Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Akane » poniedziałek 28 grudnia 2015, 14:19

Zakładam temat dla wszystkich, którzy przeklinają stres na egzaminie praktycznym i są zdania, że to właśnie przez stres nie udaje im się zdać za pierwszym czy drugim razem.

Stres jest jak najbardziej potrzebny - jeśli nie uda się go opanować podczas egzaminu praktycznego, pojawić się mogą problemy już w codziennej jeździe po mieście. Sytuacje na drodze to nie jest sielanka, z krótkiego doświadczenia własnego wiem, że niektóre są znacznie bardziej stresujące, niż sam egzamin (który trwa do godziny - a samodzielna jazda po mieście czy w trasie, zajmuje znacznie więcej czasu i nie jeździ się przecież tylko trasą, poznaną w czasie nauki).

Potraktujcie więc stres jako przyjaciela i doradcę, który pomoże Wam ocenić własne przygotowanie do jazdy na co dzień. Pokonanie go i pozytywne zdanie egzaminu zwiększy szansę na to, że dacie sobie radę także w życiu, które podczas prowadzenia samochodu, potrafi zafundować wiele niespodzianek nadwyrężających nerwy. Stres na egzaminie musi być i trzeba to przyjąć jako dobrą monetę. Z dwojga złego lepiej być trochę spiętym i dzięki temu bardziej skoncentrowanym, niż wyluzowanym i przekonanym o własnej nieomylności.
Prawo jazdy kategorii B: od 07.12.2015
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 27 listopada 2015, 20:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Ds3 » poniedziałek 28 grudnia 2015, 21:20

Z tym, że jazda swoim autem i samemu może być bardziej stresująca niż egzamin, to fakt ;) Do egzaminu podszedłem na luzie - chociaż wiadomo stres i tak się pojawił, ale w tej ilości co na egzaminie okazał się bardzo przydatny. Na razie mam przejechane w swoim aucie zaledwie ok. 40min. także jest to mało i jeszcze go nie czuję w pełni, przez co czasami muszę się bardzo skoncentrować np. podczas parkowania ;p
Ds3
 
Posty: 59
Dołączył(a): niedziela 16 sierpnia 2015, 09:49

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Akane » poniedziałek 28 grudnia 2015, 21:51

Ds3 napisał(a):Z tym, że jazda swoim autem i samemu może być bardziej stresująca niż egzamin, to fakt ;)

Cieszę się, że nie tylko ja tak to widzę, może uda nam się "odczarować" to powtarzane stwierdzenie, że nie ma nic bardziej stresującego, niż egzamin praktyczny :)

Ds3 napisał(a):Na razie mam przejechane w swoim aucie zaledwie ok. 40min. także jest to mało i jeszcze go nie czuję w pełni, przez co czasami muszę się bardzo skoncentrować np. podczas parkowania ;p

Ja jeżdżę prawie miesiąc, początkowo też miałam problem z wyczuciem swojego auta, a i parkowanie - które na kursie szło bez żadnych problemów - w życiu okazuje się bardziej skomplikowane ;) Nie wszędzie jest miejsce, w głowie tysiąc lampek awaryjnych (żeby przypadkiem w kogoś nie puknąć, jeśli jest dość ciasno) - o ile łatwiej było słuchać poleceń instruktora! ;) No i odpowiedzialność za wszystkie decyzje podejmowane za kierownicą - nie ma siły, stres się pojawia, ale dobrze wykorzystany, jest świetnym doradcą :)
Prawo jazdy kategorii B: od 07.12.2015
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 27 listopada 2015, 20:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Mtsz » wtorek 29 grudnia 2015, 13:17

Potwierdzam, że codzienna jazda również może przynieść konkretnej dawki stresu.
Dosyć często jeżdżę do Gdańska i jak wjeżdżam do miasta, to muszę mieć oczy dookoła głowy. :D
Po prostu w Trójmieście jest o wiele większy ruch, niż w Elblągu i tam nie jeżdżę na pamięć jak u siebie.
Avatar użytkownika
Mtsz
 
Posty: 66
Dołączył(a): piątek 28 sierpnia 2015, 00:00
Lokalizacja: Elbląg

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Akane » środa 30 grudnia 2015, 21:23

To jeszcze dla nieprzekonanych - w tym temacie znaleźć można linki do różnych sytuacji drogowych zarejestrowanych kamerami samochodowymi" viewtopic.php?f=3&t=34999

Jeśli ktoś mi powie, że egzamin na prawo jazdy jest bardziej stresujący niż przynajmniej 90% z nich, to i tak nie uwierzę.
Prawo jazdy kategorii B: od 07.12.2015
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 27 listopada 2015, 20:00
Lokalizacja: Łódź

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez jasper1 » czwartek 31 grudnia 2015, 00:48

Trochę to wszystko upraszczasz.
Część ludzi na egzaminie doświadcza nie tyle stresu o charakterze adaptacyjnym, a wiec mobilizującego do działania, co lęku egzaminacyjnego, czasem bardzo silnego.
W sytuacjach, w których ich umiejętności, kompetencje nie podlegają ocenie działają dużo lepiej i nie osiągają aż tak wysokiego napięcia przekładającego się na pogorszenie funkcji poznawczych, a tym samym aż tak dużego pogorszenia efektywności i skuteczności działania.
Jeśli ten lęk nie jest bardzo duży, zwykle pomaga podniesienie umiejętności do poziomu, który poprawi samoocenę własnych możliwości i obniży w ten sposób lęk, w przypadku bardzo wysokiego poziomu lęku potrzebne jest działanie bezpośrednio skierowane na obniżenie lęku.

Tu mówienie, że w innych sytuacjach stres jest większy nie pomoże w skutecznym odzyskaniu kontroli nad własnym działaniem; choć oczywiście osiągnięcie umiejętności odzyskiwania kontroli nad własnym stanem emocjonalnym zaowocuje też w innych sytuacjach trudnych.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Hans123 » środa 20 stycznia 2016, 21:34

Może coś w tym jest, ale nie zgodzę się do końca. Zależy dużo na jakiego egzaminatora się też trafi. Ja nieszczęśliwie trafiłem na najgorszego w moim WORD. Mtsz, który też jest z Elbląga zapewne wie o kim mowa.
Podszedłem na pełnym luzie, ale gdy wsiadłem z tym jegomościem do auta to doprowadził mnie do stanu przedzawałowego. Ten człowiek ma na czole napisane "Już oblałeś". I tak się stało w istocie. Oblałem na wzniesieniu kiedy wcześniej podczas niezliczonych prób zawsze było perfekt. Jak można to inaczej tłumaczyć jak nie stresem? Podczas nauki gdy stresu praktycznie nie ma to zawsze się udawało.
kat: B,C+E,D,T, Z,Y,X, F16
Hans123
 
Posty: 74
Dołączył(a): czwartek 05 listopada 2015, 20:15

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez pasqudek » czwartek 21 stycznia 2016, 11:19

Hans123 Jazda po polskich drogach nie jest pozbawiona stresu, lęku, itp.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Stres na egzaminie JEST Twoim przyjacielem

Postprzez Akane » czwartek 21 stycznia 2016, 18:22

Hans123 napisał(a):Oblałem na wzniesieniu kiedy wcześniej podczas niezliczonych prób zawsze było perfekt. Jak można to inaczej tłumaczyć jak nie stresem?

Innym punktem brania sprzęgła. Też zawsze górka mi wychodziła elegancko, na egzaminie zrobiłam górkę za drugim podejściem i to w stylu dalekim od pięknego - samochód się nie stoczył, górkę przejechał, ale to co o sobie pomyślałam w tym momencie, nie nadaje się do cytowania.

Im dłużej jeżdżę, tym częściej składam sobie w duszy gratulacje, że na egzamin poszłam właśnie z nastawieniem, że stres nie jest groźny. A egzaminator owszem, potrafi zdenerwować, ale uwierz mi, że równie mocno (jak nie bardziej), zdolni są do wyprowadzenia Cię z równowagi Twoi pasażerowie. Powiesz "Ale od pasażerów nie zależy wynik egzaminu!". Pewnie. Za to ich zachowanie wpływa na Ciebie, a od Ciebie zależy coś sto razy ważniejszego - bezpieczeństwo Twoje, owych irytujących jednostek obok i całej reszty uczestników ruchu drogowego.

Jedna z dziewczyn udzielających się na tym forum jeździła na początku z kimś z rodziny, kto najchętniej wyrwałby jej z rąk kierownicę i prowadził sam. Komentował każdy zakręt, domagał się "wdepnięcia w gaz", krytykował co popadło.

Możesz powiedzieć "Będę jeździł sam i w życiu nikogo nie będę woził, więc ten stres mi odpadnie". Też można. Ale zgłupieć na drodze bardzo łatwo i zdarzyć się może wszystko. Zwłaszcza, jeśli zakupisz używany samochód, bo tutaj to już loteria.

Także podsumuję: jeśli po zdaniu prawa jazdy będziesz jeździł nowiutkim autem, bez jakiegokolwiek towarzystwa, to tak - stresu będziesz mieć na pewno trochę mniej. Ale jak kupisz używane, które w każdej chwili może Ci odstawić jakiś numer (i jest to normalne, w końcu kilkunastoletnie samochody mają prawo nawalać, choćby parę miesięcy wcześniej przeszły kontrolę i wszystko grało), to zestresujesz się w diabły bardziej, niż na egzaminie. A jeszcze z pasażerem, który wie lepiej jak prowadzić i "uprzyjemni" Ci komentarzami całą drogę, to hoho! O "zwykłych" stresujących sytuacjach na drodze nie będę już wspominać. Chociaż nie, wspomnę - rzecz miała miejsce w piątek, jeden kierowca urządził sobie na dwupasmowej jezdni slalom stulecia i wszyscy, którym pchał się przed maski, ostro dawali po hamulcach. Nie zatrąbił na niego nikt chyba tylko z tej racji, że wariatów nie należy denerwować. Ja sama puściłam gościa przodem, gdy tylko miałam okazję i zaczekałam z szybszą jazdą, aż oddali się ode mnie przynajmniej o kilka aut, bo od samego patrzenia na jego cyrkowe sztuki, robiło mi się w środku gorąco.
Prawo jazdy kategorii B: od 07.12.2015
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 27 listopada 2015, 20:00
Lokalizacja: Łódź


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości