwierciedlenia w ruchu drogowym gdzie warunki są prze różnorodne. Poza tym jak pisałem brak na egzaminie możliwości zatrzymania się na łuku przeczy logice. I jest to zrobione tylko i wyłącznie po to aby zwiększyć procent porażek i zwiększenia zarobku. A tłumaczenia niektórych, że bez łuku to potem ludzie będą mieli problemy na parkingach to już w ogóle kosmos.

Co do samochodów WORD to ja jednak mam inne informacje bo przegadałem o tym z masą ludzi. I na to narzeka naprawdę wielu. Nie słyszę aby np. w Niemczech ludzie robili masowe protesty i chodzili z transparentami: "Chcemy zdawać na autach ośrodków egzaminacyjnych, precz z autami OSK na których uczyliśmy się jeździć!, Gdzie są nasze prawa?".
jasper1 napisał(a):więc do egzaminów na autach osk się nie palą

Nie palą się bo bardzo rzadko kto to umożliwia. U mnie na bodajże 30 OSK tylko jedna.

Wy tak bronicie tego łuku i zdawania na autach WORD jakby wam kto zapłacił aby wymyślać nawet najbardziej abstrakcyjne argumenty, ale bronić.

Nie mam zamiaru komentować zaczepek szerszona, który będzie pisał nawet i wbrew swoim rzeczywistym poglądom i zaklinał rzeczywistość aby tylko się ze mną na siłę nie zgodzić i mi "przyłożyć".

P.S- Na innym portalu od jakiegoś czasu proszę szerszona o podanie nazwy swojej szkoły jazdy aby zobaczyć w statystykach i ocenić na ile jego przechwałki o wysokim poziomie jego szkolenia są wiarygodne.... I nie mogę się doprosić.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez jasper1 » wtorek 31 stycznia 2017, 18:28

Blacksmith napisał(a):
Nikt mi jeszcze nie podał konkretnego powodu na potrzebę istnienia łuku.

Łuk ćwiczy pewne sprawności, które są potrzebne podczas kierowania. Jak łuku nie będzie na egzaminie, to ćwiczył tych sprawności nie będziesz, bo nauka jest pod egzamin. W konsekwencji gorsza ocena odległości, gorsze panowanie poznawcze nad własnym zachowaniem podczas precyzyjnych manewrów.

Dodam jeszcze gorsze lub zupełny brak rozumienia zachowania pojazdu podczas manewrów.

Ten jeden i stały wymiarowo pas ruchu nie ma żadnego odzwierciedlenia w ruchu drogowym gdzie warunki są prze różnorodne.

Tym bardziej naukę zaczynamy od płycizny, a nie od głębin oceanu. :)
A tłumaczenia niektórych, że bez łuku to potem ludzie będą mieli problemy na parkingach to już w ogóle kosmos.

Jestem przekonana, że bez nauki na łuku moje cztery lata z PJ bez stłuczki przy nawet kilkunastu parkowaniach dziennie byłyby niemożliwe.


jasper1 napisał(a):więc do egzaminów na autach osk się nie palą

Nie palą się, bo bardzo rzadko kto to umożliwia. U mnie na bodajże 30 OSK tylko jedna.

A pytałeś dlaczego nie podstawiają? Popyt czyni podaż.
osk dla kilku wyjątków sprawnych inaczej przygotowywać auta do podstawienia na egzamin nie opłaca się.



Wy tak bronicie tego łuku i zdawania na autach WORD jakby wam kto zapłacił aby wymyślać nawet najbardziej abstrakcyjne argumenty, ale bronić.

A może raczej Ty masz problem z wzięciem na klatę tego, że Twoje egzaminacyjne umiejętności były kiepskie (umiejętność kontroli emocji i sytuacji to też umiejętności egzaminacyjne!), więc wymyśliłeś sobie ideę nadwartościową walki z WORDem i łukiem, by ratować dobre mniemanie o sobie, podczas gdy tysiące dobrze przygotowanych do egzaminu ludzi zdają bez problemów z łukiem egzamin, jeżdżą, mają się dobrze i cieszą się życiem. :D Ty zaś zbierasz sobie historie tych, którzy nie włożyli wystarczającej ilości pracy w przygotowanie do egzaminu i nimi sycisz swoje przekonania o tym, że problem jest w WORDzie, a nie w Tobie.
Przyznaj się uczciwie. Ile razy oblałeś na łuku Blacksmith?
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez szerszon » wtorek 31 stycznia 2017, 20:48

