Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez Marek310 » poniedziałek 12 grudnia 2016, 14:04

Witam
Jestem świeżo po swoim egzaminie na prawo jazdy oczywiście ze skutkiem negatywnym... Nawet nie wyjechałem z placu.

Nie byłem nawet trochę zestresowany, wiedziałem że jeżdżę dobrze i mam wszystko opanowane.

Przed samym egzaminem miałem jeszcze 2h jazdy więc byłem już "rozgrzany" do egzaminu.

1 pytanie światła stop i płyn hamulcowy - zdane
2 łuk- słowa egzaminatora " no powiem Panu że dawno nie widziałem tak dobrze zrobionego łuku na egzaminie"
3 wzniesienie...
W piątek ruszałem z 10 razy pod 2x bardziej stromą górkę i nie miałem żadnych problemów.
Dzisiaj ruszałem na OBLODZONEJ drodze również pod tę samą górkę i jw. nie miałem żadnych problemów.

Samochód na kursie ma ok. 180tyś km przebiegu, sprzęgło chodzi dosyć twardo i bardzo dobrze czuć kiedy zaczyna łapać.
Samochód na egzaminie, wsiadam i widzę przebieg - 154km po czym wciskam sprzęgło i pierwsze wrażenie jakby go w ogóle nie było...

Spodziewałem się różnicy ale nie aż takiej...
Już na łuku musiałem lekko dodawać gazu bo samochód by mi po prostu zgasł, a na kursie zawsze pokonywałem łuk na samym sprzęgle.

Podjeżdżam pod wzniesienie, przede mną toyota, rusza koła zabuksowały aż poszedł dym (padał śnieg i temp. -3 więc było dość ślisko ) Podobno kiedy takie coś ma miejsce jest to koniec egzaminu, ku mojemu zdziwieniu Lka wyjechała na miasto...

Nie chciałem przedobrzyć jak toyota więc
-podjeżdżam i zatrzymuję się w połowie wzniesienia.
-zaciągam ręczny wrzucam jedynkę
-za 1 razem kręciłem silnik do ok. 2200obr
-zaczynam powoli puszczać sprzęgło... puszczam puszczam i nic nie łapie... już prawie odpuściłem pedał całkowicie więc dodałem lekko gazu i puściłem ręczny
-samochód podjechał z 5cm i zgasł

Druga próba
-tym razem dałem ok. 3200obr
-zrobiłem wszystko identycznie jak na kursie gdzie zawsze wychodziło mi bezbłędnie
-utrzymuje te 3200obr i powoli puszczam sprzęgło... znowu nic nie łapie nawet na sekundę nie poczułem żeby coś się zmieniło, zauważyłem że maska poszła lekko do góry wieć dodałem lekko gazu do ok. 3400obr i puściłem ręczny
- samochód znowu podjechał tym razem z 20cm i zgasł na szczycie wzniesienia

Po prostu załamałem się
Jak to możliwe że przed 20min ruszałem na oblodzonej drodze bez żadnych problemów a tutaj robiąc dokładnie to samo samochód mi gaśnie.
Nawet nie wiem co zrobiłem źle.

Egzaminator powiedział że przez 20 lat pracy nie miał takiego ewenementu jak ja :)
Łuk i obsługa perfekcyjnie, już przy omawianiu świateł i silnika powiedział że w końcu dzisiaj będzie jakiś egzamin pozytywny.
A tu na wzniesieniu klapa.

Jak do tej pory było zero stresu tak teraz siedzę i trzęsą mi się ręce, błędy na mieście można wyeliminować przez jazdy ale jak WYCZUĆ NOWY SAMOCHÓD w 8min bo tyle trwał mój egzamin...

Naprawdę nie mam zielonego pojęcia co teraz zrobić, nie będę dokupywał jazd no bo po co skoro w samochodzie z kursu wszystko robie bezbłędnie a tutaj nie potrafię ruszyć pod malutką górkę...
Marek310
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 12 grudnia 2016, 13:45

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez kolezankafilizanka » poniedziałek 19 grudnia 2016, 22:27

Rozumiem, że Twój instruktor nie ma umowy z WORD, żebyś mógł zdawać w aucie szkoły.
Stanu auta w WORD nigdy nie przewidzisz, a o toyotach egzaminacyjnych mój instruktor mówił po prostu źle, i to się potwierdza w dyskusjach instruktorów.

Może dałoby się zrobić tak, że wziąłbyś parę godzin jazdy w aucie innej szkoły, takiej, która ma umowę w WORD, i zdawałbyś w tym właśnie aucie.

Zapytaj. Może Twój instruktor ma zaprzyjaźnione OSK, kumpla, który ma auto egzaminacyjne.
--
Kat. B od X 2016. Uczyłam się w clio, a teraz wio!
kolezankafilizanka
 
Posty: 251
Dołączył(a): wtorek 25 października 2016, 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez Marek310 » niedziela 25 grudnia 2016, 23:07

kolezankafilizanka napisał(a):Rozumiem, że Twój instruktor nie ma umowy z WORD, żebyś mógł zdawać w aucie szkoły.
Stanu auta w WORD nigdy nie przewidzisz, a o toyotach egzaminacyjnych mój instruktor mówił po prostu źle, i to się potwierdza w dyskusjach instruktorów.

Może dałoby się zrobić tak, że wziąłbyś parę godzin jazdy w aucie innej szkoły, takiej, która ma umowę w WORD, i zdawałbyś w tym właśnie aucie.

Zapytaj. Może Twój instruktor ma zaprzyjaźnione OSK, kumpla, który ma auto egzaminacyjne.



