Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez STOKROTKA86 » czwartek 14 kwietnia 2016, 11:52

Witam,

Chciałam się podzielić ,doświadczeniem które mnie spotkało ze strony egzaminatora.Mam mieszane uczucia ,nie wie co robić,dlatego chciałam to skonsultować z kimś.W szkole w której ukończyłam kurs,na egzamin wew,trzeba się umówić z szefem,w biurze podają numer do szefa i trzeba osobiście do niego dzwonić i się umawiać.Ja raz miałam przerwe 2 miesiące,umówilam się na egzamin i poszłam na zasadzie,jak nie uda się to trudno,ale tez z ciekawosci jak bedzie ,nie zdałam ,ale przychodzac na egzamin,przed miejscem gdzie jest plac manewrowy,jznajduje sie parking strzezony i buda z portierem,za pierwszym razem,portier wyszedl ,jak widzia ze stalam,i powiedzial ,że mam isc na plac tam do konca,ze na mnie juz czeka egzaminator,ze kazal przekazac jak sie pojawie,poszlam tam,na miejscu w aucie siedzial na miejscu kierowcy szef calego osrodka i pisal smsy z kims,spojrzal na mnie i dalej byl zajety tym telefonem przez 10 minut,stalam troche jak pies i nie wiedzialam,co ze soba zrobic,bylo zimno,styczen,nie otworzyl drzwi nie,spojrzal tylko spod byka i dalej siedzial,czulam sie troche głupio.Za drugim razem ,po dokupieniu 10 godzin,umowilam sie ponownie,podal mi termin 7 rano dzien x,który wypadal za 2 tyg,specjalnie przestawilam caly grafik,oddalam poranne zmiany ,aby jeszcze przed egzaminem dokupic sobie godzinkę jazdy .Szkoleniowiec ,podpowiedzial mi aby jeszcze napisala smsa do szefa o potwierdzenie terminu,napisałam dzien przed po południu,nic nie odpisał,czekalam caly dzien,nie chcialam tez sie narzucac,bo sa ludzie których to wkurza.Skoro sie umowilam ,trzy razy potwierdzalam ntel termin ,to powinno byc ok,zreszta jak sie do niego dzwoni to tez czesto nie ma czasu,odpowiada z wielką łaską ,albo w tle ,tak ze nie slychac go.Wstalam o 5 rano,poszlam na ten plac,przeszlam wzdluz i wszedzie,nigdzie nikogo nie bylo,pan z buty tez nie wyszedl,stalam tam i czekalam 20 minut,zaczal lqac deszcz zmoklam,zero zadaszenia,stwierdzilam ,ze cos musialo sie stac,poszlam na przystanek,akurat jak bylo zadaszenie i moglam wyjac tel,dostalam smsa,"mamy o 7 egz" w hmurze na telefonie to mogla byc od na tego wczorajczego albo dotyczaca tu i teraz,odpisalam,ze podal mi pan termin xxx,bylam czekalam,nikogo nie bylo,nie rozumiem,nie odpisywal mi nic,dopiero 40 po jak juz jechalam autobusem,zadzwonil z pretensami,ze on jechal 30 km ,specjalnie dla mnie umowil sie na 7 rano(' skad maialm wiedziec,sam mi podal ten termin,wiec zgodzilam sie)nie kazalam mu ,inny tez bym przyjela.Powiedział ,że egzamin trwa 45 min i ja mialam tam stac i czekać,na niego.Podniesionym glosem i zaczal wjezdzac na psyche,ze moglam zadzwonic itp.Mam mieszane uczucie,nie wiem czy mi sie cos uroilo,nie znam zycia ,czy on taki burak.Mi znajoma powiedziala,że moglam nie miec tep i tp,zdarza sie,ze jak sie umawia na 7 to powinnien tam stac w widocznym miejscu,ze to ja zaplacilam za ten egzamin i to jego praca,ze mi laski nie robi,ja mam wrazenie jakby mi laske robi,wmawial mi ze nie dostal tego smsa,a ja go mam i mam potwierdzenie doręczenia.W momencie kiedy tak sie odzywal do mnie przez tel zdebialam,odkręcil tak sytacje ze ja sie czulam winna,ale tak naprawde ja probowalam sie kontaktowac,czekalam tam,chodzilam,szukalam,bylam na luku.chcialam zaqdzwonic ,jak tylko weszlam pod przystanek ,ale napisal wiec odpisalam,moglam sie wrocic ,ale czekalam na odp ,czekalam i zadzwonil po dlugim czasie z pretensjami.A co wy sądzicie,to byla moja winna czy jego? czy on ma prawo tak się zachowywa ć,na "ty" do kogos krzyczec .wypominac o ktorej wstal i skad jechal,Chcialam sie umowic ponownie powiedzial ,ze ma zawalone teraz terminy,zapytalam o nastepny tydzien,odpowiedzial ze ,bedziemy wnkontakcie"narazie".Matko boska ,nie wiem czy mam zabrac papiery ,do innej szkoły? skoro teraz nie mogl umowic to kiedy? mam teraz dzwonic i blagac a on bedzie mnie pojezdzal i z łaską sie odzywal,ja tak nie chce,dla mnie to chora sytuacja.Ja nie wiem jak to jest na egzaminach wew,czy jak sie umawia to mam stac te 45 w deszcz i czekać? czy jak,bo ja zgłupiałam.
STOKROTKA86
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 14 kwietnia 2016, 11:24