Blacksmith napisał(a):
Co do samochodów WORD to ja jednak mam inne informacje bo przegadałem o tym z masą ludzi.".
Stoisz pod WORDem i się dopytujesz ? Ja mam znowu informacje z pierwszej ręki od kursantów. Nie ma wielkiej różnicy. Może dlatego ,że mam samochód a nie złom.
Wy tak bronicie tego łuku i zdawania na autach WORD jakby wam kto zapłacił aby wymyślać nawet najbardziej abstrakcyjne argumenty, ale bronić.
Bo szkolę od ośmiu lat i widzę efekty w manewrach na mieście przy parkowaniach czy zawracaniach u osób, które umieją łuk na wyczucie( czyli rozumieją zachowanie pojazdu) vs osoby robiące łuk na obrót. Zrobienie korekty przy parkowaniu jest intuicyjne.
Nie mam zamiaru komentować zaczepek szerszona, który będzie pisał nawet i wbrew swoim rzeczywistym poglądom i zaklinał rzeczywistość aby tylko się ze mną na siłę nie zgodzić i mi "przyłożyć".
Wymyśliłeś mi rzeczywiste poglądy ? :lol: :lol: :lol: Ja widzę tę rzeczywistość na co dzień.Nie jesteś dla mnie przeciwnikiem nad którym triumf miałby przynieść mi satysfakcję. Nie muszę ukrywać swoich poglądów wobec nonsensów jakie wypisujesz w traumie łukowej. Nie ogarniasz jazdy samochodem i szukasz wszędzie winnych tylko nie u siebie.
Na innym portalu od jakiegoś czasu proszę szerszona o podanie nazwy swojej szkoły jazdy aby zobaczyć w statystykach i ocenić na ile jego przechwałki o wysokim poziomie jego szkolenia są wiarygodne....
BETA..a ty nadajesz się do oceniania jak świnia do brykania. W statystykach nie będzie napisane kto oblał na łuku.Natomiast ty nie odpisałeś cyrylowi w ilu egzaminach osobiście brałeś udział :lol:
[quote="jasper1"
Przyznaj się uczciwie. Ile razy oblałeś na łuku Blacksmith?[/quote]Minimum cztery.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez gumik » wtorek 31 stycznia 2017, 21:14

Prawko zdałem prawie 10 lat temu i nie przypominam sobie sytuacji, żebym w rzeczywistym świecie musiał jechać tak jak się to robi na łuku na egzaminie. O wiele częściej wykonuje się różne rodzaje parkowania - równoległe, prostopadłe, tyłem, przodem, skośnie. To jest o wiele przydatniejsza umiejętność. Na egzaminie powinni porozstawiać makiety samochodów i kazać zaparkować na wszystkie możliwe sposoby. Jazda po łuku śmierdzi mi jakimiś zaszłościami z poprzedniego wieku. ;-)
Na szczęście mój instruktor miał głowę na karku i na placu manewrowym jeździłem tylko na ostatnich lekcjach. Wcześniej ćwiczyłem wszystkie manewry na "żywym organiźmie". Łuk był ćwiczony tylko dlatego że był na egzaminie i jednak warto go było przećwiczyć. Ale po tych wszystkich manewrach wśród samochodów to już była tylko czysta formalność. Efekt - praktyka zdana za pierwszym razem.
Łuk przywołuje wspomnienia przy których pojawia mi się uśmiech na twarzy. :)
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez tomcioel1 » środa 01 lutego 2017, 12:59

też uważam że łuk jest wymysłem , spokojnie można by bez tego manewru szkolić i egzaminować . A wszystkie te zachowania które niby ćwiczy się i szkoli na placu można by trenować w ruchu. Dowodem na to niech będzie fakt iż Polska jest ewenementem jeżeli chodzi o takie zadanie egzaminacyjne - jakoś nikt inny nie stosuje tego więc to też o czymś świadczy. Mało tego - daje on możliwość "odwalania szkolenia" - dostałem kiedyś "w spadku" dziewczynę która u konkurencji jeździła na łuku 7 godzin , instruktor w tym czasie jadł obiad albo pił kawę w swoim domu obok placu... żeby było śmieszniej to kazał dziewczynie robić łuk na clio czyli aucie wycofanym z egzaminu - "yariski ci nie dam bo mi ropierd....sz
Jeżeli już nawet to zadanie ma być na egzaminie to jego ocena jest bzdura: dlaczego jazda ma być płynna ? po co to durne rozglądanie przed ruszeniem? po jaką cholerę obowiązek równoczesnej obserwacji przez lusterka i tylną szybę? - a to są rzeczy na których ludziska w stresie najczęściej oblewają ... no i 140 zł w plecy - jak za 4 minuty to zdecydowanie za drogo...

Nie bez znaczenia jest też to na jakim aucie zdajemy - oczywiście najlepiej na tym samym na którym się szkoliło ... bo niestety auta nawet z tej samej serii zjeżdzające z taśmy jedno za drugim mogą się różnić i to całkiem sporo - przede wszystkim wrażliwością na działanie pedałów sprzęgła i hamulca - są to różnice dość istotne gdyż mogą nam zmienić całkowicie przebieg egzaminu.
I nie chodzi już nawet o to czy ktoś ma jak to się chwali szerszon "auto a nie złom" - możesz jezdzić starym autem po wymianie sprzęgła i klocków hamulcowych i będzie ono się prowadziło bardzo podobnie do tego na egzaminie no i może być zupełnie odwrotnie...
Wystarczy że word zastosuje inny system sterowania pedałami i już jest rozjazd - we wrocku word ma system mechaniczny i jak zaczniesz delikatnie hamować to cała siła i nacisk mechanizmu dowali ci twój pedał tak że auto potrafi zatrzymać się - co też często obserwujemy na egzaminie kiedy ludziska zatrzymują się za szybko... a jak twój instruktor ma linki w aucie to masz pod górkę...