Raczej żadna ze szkół w moim mieście nie ma umowy z WORD bo w moim mieście go nie ma ;)
Dojeżdżam do miasta w którym zdaję egzamin.
Jednak postaram się zorientować co i jak.
Szkoda właśnie że nie ma takiej możliwości zdawania egzaminu na aucie ze szkoły, tego hyundaika mam już obcykanego i raczej nie miałbym żadnych problemów z jazdą.
No ale pozostaje sprawa tych wszystkich kamer itp
Marek310
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 12 grudnia 2016, 13:45

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez zgredziatko » niedziela 25 grudnia 2016, 23:25

A po zdaniu egzaminu tylko i wyłącznie jednym autem zamierzasz jeździć?
zgredziatko
 
Posty: 134
Dołączył(a): poniedziałek 13 czerwca 2016, 18:38

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez Marek310 » poniedziałek 26 grudnia 2016, 01:18

Oczywiście że nie :)
Ale sam nie wiem może trafiłem na jakiś lewy samochód :help:
W czasie kursu jeździłem sobie VW Sharanem, VW Passatem i moim Focusem w kombiku i w żadnym z tych samochodów nie miałem najmniejszego problemu z ruszaniem itp.

Podczas egzaminu manewry też nie sprawiały mi żadnego problemu, łuk pokonałem bezproblemowo choć fakt kierownica chodziła tak leciutko że mogłem ją obracać jednym palcem :)
Marek310
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 12 grudnia 2016, 13:45

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez dylek » poniedziałek 26 grudnia 2016, 01:27

Marek310 - z twojego opisu dla mnie jest jasne co się stało.
W obu próbach podniosłeś lewą nogę tak, że sprzęgło już mocno brało.
Po spuszczeniu ręcznego samochód chciał więc wyrwać jak z procy i dlatego skoczył i zgasł.
Rada: podbić obroty mniej (1600-1800) i ustabilizować prawą nogę by były stałe, a nie falowały.
Na tych obrotach popuszczać sprzęgło do tego momentu, gdzie zauważysz, że obroty próbują delikatnie spadać (stanie się tak, jak silnik zacznie być obciążany wysiłkiem pociągnięcia tej masy do przodu). Wtedy spuszczasz ostrożnie ręczny - ewentualna minimalna korekta ustawień obu nóg, ale staraj się dość długo pozwolić mu na tym półsprzęgle wyjeżdżać pod górkę.
Generalnie wg mnie spuszczałeś ręczny na dość "głębokim" półsprzęgle, a powinieneś jak tylko zaczynało brać (na zbyt podniesionej lewej nodze).
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez Marek310 » poniedziałek 26 grudnia 2016, 21:07

Kiedy zgasł mi za 1 podejściem nie wiedziałem w ogóle co się stało, wyglądało to jakbym nie wrzucił biegu.
W mojej "eLce" sprzęgło wyglądało tak = podłoga - miękkie - twarde i oporne(miejsce w którym łapało sprzęgło) - miękkie

Wsiadłem do samochodu egzaminacyjnego, już na łuku nie czułem wcale tego sprzęgła chodziło tak lekko że nie wyczuwałem żadnego oporu pod stopą.
Dodam jeszcze że w czasie kursu uczyłem się ruszać na 2x takim wzniesieniu jak w WORDZie tam wyraźnie czułem kiedy łapało mi sprzęgło.
Samochód wyraźnie przysiadał i czułem ten charakterystyczny turkot. W eLce egzaminacyjnej samochód mimo moich operacji gazem i sprzęgłem zachowywał się jakbym po prostu stał na luzie.

Pytanie jest następujące- Co teraz robić ?
Zapisywać się ponownie na egzamin i liczyć że tym razem załapię to sprzęgło czy wykupić sobie jakieś dodatkowe godziny ?
Myślałem nad tą drugą opcją żeby wykupić z 2-3 godzinki w innej szkole jazdy żeby po prostu pojeździć innym Hyundaiem
Marek310
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 12 grudnia 2016, 13:45

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez kolezankafilizanka » czwartek 05 stycznia 2017, 13:57

Marek310 napisał(a):Pytanie jest następujące- Co teraz robić ?
Zapisywać się ponownie na egzamin i liczyć że tym razem załapię to sprzęgło czy wykupić sobie jakieś dodatkowe godziny ?
Myślałem nad tą drugą opcją żeby wykupić z 2-3 godzinki w innej szkole jazdy żeby po prostu pojeździć innym Hyundaiem


W tej sytuacji wykup ze 2 godziny innym Hyundaiem. A w ogóle, co na to wszystko Twój instruktor - sam Cię zostawia z decyzją???
--
Kat. B od X 2016. Uczyłam się w clio, a teraz wio!
kolezankafilizanka
 
Posty: 251
Dołączył(a): wtorek 25 października 2016, 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przestawienie się na samochód egzaminacyjny

Postprzez Marek310 » sobota 07 stycznia 2017, 03:56

Powiedział tylko że jeśli chcę to mogę dokupić u niego jakieś dodatkowe godzinki. Od razu powiedziałem że nie ma sensu bo w jego samochodzie nie popełniam żadnych błędów.

Dokupię z 2-3 godzinki w innej szkole, być może nawet z jakimś rabacikiem bo szkołę prowadzi dobry znajomy rodziny.
Dam znać co i jak.
Marek310
 
Posty: 5
Dołączył(a): poniedziałek 12 grudnia 2016, 13:45


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 117 gości