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez vioris » czwartek 14 kwietnia 2016, 22:14

Egzamin wewnętrzny powinnaś mieć z instruktorem który Cię uczył. Po drugie, nigdy w życiu sobie nie pozwalaj na takie traktowanie? Ile masz lat? 18? Jeśli ktoś nas tak traktuje, to należy wprost powiedzieć, że sobie nie życzysz takiego traktowania i prosisz aby zwracał się do Ciebie uprzejmie. Ty płacisz za kurs a on robi Ci łaskę? Nie wiem z jakiego powodu wybierałaś akurat ten ośrodek, nie czytałaś wcześniej opinii?

Zadzwoń do gościa i powiedz, że nie będziesz czekać w nieskończoność, chcesz zaliczyć egzamin wewnętrzny z instruktorem który Cię uczył i zakończyć współpracę.
WORD Katowice
Teoria 04.03.2016 - POZYTYWNY 72/74
Praktyka 04.04.2016 - POZYTYWNY za 1 razem
:mrgreen:
vioris
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 07 kwietnia 2016, 20:18

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez pasqudek » piątek 15 kwietnia 2016, 00:54

Masz za swoje i wybranie taniego/pobliskiego OSK.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez Karolina1994 » piątek 15 kwietnia 2016, 06:09

Jak wyjeździłaś wszystkie godziny to niech ci wyda zaświadczenie o ukończeniu kursu.
Tak jak napisał pasqudek, tanio i bez szacunku dla klienta.

Jak nie będzie chciał ci wydać zaświadczenia o ukończeniu kursu to:
NA TEJ PODSTAWIE MOŻESZ PRZERWAĆ SZKOLENIE W DOWOLNYM MOMENCIE:
§ 8. 1. Kierownik ośrodka szkolenia kierowców, który wydał kartę przeprowadzonych zajęć, w przypadku przerwania szkolenia, podkreśla i podpisuje kartę po ostatniej wpisanej pozycji.
2. W przypadku przerwania szkolenia kartę przeprowadzonych zajęć zachowuje osoba szkolona, a jednostka prowadząca szkolenie załącza jej kopię do prowadzonej dokumentacji.


I idź do innego osk. Jego zachowanie jest nieodpowiednie.
Egzamin teoretyczny 02.12.2015 podejście 1 wynik: Pozytywny (71/74)
Egzamin praktyczny 16.12.2015 podejście 1 wynik: Pozytywny
Karolina1994
 
Posty: 354
Dołączył(a): czwartek 08 października 2015, 09:10

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez Blacksmith » piątek 15 kwietnia 2016, 09:14

Trochę niewiarygodna historia. Za pierwszym razem facet siedział w aucie i Cię nie zaprosił do wozu, a Ty stałaś i nie raczyłaś wsiąść tylko czekałaś na zaproszenie? I co on w końcu odjechał a Ty poszłaś w swoją stronę, i obyło się bez jednego nawet słowa? Dziwne to

pasqudek, rozumiem, że jestes ideałem, który w życiu żadnego błędu nie popełnił :) poza tym skąd wiesz, że tani/pobliski?
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez STOKROTKA86 » piątek 15 kwietnia 2016, 11:11

