Niejasne pytania

[jasper1]

Skąd te pseudo mądrości pochodzą? Jedno jest pewne. Na pewno nie z Ustawy Prawo o Ruchu

Choćby stąd: (http://www.v10.pl/prawo/Jak,sygnalizowa ... e,287.html)
I nie są to "pseudo mądrości", tylko usystematyzowany zapis użycia świateł i trójkąta, opracowany na podstawie Ustawy i poprawnie zacytowany.
Zatem jedno jest pewne - na pewno z Ustawy. Tyle, że nie cytat a wybór. Odpowiedź na pytanie "jak, gdzie, kiedy?" ale nie - "pod jakim warunkiem?"

Wybór zapisów prawnych wyrwany z kontekstu jest śmieciem robiącym sieczkę z mózgu ludziom, którzy nie mają zwyczaju sięgać do aktów prawnych, czego dowodem są wnioski wyprowadzone z przytoczonego tu fragmentu przez cytującą go Agatę, która autorom wyboru wierzy na słowo, że zawiera on wszystkie niezbędne informacje i sugeruje przez to innym, że odpowiedź TAK jest waściwa.
To, że na jakimś portalu ktoś coś wysmarował "drukowanymi" i powołując się na artykuł ustawy nie znaczy jeszcze, że jest to prawda objawiona czy obowiązujący przepis prawa, co widać po porównaniu tych wypocin z rzeczywistym zapisem w akcie prawnym.

Nie chcę być upierdliwa, ale czy Ty i Artur ludzkiego głosu używacie tylko w Wigilię?

To publiczne forum, a nie prywatny folwark, żebyście sobie lożę szyderców robili (pomijam nietrafność zarzutów).
Nie macie obowiązku się wypowiadać, więc skoro już zabieracie głos, to elementarne zasady dobrego wychowania wypadałoby zachować.
Sugerowałabym zatem, w przyszłości, tonowanie wypowiedzi do bardziej akceptowalnych form.

Właśnie dlatego, że to publiczne forum, a nie prywatny folwark mam prawo pisać to, co piszę, a o trafności moich zarzutów było wyżej. Krytyka pewnych postaw czy przekonań, nawet ostra, nie ma nic wspólnego z naruszeniem norm dobrego wychowania.

I nie życzę sobie pozbawionych merytoryki komentarzy i ataków personalnych.

[eragon]

Przytoczony art. 50 czytacie cały ?? Czy tylko pewne części co wam pasują ??
@jasper - podkreśl też 50/1/2/b i wtedy będzie jasne czemu TAK... Samo 50/2/2/b nie wyczerpuje tematu..

[jasper1]

Przytoczony art. 50 czytacie cały ?? Czy tylko pewne części co wam pasują ??
@jasper - podkreśl też 50/1/2/b i wtedy będzie jasne czemu TAK... Samo 50/2/2/b nie wyczerpuje tematu..

Po tym co tu napisałeś tę swoją wypowiedź dedykuję specjalnie Tobie:

Droga do sukcesu to rzetelna wiedza i uważne czytanie pytań egzaminacyjnych.

Polecam, zabierz się za jedno i drugie, bo albo nie rozumiesz treści pytania, o którym mowa, albo przytoczonego przeze mnie artykułu. A może i jednego, i drugiego?

[eragon]

@Artur - w szóstym poście na forum to raczej wystarczy, że pokiwasz głową zamiast wypisywac bzdury..
@jasper - czytamy w takim razie inne teksty..
Dopóki będziesz swoje widzimisię opierał na fragmentach to nigdy nie zrozumiesz zasad.. Całość przeczytaj - to co ci "podkresliłem" też.. Nie wyrywaj z kontekstu kilku słów..

[jasper1]

@jasper - czytamy w takim razie inne teksty..
Dopóki będziesz swoje widzimisię opierał na fragmentach to nigdy nie zrozumiesz zasad.. Całość przeczytaj - to co ci "podkresliłem" też.. Nie wyrywaj z kontekstu kilku słów..

Albo inne pytania, bo albo nie znasz podstawowych zasad ruchu drogowego, albo nie rozumiesz pytania (no chyba, że jesteś zwykłym trollem i robi celowo ferment na forum?)