Padło pytanie dlaczego osk nie chcą podstawiać auta na egzamin ? pewnie wynika to z zapotrzebowania na taką usługę która tania byc nie może... Dlaczego ? muszę ci podstawić auto na konkretną godziną, to auto może być zajęte przez co najmniej 2 godziny a zdarza się że może i więcej bo przecież mogą byś opóźnienia , do tego później zgranie zapisu... w tym czasie ja nie jeżdże bo nie mam auta. W dodatku wordy nie chcą sie dzielić wpływami z egzaminu i całe 140 zł idzie do nich mimo iż użytkują moje auto - czy to jest normalne ? A który z kursantów zdecyduje się na zdawanie samochodem szkoły jazdy jeżeli będzie musiał dopłacić ? Mi czasami ciężko namówić na wynajem placu egzaminacyjnego w wordzie za 25 zł ...
Podstawianie auta na egzamin mi osobiście bardzo utrudniło by normalne funkcjonowanie więc nie zdecydowałem się na takie rozwiązanie - jak zdecydowana większość szkół ...
A wystarczyło by pozwolić przed egzaminem na 3 minuty jazdy autem egzaminacyjnym na placu aby przyzwyczaić się do samochodu - jakoś żaden word takiej usługi nie wprowadził i sądze że nigdy nie wprowadzi bo prawdopodobnie wpłynęłoby to bardzo negatywnie na poziom dochodów z egzaminów praktycznych...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez Blacksmith » czwartek 02 lutego 2017, 00:40

jasper1- Uczciwie, oblałem na łuku tylko raz. Przejechałem linię co nigdy nie zdarzyło mi się ANI RAZU a wcześniej łuk robiłem około 500 razy. Podczas szkolenia jeździłem zawsze wedle zaleceń instruktorów z wyłączoną opcją "city" (dodatkowe wspomaganie kierownicy, Punto Evo). Gdy doszło do egzaminu to oczywiście wyłączyłem "city" i jakież było moje zdziwienie gdy samochód inaczej reagował na ruchy kierownicą. Trochę spanikowałem, próbowałem ratować sytuację ale nie udało się. Na następnym egzaminie już nie wyłączyłem "city" i było wszystko ok. Doszedłem do wniosku, że z autem mojego OSK albo tym z WORD musiało być coś nie tak. Auto WORD z włączoną opcją "city" skręcało dokładnie tak samo jak te z OSK bez opcji "city". Nie wiem czy w WORD nie dochodzi to oszustwa zmieniania wspomagania. No ale już nie chce się zagłębiać.

tomcioel1- Bardzo mądrze mówisz i dostrzegasz prawdę. Niestety WORD'om podstawianie aut przez OSK nie jest na rękę. Masowe podstawianie aut znacząco zwiększyłoby zdawalność, a co za tym idzie mniej pieniędzy do kasy. A na to już ta ferajna i klub przyjaciół adoracji królika nie może sobie pozwolić. A więc jest to tak skonstruowane aby zniechęcić do podstawiania aut.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez Blacksmith » czwartek 02 lutego 2017, 01:30

A ty szerszon widzę, że wyznajesz światopogląd, że jeśli twoja teoria i wyobrażenia nie zgadzają się z rzeczywistymi faktami.... to tym gorzej dla faktów.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Ten nieszczesny luk...

Postprzez szerszon » czwartek 02 lutego 2017, 09:13

Rzeczywistym faktem jest fakt :mrgreen: że nie umiesz zrobić łuku i usiłujesz zamieść problem pod dywan. A że nie umiesz świadczy o tym, że robiłeś go ...
a wcześniej łuk robiłem około 500 razy.

Na wykonanie jednego powtórzenia trzeba około minuty...w miarę zdobywania wprawy..no niech będzie 40 sekund. Tak pi razy oko spędziłeś na samym łuku około 6 godzin.( wariant optymistyczny)
Przerażające...
Funkcja wspomagania nie ma żadnego wpływu na promień skrętu..
Wszystko ci przeszkadza w samochodzie, sprzęgło, hamulec, wspomaganie...
Blacksmith napisał(a): Niestety WORD'om podstawianie aut przez OSK nie jest na rękę. Masowe podstawianie aut znacząco zwiększyłoby zdawalność, a co za tym idzie mniej pieniędzy do kasy.. A więc jest to tak skonstruowane aby zniechęcić do podstawiania aut.

Dlaczego nie na rękę...oszczędzają na parku maszynowym, paliwo...w samej Warszawie WORD na dzień dobry zaoszczędziłby ponad milion złotych ...ty wiesz ile kasy byłoby na premie za oblewanie ? :wink: :lol:
I jak jest skonstruowane, aby się nie opłacało ? A jak ma być ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości