Złe nastawienie otoczenia...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez agatag2908 » wtorek 16 lutego 2016, 20:18

Witajcie :)
Jestem tutaj nowa, bo i ja chciałabym dołączyć do grona dobrych i uwielbiających jazdę kierowców. Mam 25 lat, dopiero teraz ''dorosłam'' i podjęłam decyzję, że idę na kurs.
Moim problemem już na samym początku jest reakcja.... otoczenia i teksty typu:
"Ty się nie nadajesz na kierowcę, jesteś roztrzepana"
"Jak będziesz miała trudną sytuację, na środku skrzyżowania zgaśnie Ci samochód to zaczniesz panikować"
"Ja Ciebie za kierownicą nie widzę"
"Ty i prawo jazdy? Jak Ty nie masz podzielności uwagi"

To fakt, jestem osobą trochę ''roztrzepana", czasami panikuję za szybko, ale właśnie dlatego nie poszłam na kurs od razu, jak tylko skończyłam ''18stkę" tylko właśnie musiałam do tej decyzji trochę dorosnąć.
Nie chcę mieć prawa jazdy dla szpanu lub po coś konkretnego, bo np mam daleko do pracy i tak dalej. Chcę mieć prawo jazdy, ponieważ marzy mi się trochę poszerzyć horyzonty, być bardziej niezależną, móc po prostu jeździć. Nie chcę ograniczać się tylko do mojego miasta i jeździć z domu do marketu. Teraz robię to rowerem i jakoś żyję :P
Myśl, że mogłabym nie być zależna od komunikacji publicznej np. pociąg, autobus itp jest dla mnie motywująca.
Jednak ludzie, z którymi na codzień przebywam mają inne zdanie. Wiem, że nie powinno się słuchać, co mówią ludzie, ale jakoś nie pomaga mi ta codzienna krytyka, wyśmiewanie się, a wręcz przeciwnie, zaczynam się dołować i myśleć, czy oni po prostu nie mają racji... Jestem poważnym człowiekiem, nie chcę stwarzać zagrożenia na drodze, ale jednocześnie nie uważam się za osobę, która nie potrafiłaby zachować szczególnej i należytej ostrożności.
Nie zaczęłam nawet jazd, jestem na etapie uczenia się teorii. Nawet w szkole jazdy powiedziano mi, że rzadko kto ma takie podejście.
Dodatkowo w domu uczę się samodzielnie, rozwiązuję testy egzaminacyjne i uczę się przepisów. Jak gdzieś robię błąd to analizuję daną sytuację, dlaczego dana odpowiedź jest niepoprawna itp. Myślę, że podchodzę do tego dość zdrowo i nie na rympał. Jazdy zaczynam w przyszłym tygodniu prawdopodobnie, ale jak słyszę te wszystkie komentarze to aż się odechciewa... Był ktoś kiedyś w podobnej sytuacji, że wszyscy odradzali i tak dalej, ale jednak się udało i wszystko jest ok?
29.03.2016 Egzamin Teoretyczny l podejście POZYTYWNY
21.04.2016, 9.05.2016, 25.05.2016 Egzamin Praktyczny (3 podejścia) NEGATYWNY
17.06.2016 Egzamin praktyczny IV podejście POZYTYWNY !!!!! WRESZCIE :)
agatag2908
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 13 lutego 2016, 01:34

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez aissak » wtorek 16 lutego 2016, 23:31

Cześć!
Ja byłam w podobnej sytuacji jak Ty. Moi rodzice i brat od początku uważali,że ja na kierowcę się nie nadaje.Ja chociaż bardzo chciałam mieć prawko początkowo sama nie wierzyłam,że ja mogę jeździć samochodem więc pierwszy raz na kurs zapisałam się dopiero jak miałam 29 lat.Od początku moi rodzice byli przeciwni i mówili,że nie dam rady.Niektórzy znajomi też uważali,że nie nadaję się na kierowcę.Pomyślnie przeszłam badania lekarskie i zostałam dopuszczona do kursu.Pierwszy mój kurs nie zakończył się niestety sukcesem ponieważ trafiłam na nie właściwego instruktora.Nie miał cierpliwości, był niemiły.Troszkę się od niego nauczyłam, ale było to o wiele za mało by podchodzić w ogóle do egzaminu praktycznego(teoretyczny zdałam). Po 40 godzinach jazd się rozstaliśmy, instruktor nie dopuścił mnie do egzaminu i stwierdził,że kierowcy ze mnie nie będzie. W tej szkole był tylko jeden instruktor.Ta porażka bardzo mnie zabolała i sprawiła,że na 3 lata zrobiłam sobie przerwę w temacie prawa jazdy.Za namową młodszej koleżanki po 3 latach znów zapisałam się na kurs.Początkowo w ogóle nikomu nie przyznałam się,że znowu zapisałam się na kurs.Nie chciałam by inni wywierali na mnie presję.W końcu udało mi się i teraz mam prawo jazdy.Sukces zawdzięczam nie tylko sobie,swojej determinacji ale też wspaniałym instruktorom.W tej szkole jeździłam z kilkoma i od każdego czegoś się nauczyłam.Dzień w którym zdałam egzamin praktyczny był jednym z szczęśliwszych w moim życiu.Nie słuchaj tych co mówią,że nie nadajesz się na kierowcę.Spróbuj i nie odpuszczaj za szybko.Życzę powodzenia.
aissak
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 13 września 2013, 00:24