Przypominam więc pytanie.
1. 7436 Twój pojazd uległ awarii na obszarze zabudowanym. Czy masz obowiązek włączyć światła awaryjne i ustawić trójkąt ostrzegawczy. (Fotka auta stojącego na obszarze wyłączonym z ruchu).

Ustalam fakty.
Obszar zabudowany.
Miejsce, w którym zatrzymanie pojazdu jest zabronione.
Co mamy obowiązek zrobić? Włączyć światła awaryjne, a nie "włączyć światła awaryjne i ustawić trójkat". Jeżeli nie mamy świateł awaryjnych, to właczamy pozycyjne i ustawiamy trójkąt.
Nikt nie pyta czy mamy sygnalizować (wtedy odpowiedź byłaby TAK), tylko czy mamy sygnalizować w taki, a nie inny sposób i dlatego odpowiedź jest NIE. Sposób sygnalizowania zawarty w pytaniu nie jest sposobem obowiązującym w obszarze zabudowanym (bo: albo same awaryje, albo pozycyjne i trójkąt).O tym mówi Art. 50 i mówią o tym wszyscy wypowiadający się w tym wątku z wyjątkiem Ciebie i agatag2908, która zasugerowała się nieudanym tekstem z jakiegoś portalu. Tylko, że agatag się uczy i ma prawo do takich błędów, ale nie ma do nich prawa ktoś, kto tak jak Ty utrzymuje, że jest instruktorem.

Jaśniej się chyba już nie da. Przynajmniej ja nie potrafię.

[eragon]

będzie tkwił w błędzie

Błędem to było twoje przyjście na świat.. matołku - najpierw poczytaj ze zrozumieniem co piszę - nigdzie nie napisałem tego co próbujesz wcisnąc innym jako moje slowa ..

zasugerowała się nieudanym tekstem z jakiegoś portalu.

No ty też ?? Ja nie odpowiadałem na bzdurne pytanie, odradzam też uczenie się z przypadkowych "portali".. Dobrze wiem co piszę..
Uznajemy tylko i wyłącznie bazę PWPW..

[jasper1]

No ty też ?? Ja nie odpowiadałem na bzdurne pytanie, odradzam też uczenie się z przypadkowych "portali".. Dobrze wiem co piszę..
Uznajemy tylko i wyłącznie bazę PWPW..

Czyżby?

Do pytania nr 1 - w OZ nie sygnalizuje się awarii jeśli pojazd stoi w miejscu gdzie jest dozwolone parkowanie.. Czyli skoro stoi na zakazie (P-21) wypada go oznaczyć..

@jasper - podkreśl też 50/1/2/b i wtedy będzie jasne czemu TAK... Samo 50/2/2/b nie wyczerpuje tematu.

To co to za "pytanie nr 1" i do czego odpowiedź "TAK"?

To o czym tak namiętnie piszesz skoro nie o odpowiedzi do pytania z bazy PWPW, którego dotyczy wątek?

Nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi tylko mącisz dalej i obrażasz.
Artur ma rację. Szkoda na Ciebie czasu.

[agatag2908]

Moment, moment!
Jasper i Artur dziękuję Wam za tak PROFESJONALNE podejście do sprawy, jednakże trochę trudno dyskutować mi tutaj z ludźmi, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Tak jak napisałam we wcześniejszym poście NAJPIERW podpięłam się pod pytanie sugerując, że gdy uczyłam się testów miałam bardzo podobne pytanie i odpowiedź brzmiała NIE.
Następny mój post zaczął się od zdania "Wyjaśnienie do pytania nr 1. Udało mi się znaleźć coś takiego: " . Jeśli Panowie nie rozumieją o co mi chodziło to już wyjaśniam. UDAŁO MI SIĘ - oznacza, że zainteresowałam się tematem i znalazłam w sieci takie wyjaśnienie. Skoro je znalazłam to dlaczego nie mogłabym go wkleić właśnie tutaj na forum, celem dalszej dyskusji (kulturalnej oczywiście). O ile Pan jasper1 potrafi się wypowiedzieć w sposób kulturalny, tak Panu Arturowi tego brak.
Na sam koniec napisałam " Na zdjęciu pojazd stoi w miejscu wyłączonym z ruchu, ale postój w tym miejscu jest zabroniony, więc odpowiedź wydaje się być prawidłowa. Nie ma tutaj żadnych słów ''lub'' czy też ''albo''. " W tym zdaniu również użyłam słowa, że odpowiedź WYDAJE SIĘ być prawidłowa. Słowo "wydaje się" nie oznacza "jest". Tak, więc Panowie najpierw proszę, abyście czytali ze zrozumieniem posty, a następnie formułowali różnorakie stwierdzenia na temat kompromitacji mojej osoby lub też najzwyczajniej w świecie szukali dziury w całym.
Kompromitacja działa w obie strony. Równie dobrze mogę to samo napisać o Panu Panie Arturze, gdyż chyba większą kompromitacją jest brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, a jeśli coś jest niejasne, warto najpierw dopytać.
W żadnym z moich postów NIE twierdziłam, że odpowiedź jest prawidłowa, a jedynie napisałam, że wydaje się ona taka być po artykule, który znalazłam.

