Witam.
Spotkała mnie dzisiaj absurdalna sytuacja niedopuszczenia do egzaminu praktycznego ze względu na błędne wypełnienie profilu kandydata na kierowcę przez Ratusz. Otóż podczas egzaminowania praktycznego, tuż po sprawdzeniu dowodu, okazało się, że muszę mieć przy sobie szkła korekcyjne w formie okularów bądź soczewek, ponieważ tak mam zapisane w dokumentach stwierdzonych na podstawie badań lekarskich. Pełen świadomości iż żadnej korekty mieć nie muszę, poprosiłem egzaminatora o sprawdzenie tej danej jeszcze raz, niestety okazało się, że informacje w których posiadaniu był WORD są prawidłowe, w związku z czym nie zdałem egzaminu.
Zdenerwowany tym faktem pojechałem do Ratusza, gdzie poinformowano mnie, iż mój profil został błędnie przez nich wypełniony i faktycznie szkieł korekcyjnych mieć nie muszę, więc mój profil został poprawiony, lecz niestety straciłem podejście. Pomijając faktem czekania na egzamin miesiąc, czasochłonne dojazdy i powroty z ośrodka egzaminacyjnego, pozostał jeszcze fakt 143zł zapłaconych za podejście do egzaminu.
- Od Ratusza dowiedziałem się, że powinienem wystąpić z wnioskiem o zwrot pieniędzy do WORDu ponieważ zdaniem Ratusza, do tego egzaminu nawet nie podszedłem.
- Zaś od WORDu dowiedziałem się, że skoro wina leży po stronie Ratusza, to oni mi są winni pieniądze za "oblany" egzamin.
Moje zdanie leży po stronie WORDu, gdyż faktycznie, nie jest to ich wina, że dostali złe informacje o moim profilu, które przekazywane są jedynie internetowo przez Ratusz.
W takim razie wychodzę z paroma niełatwymi pytaniami do was.
- Czy ktoś miał podobną sytuację? Co w takim razie zrobił aby odzyskać pieniądze?
- Czy zna ktoś może przepis i paragraf świadczący o sytuacjach w których WORD jest zobowiązany do zwrotu pieniędzy? Jestem pewien, że w mojej sytuacji zwrot pieniędzy nie zobowiązuje, więc byłaby to dobra podstawa do zwrotu pieniędzy ze strony Ratusza.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.