Witam. Piszę z nadzieją na otrzymanie kilku porad, które pozwolą mi w jakiś sposób zaliczyć egzamin praktyczny, teoria poszła za 1 razem na 100%, jednak z praktyką już gorzej... Przed egzaminem zjadają mnie niesamowite nerwy, za 1 podejściem oblałem z powodu zjechania na pas obok na skrzyżowaniu z 2 pasmami, jadąc przez to skrzyżowanie na wprost. Sam nie wiem dlaczego to zrobiłem, nie dałem kierunkowskazu, tak jakbym mimowolnie skręcił kierownicę, po prostu zjadły mnie nerwy. Za 2 podejściem, najpierw włączyłem te światła co trzeba, jednak pokazałem złe (znowu stres...), poprawiłem się za 2 podejściem do świateł. Następnie, zgasł mi 2 razy w mieście podczas ruszania, ponieważ zamiast ruszać z jedynki, wrzucałem trójkę... nie było to powodem oblania (egzaminator okazał się miłym gościem, widział że nerwy mnie zjadają) lecz pokonała mnie strzałka warunkowa, w dość dziwny sposób: dojeżdżając do niej, oczywiście zatrzymałem się przed nią, a następnie ruszyłem, lecz gdy ruszyłem, ona momentalnie zgasła, co spowodowało to iż ruszyłem na czerwonym, momentalnie dałem po hamulcach gdy to zauważyłem, nie przejechałem za światła, jednak egzaminator przerwał moje wyczyny. Aby ktoś nie wyciągnął pochopnych wniosków: z tego co napisałem, można pomyśleć że nie umiem jeździć w ogóle, nie wiem gdzie są światła, jak się zmienia biegi itd., jednak tak nie jest, znam przepisy, jeżdżę dużo z ojcem (oczywiście z dala od policji
) i nie mam z niczym problemów, wszystko wychodzi mi świetnie, biegi, światła, jazda na wstecznym itd. Natomiast gdy przychodzi egzamin dochodzi do tego że złe biegi wrzucam, jestem po prostu załamany po oblaniu tego drugiego egzaminu, nie śpię na forsie aby podchodzić nie wiadomo ile razy. Może i 2 podejście oblałem z powodu pecha że to światło się zmieniło akurat gdy ruszałem (pozostała droga do wordu była dość łatwa), ale egzaminator mógł już wcześniej mnie oblać za to że mi zgasł podczas ruszania. Macie może jakieś rady co mógłbym zrobić, jak może pokonać ten stres, albo cokolwiek co pomogło by zdać? Jeżdżę dobrze, lecz gdy dochodzi do egzaminu... jest to co opisałem. 3 podejście za 2 tygodnie (2 październik, 13:30, lublin) i boję się że znowu obleję, już nie wiem co robić...