Po przeczytaniu postów obu Panów pytanie zainteresowało mnie to tego stopnia, że od pół godziny szukałam tego pytania w wykupionej bazie pytań w dziale "Ogólne zasady określające zachowanie kierowcy w momencie awarii lub wypadku, udzielanie pierwszej pomocy przedmedycznej " . Klikając pytanie po pytaniu wreszcie do niego dotarłam i... wątpliwości z mojego PIERWSZEGO postu zostały rozwiane. Miałam nie podobne, a dokładnie takie samo pytanie i odpowiedź prawidłowa to "NIE"
Oczywiście potwierdza to racje obu Panów i ich znajomość prawa
Natomiast autor postu powinien dokładnie sprawdzić tę odpowiedź, bo być może jest to błąd w jego bazie pytań...

[agatag2908]

Tutaj screen.

[agatag2908]

jasper1 to jest troll, będzie tkwił w błędzie, szkoda czasu

Rozbawił mnie Pan tym do tego stopnia, że dziś uśmiech nie zejdzie mi z twarzy.

eragon natomiast czytając Twoje posty ogółem na forum, wbrew temu co piszą obaj Panowie, ja bym do ''elki'' z Tobą bardzo chętnie wsiadła. Instruktor to nie tylko maszyna wiedzy i znawca kodeksu drogowego. Ważne, aby mieć do niektórych spraw LUDZKIE podejście, a Panu Arturowi nie dość, że brak kultury osobistej, podstaw języka polskiego to jeszcze wyzwiska są u niego na pierwszym miejscu.

[Artur]

ja bym do ''elki'' z Tobą bardzo chętnie wsiadła. Instruktor to nie tylko maszyna wiedzy i znawca kodeksu drogowego.

Nie ważne, że nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Ważne, aby mówił mi, że jestem piękna i inteligentna Muszę więcej czytać, brak mi słów

Żegnam to forum na następne 10 lat. Poziom bez zmian

[agatag2908]

Nie. Mi wystarczy, żeby mój mąż mi tak mówił
Skąd wysuwasz takie wnioski, że on nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego? No sorry... Po jednej pomyłce takie wnioski wyciągasz? Jeśli tak to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko Cię pozdrowić serdecznie.
A instruktor to człowiek taki sam jak my wszyscy, nie jest maszyną wiedzy. Nawet policjantowi może zdarzyć się pomyłka. Nikt mi nie musi mówić, że jestem piękna i inteligentna. Wystarczy, żeby dobrze uczył i miał odpowiednie podejście do kursanta. Poza tym instruktorzy uczą pod egzamin, tak samo jak nam, zależy im, żeby dana osoba zdała egzamin, bo dla niego to też korzyść w postaci wyższych statystyk. Instruktor oprócz wiedzy powinien też być osobą o wysokiej kulturze osobistej, Ty Artur jak widać nie mógłbyś być instruktorem, bo ludzie by Ci z auta uciekali, a jeśli jesteś to współczuję Twoim kursantom, bo skoro na forum tak Tobą emocje targają, że wyzywasz ludzi od trolli, to wybacz, ale... No własnie... Odrobina podejścia i wyrozumiałości to nic złego A pomyłki... Zdarzają się nawet najlepszym...