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez agatag2908 » wtorek 16 lutego 2016, 23:51

aissak dziękuję za odpowiedź :)
Właśnie szkoła jazdy, do której poszłam cieszy się naprawdę wieloma bardzo pozytywnymi ocenami.
Mam nadzieję, że nie będę miała takich przebojów z instruktorem jak Ty :)
29.03.2016 Egzamin Teoretyczny l podejście POZYTYWNY
21.04.2016, 9.05.2016, 25.05.2016 Egzamin Praktyczny (3 podejścia) NEGATYWNY
17.06.2016 Egzamin praktyczny IV podejście POZYTYWNY !!!!! WRESZCIE :)
agatag2908
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 13 lutego 2016, 01:34

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez Borys_q » środa 17 lutego 2016, 09:37

Dla takich ludzi jest jedna odpowiedz "Ja wam k... pokaze". Niektorym idzie latwiej innym trudniej ale spokojem i piwaznym podejsciem mozna sobie bardzo pomoc.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez Karolina1994 » środa 17 lutego 2016, 14:37

Cześć.
Mam nadzieje że cie choc trochę teraz pocieszę,
ale i moje otoczenie również mi tak mówiło, że się nie nadaje, że nie zdam, a najwięcej dopowiedzenia miały osoby które prawka nigdy nawet nie mieli ( nie wiem zazdrość?) Jeszcze dochodziło że przecież kurs tyle kosztuje... Tak,tak normalnie mi do portfela zaglądali, tak jak by to ich obchodziło, przecież mam swoje pieniadze prawo wydawać jak chce.
Ale wiesz co, ja miałam to głeboko gdzieś, potrzebowałam tego prawka i to bardzo, rozpoczełam kurs, i byłam z każdej godziny wyjeżdżonej zadowolona.
Gdy miałam egz.wewnętrzny teoretyczny, znów sie zaczeło, eee nie zdasz, ta teoria teraz to trudna nie do zdania, ale to mnie tylko dodatkowo motywowało do nauki.
Wewnetrzna teorie zdałam. Gdy egz. w wordzie miałam juz nikomu nic nie mówiłam, i proszę zdałam oba za pierwszym razem :)
Wiesz co najlepsze było? że gdy powiedziałam o tym pewnej osobie to ona skomentowała to tak
-egzamin u instruktora sie nie liczy :) Wzieli mnie za głupia że nie odróżniam egz.wewnetrzego praktycznego od tego w wordzie? :hmm: Czy aż tak nie mogli uwierzyć.
Nawet mi nie wierzyli że zdałam za 1 razem, cóż zdziwili sie jak zobaczyli później moje pj, ale i tak dalej słysze że do jazdy sie nie nadaje, ostatnio mijałam pewnego znajomego (tego co również mi docinał że nie zdam pj) i zaczął rozpowiadać że jechałam środkiem drogi :lol: :lol: :lol: on chyba naprawde jest taki głupi że nie wie że ja widze jak jadę i o matko! środkiem drogi nie jechałam, toz jak bym sie z samochodami wymijała, zreszta gdyby tak było to cała do domu bym raczej nie wróciła albo by mnie otrąbili (a tak nie było) :mrgreen: Kto mu wierzy niech mu wierzy, ja wiem swoje, w końcu to ja jestem kierowca.
Jak mi zgaśnie gdzieś to trudno, (zdarza sie najlepszym) staram sie jak najszybciej zabrać z tego skrzyżowania. Zresztą możesz sobie na poczatku przykleić listek, aby troszkę uspokoić tych z tyłu, aby widzieli że dopiero co dostałaś pj i jeszcze sie uczysz.
PS: wiesz co ostatnio usłyszałm, że osoba co nie dawno zdała prawko to ma jeździć już profesjonalnie a nie dopiero sie uczyć, czy bać się czegoś.


