Pierwszy błąd - ustąpiłam pierszeństwa tam, gdzie nie powinnam; nie pamiętam dokładnie, może nie włączyłam tam kierunkowskazu, tej sytuacji dokładnie nie pamiętam. Potem dwa czy 3 razy nie włączyłam kierunkowskazu - nagminnie o tym zapominam, np. zmieniałam pas ruchu miałam włączony i przy skręcie nie ponowiłam tego. Nieważne. Przy końcu egzaminator spytał się mnie czy chcę wysiąść tutaj lub czy tutaj chcę zakończyć egzamin. Tak zrobiłam, myśląc, że oblałam. Na arkuszu mam napisane: "na wniosek osoby egzaminowanej". Zauważyłam to dopiero, jak wróciłam do domu. Mój instruktor twierdzi, że oznacza to, że nie popełniłam błędu, który zagrażałby bezpieczeństwu w ruchu, ale jednak egzamin mam oblany, ale mogłabym kontynuować jazdę do WORDU. Ja tego kompletnie nie rozumiem, egzaminator mi tego nie wyjaśnił, myślałam, że oblałam. Co w takiej sytuacji? On mi nie wyjaśnił, ja nie wiem czy jeśli kontynuowałabym tą jazdę to by coś zmieniło. Mogę się jakoś od tego odwołać. Nie zależy mi na czasie, bo do egzaminu i tak mogę dopiero podejść za miesiąc. Z góry dzięki za odpowiedzi.
)))))