przez anonimka1234 » sobota 11 lipca 2015, 13:19
Witam, jestem po dwóch niezdanych egzaminach na prawo jazdy,zaczelam kurs w marcu, teorie zdałam za 1(8 maj) . Pierwszy egzamin miałam 9 czerwca, oblalam na łuku czym się kompletnie załamałam, chociaż wtedy jazda nie szła mi w sumie dobrze, nie czułam się pewnie za kierownica, w sumie to nawet lepiej,że wtedy sie nie udało. Drugi egzamin miałam 30 czerwca, przed egzaminem codziennie jeździłam własnym autem, dodało mi to pewności siebie, ze umiem jeździć ze potrafie. Przez cały egzamin byłam skupiona na tym co mam zrobić,jechalismy juz z powrotem do osrodka pomyslalam zdam i tu bach, ostatnie zadanie - wynik negatywny: na samym końcu nie zrobiłam najprostszej rzeczy czyli zatrzymaniu przy pachołku przy wjeździe do oośrodka, egzaminator powiedział że nie rozpędziłam się wystarczajaco i zaczelam za wcześnie hamowac.Moja głupota. Oba te egzaminy miałam na 11 na ulicy nie było dużego ruchu egzaminatorzy bardzo w porządku.Wiadomo jak to jest z tymi terminami, są też inne zajęcia. Nastepny termin egzaminu przypadał mi na 24 lipca ( ustalany był 2 lipca przez instruktora) , niestety wypadł mi wyjazd za granicę na 4 dni (24-27),postanowilam przełożyć na tydzień po. Zgodnie z moimi wyliczeniami było jeszcze parę wolnych miejsc na 31, w tym również godzina 11. Poszłam wypełnić wniosek i po 2 minutach okazało się że nie ma już tej 11, została 7,20 i 12,20 - pani w okienku mówiła że lepiej mieć to już za sobą, że na ulicach mały ruch i że lepsza 7,20. Jednak teraz zastanawiam się czy to był dobry pomysł. Jak to jest wtedy w Tarnowie? Pozatym sprawa jazd- mam umówione jazdy przed egzaminem, 29 popołudniu niestety nie z moim instruktorem,mogę wziaść ewentualnie jeszcze 30 popołudniu ( wcześniej nie da rady, przyjeżdzam z tego wyjazdu 28 , wtorek rano). Boję się że po tak długiej przerwie to mi nie wystarczy, chociaż przed ostatnim też jeżdziłam tylko 3h i to 3 dni przed, a przed egzaminem poćwiczyłam tylko 2 razy plac. Około 5 będę mieć już busa, mieszkam 50 km od Tarnowa,co prawda moja mama owiedziała, że ze mną pojedzie, i jakoś dojedziemy i zdążymy. Nigdy jednak nic nie wiadomo. Teraz myśle,że mogłam jednak zrezygnować z tego wyjazdu, zostawić to tak jak jest. Zastanawiam sie czy nie przełożyć tego jeszcze raz na 3 sierpnia, ale to za długo... Jak myślicie jakie są warunki o 7, 20 na drogach w Tarnowie? godziny szczytu czy racze spokojnie?czy o tej godzinie ktoś zdawał?