Sprawa wyglada tak ,umawiasz sie telefonicznie na egzamin,facet rzuca termin ,dien wczesniej piszesz smsa z prosba o potwierdzenie,(mam raport dostarczenia) ,czekasz do wieczora,nic.ale umowa to umowa.Idzieszz,czekasz 20 min,nie ma goscia,zero kontaktu,tak serio,on jest dla mnie nie ja dla niego,ja nie mam obowiazku posiadania tel.umowil sie to sie umowil,nie byla to randka,tylko egzamin,za ktory ja zapłacilam,bo oczywiscie nie mialam go w ramach ostatniej godziny.bo w tej szkole tak nie jest,to jego zasrany obowiazek,byc tam o wyznaczonej porze i byc w widocznym dla mnie miejscu.A jak cos sie dzieje,dac znac,zebym sie nie martwila i stala na darmo.uwazam,ze wydzwanianie do mnie godzine pozniej ,z pretensjami,i wypominaniem ze jechal 30 km specjalnie dla mnie itp,zwalanie winny na mnie ,jest nie profesjonalne,nadal to jest firma ktora mi swiadczy uslugi ,a ja klientem.Gdyby powiedzial ,ze spoznilem sie,myslalem,ze pani bedzie czekac ,i zwrocil uwage ze na drugi raz prosze czekac,dzwonic,bo ja nie mialem jak,spoko.ale obrazanie sie jak dziecko,i wmawianie mi ze tak sie nie robi,ze poszlam,ze egzamin trwa 45 min i ja mam tam stac i czekac,jak do psa.jest lekką przesadą,nie dawal mi znac,mialam prawo pojsc,gdybym ja sie spoznila ,to by pewnie bylo.o niee zaliczone...spoznila sie pani.Sorry jak ja sie spozniam,to ja informuje ,nie czekam jak ksiezniczka ,aby czekajcy dobijal sie do mnie,po drugie stalam na przystanku jak mi napisal smsa,odpisalam mu,gdyby zadzwonil,wrocila bym sie,nie ma problemu,stalam tak jeszcze i zastawialam sie o co chodzi,czy mam wracac,czy ten sms,to odp z wczoraj,spoznionony sms,oczywiscie moglam od razu zadzwonic,ale tak powaznie,dlaczego? ja? dlaCZEGO JA MAM skakac tak jak on chce.Po za tym ,stwierdzenie,ze teraz nie ma terminow,bedziemy w kontakcie,narazie! chyba nie jest fajne,i co teraz ma wydzwania i go blagac? bo ja tak to odbieram,zze facet lubi jak sie za nim biega ,prosi,traktuje ewidentnie ludzi z góry jak gnoja.Na internecie takie opinie sie nawet pojawiają.Sorry ale ja sobie nie pozwole na głowe wchodzić.naprawde nie mam zamiaru sie płaszczyc przed nim ,bo łaski mi nie robi
STOKROTKA86
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 14 kwietnia 2016, 11:24

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez pasqudek » sobota 16 kwietnia 2016, 01:30

Blacksmith Nie jestem ideałem. Ale tak jak b.wielu kursantów nie kierowałbym się tylko ceną/odległością czy nauką wyłącznie trasami egzaminacyjnymi.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez JAKUB » sobota 16 kwietnia 2016, 07:43

Skargi przyjmuje Urząd Masta.
Tam gdzie pobrałem PKK.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Egzamin wewnętrzny-trudna sprawa

Postprzez Blacksmith » sobota 16 kwietnia 2016, 09:36

STOKROTKA86, jeśli te OSK tak postępuje to wypisuj on nich gdzie trzeba w internecie i wypisz im należytą opinię aby przestrzec innych!
U mnie w mieście OSK'ki które z klientami leciały sobie w kulki już nie istnieją albo mają śmiesznie mało tych kursantów.

Ja miałem szczęście do instruktora. Raz jak spóźnił się na jazdę ze mną 5 czy 7 minut gdy czekałem na mrozie, to przeprosin nie było końca i poczęstował ciepłą kawą z termosu :) Dobrze jest zawsze zasięgać opinii znajomych co robili kursy i popytać jak było w ich OSK'ach. Na opinie w internecie bym uważał, bo wiadomo jak to z internetem jest.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości