Egzamin praktyczny kat A

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzamin praktyczny kat A

Postprzez pisaq » czwartek 04 sierpnia 2016, 01:13

Witam wszystkich po bardzo długiej przerwie. Sorry, ale muszę się wygadać. Gdy udzielałem się tu ostatnim razem to byłem piękny i młody. No dobra, tylko młody. Teraz przyszedł kryzys wieku średniego, zakupiłem sobie motocykl i zapisałem się na kurs na kategorię A. Egzamin teoretyczny zdałem elegancko za pierwszym podejściem, rozpocząłem jazdy, dość szybko przysiadłem się z małej Yamahy 125 na Suzuki Gladius, na którym to zdaje się egzaminy. Zarówno na placu jak i na mieście czułem się pewnie. Manewry miałem opanowane niemalże do perfekcji. W slalomie wolnym raz na dziesięć przejazdów miałem podparcie, ale wszystko wychodziło. Miałem ustalony termin egzaminu i tego samego dnia rano miałem ostatnie dwie godziny jazd. Wszystkie manewry wykonywałem poprawnie. Przystąpiłem do egzaminu w WORD Dąbrowa Górnicza. Ulewny deszcz i błyskawice... Byłem tak zestresowany, że nie byłem w stanie założyć ochraniaczy bez pomocy obsługi. Egzamin oblałem na slalomie wolnym - pachołek i przywrócenie motocykla :-/ Dzisiaj miałem drugie podejście, byłem niego mniej zestresowany, ale to zasługa pracowników WORD i bardzo miłego egzaminatora. Ósemka bezbłędnie, slalom wolny... W drugim przejeździe... Pachołek...
Macie jakieś porady dotyczące tego zadania? Bo naprawdę szlag mnie trafia, a trzecie podejście już w poniedziałek. Czuję się jak skończony idiota, kat B zdałem za pierwszym razem, a teraz nie radzę sobie z motocyklem. I dziwny jest fakt że manewry wykonuję dobrze na placu manewrowym OSK, a te same manewry na placu WORD kończą się taką klapą? Może stres?
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice

Re: Egzamin praktyczny kat A

Postprzez pisaq » czwartek 04 sierpnia 2016, 09:17

Co ją będę ćwiczył, skoro pojadę na plac i wszystko zrobię poprawnie, a instruktor powie, że jestem Valentino Rossi? :D Przyjdzie czas egzaminu i zapomnę jak włączyć kierunkowskaz :/ Dramat jakiś.

Kupiłem sobie Suzuki Intruder VS800, ten motocykl raczej nie jest stworzony do ciasnych manewrów. Raczej taki klasyk. Wiem, że nauki jazdy uczymy się dopiero po egzaminie bo kursy w OSK uczą kursantów jak zdać egzamin, a nie jak jeździć. Ale dopóki poprawnie nie odstawię małpich sztuczek między pachołkami w WORDzie to jestem uziemiony :/
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice

Re: Egzamin praktyczny kat A

Postprzez JAKUB » czwartek 04 sierpnia 2016, 17:35

Więcej będziesz odstawiał małpich sztuczek na rajdach motocyklowych.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Egzamin praktyczny kat A

Postprzez pisaq » piątek 05 sierpnia 2016, 10:17

Nie interesują mnie rajdy i za#$&nie, mam choppera. Motocykl do dostojnej jazdy, a nie do szaleństw.
W poniedziałek kolejna próba, załatwiłem sobie godzinę jazd bezpośrednio przed egzaminem. Tym razem w szkole typowo motocyklowej. Trzymajcie kciuki
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości