Plac manewrowy- cofanie na łuku.

[daggerfall]

Witam, dzisiaj pierwszy raz zdawałem na kategorię B i mimo, że na kursie robiłem plac manewrowy idealnie to dzisiaj zawadziłem o pachołek i nie zdałem.
Mój instruktor mówił mi, żebym kręcił o pół obrotu kierownicy kiedy jestem obok 2 pachołka i o pół obrotu za 3 pachołkiem. Na kursie ani razu nie popełniłem błędu a dzisiaj na egzaminie się to nie udało. Teraz czytam, że lepiej robić jeden pełny obrót kierownicą za drugim pachołkiem i potem tylko patrzeć na linie i prostować. Czy według was sposób mojego instruktora jest w porządku?

[mat19]

Ja myślę że metoda na pachołki jak dla mnie jest głupotą.Trzeba troszkę pomyśleć nad tym co się robi,gdzie się cofa . Na drodze,jak będziesz cofał nie będziesz miał pachołków No ale każdy uczy jak umie. Spróbuj cofać normalnie nie na pachołki zobaczysz jak ci lepiej

[JAKUB]

Temat jest bardziej złożony. Różne są metody (generalnie trzy. Twoja - na ćwiartki, na obrót i na czuja ). Ty musisz to poćwiczyć i wybrać ta którą Ci przypasuje. Najprościej (moim zdaniem) jest na pełen obrót,...

[piotrekbdg]

Temat jest bardziej złożony. Różne są metody (generalnie trzy. Twoja - na ćwiartki, na obrót i na czuja ). Ty musisz to poćwiczyć i wybrać ta którą Ci przypasuje. Najprościej (moim zdaniem) jest na pełen obrót,...

Jest jedna metoda - jedziesz i myślisz, reszta to substytuty dla "kierowców", którzy tego myślenia się wybyli w drodze ewolucji.

To, że "sposoby" są dla ludzi inteligentnych inaczej potwierdzają dobitnie już same te wątki w których przeczytać można te genialne porady. Na pełen obrót, na pół, na liczenie pachołków...że też żądnemu z Was, geniuszy kierownicy nie wpadło ani przez chwilę do głowy, że na egzaminach są różne marki samochodów, które różnią się między sobą rozmiarami, promieniem skrętu, widocznością do tyłu, konstrukcją bocznego słupka itd. A Wy jak zaklęci podajecie uniwersalne rozwiązania które pasują na pewno idealnie i do Fiata Punto, Peugeota 206 i Nissana Micry zarazem.

[bartek4334]

Może to jest złudzenie, ale zdawałem już na trzy kategorie prawa zjazdy i za każdym razem mam wrażenie, że łuk jest mniejszy niż ten na których się uczymy. Do tego pachołki też mogą różnie stać i później właśnie tak się dzieje. Głową trzeba ruszyć, rozejrzeć się przy cofaniu, powoli i nie ma lipy, ze sie nie da.

[daggerfall]

Niestety instruktor mi na siłę wciskał swój sposób, chociaż sam chciałem to robić na wyczucie. Efekty są tego takie, że na egzaminie nie myślałem tylko obracałem kierownicą jak według jakiegoś wzoru. Czas chyba zmienić instruktora na dodatkowe jazdy które wykupię, specjalnie na plac manewrowy- na mieście idzie mi dobrze. Tylko, że 140 poszło się j**

[WiecznyKursant]

Ale po co uczyć się na "sztywno". Musisz wyczuć samochód i skręcić w odpowiednim momencie, ja ćwiczyłem na 2 placach z łukiem i każdy był w zasadzie inny a na egzaminie się okazało że metoda z kierownicą się nie sprawdza bo są pachołki ustawione inaczej.

Łuk zawsze można poprawić jak np. najedziesz na linię. Trzeba uważać na spadki i wzniesienia bo też place manewrowe są różne, egzaminator może stanąć bardzo blisko pachołka wtedy najlepiej ruszać z ręcznego.

[terror]

Jedź na lusterka. Widzisz w nich linię i jej się trzymasz. Ot cała filozofia. Nie wyborażam sobie jazdy ciężarowym na pachołki...

[Karolina1994]

Witam, dzisiaj pierwszy raz zdawałem na kategorię B i mimo, że na kursie robiłem plac manewrowy idealnie to dzisiaj zawadziłem o pachołek i nie zdałem.
Mój instruktor mówił mi, żebym kręcił o pół obrotu kierownicy kiedy jestem obok 2 pachołka i o pół obrotu za 3 pachołkiem. Na kursie ani razu nie popełniłem błędu a dzisiaj na egzaminie się to nie udało. Teraz czytam, że lepiej robić jeden pełny obrót kierownicą za drugim pachołkiem i potem tylko patrzeć na linie i prostować. Czy według was sposób mojego instruktora jest w porządku?

Mnie uczą właśnie pełny obrót kierownicą gdy drugi pachołek jest na środku bocznej lewej szyby, i później patrzenie na linię tak jak napisałeś, przyznam rację użytkownikom że na pachołki jest to kiepska nauka, mimo że jest to dla mnie bardzo łatwy sposób i robię łuk bezbłędnie ale miałam okazję wyjeżdżać z parkingu do tyłu w sposób tak jak pokonujemy łuk, niestety pachołków nie było i robiłam na wyczucie, jakoś się udało...

Ale po co uczyć się na "sztywno". Musisz wyczuć samochód i skręcić w odpowiednim momencie, ja ćwiczyłem na 2 placach z łukiem i każdy był w zasadzie inny a na egzaminie się okazało że metoda z kierownicą się nie sprawdza bo są pachołki ustawione inaczej.

Łuk zawsze można poprawić jak np. najedziesz na linię. Trzeba uważać na spadki i wzniesienia bo też place manewrowe są różne, egzaminator może stanąć bardzo blisko pachołka wtedy najlepiej ruszać z ręcznego.

I właśnie ja tego sie boję że na egzaminie pachołki będę mieć ustawione inaczej.

[VanDerVart]

Witam, dzisiaj pierwszy raz zdawałem na kategorię B i mimo, że na kursie robiłem plac manewrowy idealnie to dzisiaj zawadziłem o pachołek i nie zdałem.
Mój instruktor mówił mi, żebym kręcił o pół obrotu kierownicy kiedy jestem obok 2 pachołka i o pół obrotu za 3 pachołkiem. Na kursie ani razu nie popełniłem błędu a dzisiaj na egzaminie się to nie udało. Teraz czytam, że lepiej robić jeden pełny obrót kierownicą za drugim pachołkiem i potem tylko patrzeć na linie i prostować. Czy według was sposób mojego instruktora jest w porządku?

Żadne pachołki stary!
Wyobraź sobie sytuację jazdy na mieście

Na łuku robimy tak:
Jedziemy sobie w stronę skrętu w prawo i w momencie skręcania staramy się utrzymać przy lewej krawędzi, po skręcie zaś i jechaniu już na wprost do zatrzymania ustawiamy się przy prawej krawędzi.
W momencie cofania ruszamy do tyłu i obserwując prawe lusterko sterujemy tak kierownicą, abyśmy skręcali razem z linią
Lusterka dobrze ustawione, wyczuta kierownica sprzęgło i gaz oraz odległości pomiędzy przodem/tyłem auta od pachołków końcowych = sukces

[Karolina1994]

Po co gaz? Znaczy mnie uczą aby robić to samym sprzęgłem, robimy to wolniej i możemy łatwo zwolnić nie zatrzymując pojazdu lub przyśpieszyć, czyli taka zabawa sprzęgłem.

[piotrekbdg]

Żeby nie zgasł? Tym bardziej, ze w egzaminacyjnym samochodzie nie masz obczajonego na 100% sprzęgła, jesteś w nowym pojeździe, dla lepszego samopoczucia dobrze jest choć odrobinę wskazówkę na obrotomierzu podnieść.

[VanDerVart]

Żeby nie zgasł? Tym bardziej, ze w egzaminacyjnym samochodzie nie masz obczajonego na 100% sprzęgła, jesteś w nowym pojeździe, dla lepszego samopoczucia dobrze jest choć odrobinę wskazówkę na obrotomierzu podnieść.

Dokładnie, przecież każde sprzęgło inaczej się zachowa (zapoznanie się z autem egzaminacyjnym jest bardzo krótkie i warto wiedzieć więcej)

[Borys_q]

Im więcej będziesz trenować pracę samym sprzęgłem tym łatwiej będzie ci szybko wyczuć nowy samochód.

[Karolina1994]

Im więcej będziesz trenować pracę samym sprzęgłem tym łatwiej będzie ci szybko wyczuć nowy samochód.

Pewnie też tak uważam Pierwsze jazdy miałam na suzuki, później trochę renault ale poza kursem tak po bocznych wiejskich drogach, później jak miałam kolejne jazdy oplem to nie miałam większych problemów z wyczuciem sprzęgła.