Już z tymi osobami kontakt mi sie ochłodził, ja wiem jedno ta ich gadka to jedynie z zazdrości bo innego wytłumaczenia na to nie ma.
Egzamin teoretyczny 02.12.2015 podejście 1 wynik: Pozytywny (71/74)
Egzamin praktyczny 16.12.2015 podejście 1 wynik: Pozytywny
Karolina1994
 
Posty: 354
Dołączył(a): czwartek 08 października 2015, 09:10

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez agatag2908 » środa 17 lutego 2016, 22:42

Karolina dzięki wielkie za słowa otuchy! :)
Też chyba tak zrobię, że nikomu nic nie powiem, że mam egzamin. Pojadę i tyle. W przyszłym tygodniu zaczynam jazdy, już się nie mogę doczekać! Póki co codziennie rozwiązuję testy i uczę się do teorii. Mam nadzieję, że mnie również uda się za pierwszym razem. Dzięki za motywację! Chyba zostanę dłużej na tym forum, bo dzięki temu stres trochę opada. Dodatkową motywacją jest wybór auta, jak oglądam te wszystkie ogłoszenia i myślę, które mogłoby być moje, którym mogłabym pojechać kiedyś nad morze itp.
No motywacja wielka!
Dzięki jeszcze raz!
29.03.2016 Egzamin Teoretyczny l podejście POZYTYWNY
21.04.2016, 9.05.2016, 25.05.2016 Egzamin Praktyczny (3 podejścia) NEGATYWNY
17.06.2016 Egzamin praktyczny IV podejście POZYTYWNY !!!!! WRESZCIE :)
agatag2908
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 13 lutego 2016, 01:34

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez Karolina1994 » czwartek 18 lutego 2016, 08:47

No i bardzo dobrze :lol: zobaczysz jak kurs szybko zleci i już nie długo bedziesz swoim autkiem śmigać, czego ci życzę :mrgreen:
Egzamin teoretyczny 02.12.2015 podejście 1 wynik: Pozytywny (71/74)
Egzamin praktyczny 16.12.2015 podejście 1 wynik: Pozytywny
Karolina1994
 
Posty: 354
Dołączył(a): czwartek 08 października 2015, 09:10

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez JAKUB » czwartek 18 lutego 2016, 14:32

Pierwsza cecha kierowcy - ODWAGA.

Ja jak jadę to : odwagi mam pełne spodnie.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez agatag2908 » czwartek 18 lutego 2016, 15:10

Ja już jestem tak zmotywowana, dzięki temu forum, dzięki myślom, gdzie będę mogła pojechać, że nie ma innej opcji, jak pojadę na egzamin to pojadę, żeby go zdać, bez żadnych myśli typu, że zdam za drugim, za trzecim i nic się nie stanie. Na egzamin jadę, żeby zdać i koniec kropka, a jak się nie uda to wtedy będę myśleć :P
29.03.2016 Egzamin Teoretyczny l podejście POZYTYWNY
21.04.2016, 9.05.2016, 25.05.2016 Egzamin Praktyczny (3 podejścia) NEGATYWNY
17.06.2016 Egzamin praktyczny IV podejście POZYTYWNY !!!!! WRESZCIE :)
agatag2908
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 13 lutego 2016, 01:34

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez nika83 » piątek 19 lutego 2016, 10:29

Otoczeniem nie ma się co przejmować-zawsze znajdą się wszechwiedzący którzy będą chcieli podciąć nam skrzydła.Takie społeczeństwo mamy lubujące się w cudzych porażkach.Najważniejsze to determinacja,determinacja i jeszcze raz determinacja.Ja zaczęłam kurs kiedy miałam okrągłe 30,wcześniej po prostu o tym nie myślałam,prawko nie było mi do niczego potrzebne.A ponieważ nigdy wcześniej nie miałam możliwości siedzenia za kółkiem nauka początkowo szła jak po grudzie.Bywały ciężkie momenty kiedy już sama nie wierzyłam w siebie ale mój instruktor nigdy nie dał mi do zrozumienia że nic z tego nie będzie-swoją drogą bardzo wyrozumiały człowiek podchodzący bardzo indywidualnie do kursanta.A to też bardzo ważne żeby nie trafić na buraka który będzie szablonowo podchodził do wszystkich.Wyjeździłam bardzo dużo godzin zanim zaczęłam myśleć o egzaminie ale ta inwestycja się opłaciła.Moim jedynym zmartwieniem egzaminacyjnym było to żeby nie trafić na jakiegoś czepialskiego egzaminatora.Zdałam egzamin w dużym mieście co uważam za sukces.A teraz śmigam swoim autkiem i uważam że było warto :D
Nawet nie pamiętam jak trafiłam na to forum,ale jest tu dużo wskazówek i warto się zainstalować na dłuższy czas-mi bardzo pomogły wskazówki innych kursantów i ludzi z doświadczeniem którzy chętnie doradzą.
Także uszy do góry i nie poddawaj się-do odważnych świat należy :D
nika83
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 08 sierpnia 2014, 11:55

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez agatag2908 » sobota 27 lutego 2016, 00:41

Jestem już po pierwszej jeździe :P
Trochę mnie wrzucono na głęboką wodę. Szczerze mówiąc byłam pewna, że dzisiaj będę sobie ćwiczyć na placu, a tu zdziwienie. Instruktor od razu kazał jechać na miasto, nawet na placu jeszcze nie byłam. Wrażenia ogromnie pozytywne, mimo początkowego stresu i licznych błędów to... czuję to!
Normalnie czuję mega przyjemność z jazdy!
29.03.2016 Egzamin Teoretyczny l podejście POZYTYWNY
21.04.2016, 9.05.2016, 25.05.2016 Egzamin Praktyczny (3 podejścia) NEGATYWNY
17.06.2016 Egzamin praktyczny IV podejście POZYTYWNY !!!!! WRESZCIE :)
agatag2908
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 13 lutego 2016, 01:34

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez Kubson895 » poniedziałek 07 marca 2016, 17:49

Ehhh, jak ja to znam z autopsji. Do mnie też zewsząd mówili- "Ty i matura", "Ty i prawko", "Ty i praca zagranicą", itd.
Po prostu takich ludzi nie słuchać i tyle. Robić swoje.

Pamiętam jaki byłem wystraszony na pierwszej jeździe. Też błagałem instruktora o rozpoczęcie na placu, ale ten że nie ma mowy i zacząłem na głównej ulicy w mieście w godzinach szczytu. Ale potem już tylko przyjemność z jazdy.
Avatar użytkownika
Kubson895
 
Posty: 101
Dołączył(a): piątek 22 maja 2015, 20:04
Lokalizacja: Elbląg

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez agatag2908 » poniedziałek 07 marca 2016, 18:24

No ja już jestem po kilku jazdach i mogę coś więcej powiedzieć.
Ogólnie mam przyjemność z jazdy, ale zdarzały się naprawdę masakryczne błędy i chwile zwątpienia (np kiedy nie zauważyłam rowerzysty i prawie w niego wjechałam), ale koniec końców staram się w miare na luzie do tego podchodzić, póki co nie mam jakiejś paniki, chociaż instruktor mówi, że panikuję to i tak wiem swoje :P Jestem obecnie po 9ciu godzinach jazdy i z każdą jazdą mam wrażenie, że jest lepiej, chociaż nadal popełniam głupie błędy, mam problem z określeniem, kto ma pierwszeństwo, za wolno ruszam ze skrzyżowań i ogólnie wszystko robię wolno :P
29.03.2016 Egzamin Teoretyczny l podejście POZYTYWNY
21.04.2016, 9.05.2016, 25.05.2016 Egzamin Praktyczny (3 podejścia) NEGATYWNY
17.06.2016 Egzamin praktyczny IV podejście POZYTYWNY !!!!! WRESZCIE :)
agatag2908
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 13 lutego 2016, 01:34

Re: Złe nastawienie otoczenia...

Postprzez Kubson895 » poniedziałek 07 marca 2016, 18:50

Nie przejmuj się. Ćwiczenie czyni mistrza i będzie coraz lepiej. I moja dobra rada- Nie szczędź pieniędzy potem na dodatkowe godziny. Praktyki przed samodzielną jazdą nigdy za wiele. Ja osobiście po wyjeżdżeniu standardowych 30h dokupiłem jeszcze 10h.
Też jak byłem w Elce raz mi rowerzysta wyjechał nagle zza zaparkowanych samochodów i prawie w niego wjechałem. Ruch drogowy to nie przelewki. Czasem jedziemy sobie, wszystko fajnie a tu zaskoczenie i łatwo o nieszczęście.
Avatar użytkownika
Kubson895
 
Posty: 101
Dołączył(a): piątek 22 maja 2015, 20:04
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości