Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez rusel » piątek 16 stycznia 2015, 22:16

Rusel - takie bajki, to kursantom :)


no tu mnie masz...to opowiedz gdzie życie tak sprawnie się toczy że dają wszystkim sobie "pojeździć".

No z czego ? że "osoba" nie panuje nad autem ? Nie demonizujmy. Osoba przychodzi na egzamin, nie jest "zubrem" pod ochroną :)


żubr jak żubr, ważne żeby egzaminator nie był większym łosiem. Wyobraź sobie gdyby baba wystrzeliła między zadaniami, np podczas powrotu niezaliczonej 1 próby na łuku z której zrezygnowała, ale egzaminator pozwolił podstawić pojazd. Stworzenie zagrożenia przez egzaminatora i zawieszenie w obowiązkach masz w kieszeni.

Nie wiem, jak jest w Opolu - więc nie komentuje.


Podstawienie do 1 zadania. PRZYGOTOWANIE DO JAZDY KURSANTA

Podstawienie do 2 zadania. PRZYGOTOWANIE DO JAZDY KURSANTA

Podstawienie do 3 zadania. PRZYGOTOWANIE DO JAZDY KURSANTA

Wyjazd z obiektu przydrożnego wio! :D

Odpowiedzialności za co ?


No to bajka dla kursantów z mojego wordu

Obecnie już praktycznie za wszystko, nawet za jedno słowo. Przychodzi laska w 9 miesiącu na egzamin. Stoi na górce. Poniżej górki przyczepa z zestawu CE. Laska mówi "pas mnie zaczyna uwierać, mogę go odpiąć?" Kolega nie odpowiada. Myśli co odpowiedzieć. Dzięki Bogu mówi "Proszę samej podjąć tą decyzję".
Laska odpina pas, wjeżdza na górkę, jedzie 15 km/h, zjeżdża z górki, robi pełny skręt w stronę egzaminatora i myli pedały, wbija się pod przyczepę z całym impetem. Poduszka odpala. Kobieta zakleszczona, cała we krwi. Półprzytomna, łapie się za brzuch. Od strony kierowcy widać gołą podłużnicę.

Co mógł jeszcze powiedzieć? "Proszę zapiąć", "Proszę nie zapinać" a potem szukać dobrego adwokata.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez oskbelfer » piątek 16 stycznia 2015, 23:25

rusel jak jestes zainteresowany gdzie jakie procedury obowiązują - to napisz do "nadzorujących" i będziesz wiedziaL :)

Wskaż mi zapisy w "instrukcji" na potwierdzenie tego że "zdającemu" należy podstawiać auto do każdego zadania...

totalna kpina...

A co do pasów - i nie tylko --- zaczyna się egzamin - to pada pytanie czy zna i rozumie zasady ......

wtedy jest czas na ewentualne "dogadanie"

a następnie ---------- pytania czy coś może ------ ?? pan pani podejmuje decyzje, mnie tutaj nie ma :)

a nawet gdybym odpowiedział o pasach że nie musi - to dodałbym ...."wyrazna ciąża" ....


Reasumując - nie wymyslaj "cudów"

Wypadki były, są i będą .... zdający jest kierującym....

Nie licytuj się ze mną - bo nie ma to sensu :lol:
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez dylek » piątek 16 stycznia 2015, 23:51

rusel napisał(a):to opowiedz gdzie życie tak sprawnie się toczy że dają wszystkim sobie "pojeździć".

WORD Lublin - egzaminatorzy jeżdżą po placu L-kami w zasadzie tylko jak się przesiądą :D
Obrazek Kliknij miniaturę.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez Makabra » sobota 17 stycznia 2015, 00:37

dylek napisał(a):
rusel napisał(a):to opowiedz gdzie życie tak sprawnie się toczy że dają wszystkim sobie "pojeździć".

WORD Lublin - egzaminatorzy jeżdżą po placu L-kami w zasadzie tylko jak się przesiądą :D
Obrazek Kliknij miniaturę.

Byłem tam zdawać na instruktora :mrgreen:
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez rusel » sobota 17 stycznia 2015, 12:02

Oskbelfer nikt nie mówi o istniejącym tajemnym przepisie który nakazuje to i owo. Wszystko pięknie sie dzieje póki nic złego się nie dzieje.

Kat b jest zbyt "postrzelona" żeby gdziekolwiek występuje wątpliwość ryzykować, przykładem jest podstawianie pojazdów po 1 próbie do pozycji początkowej 2 zadania a to ze kursant podjeżdża sobie pod górkę czy na kopertę bo ma ja przed nosem to dla wielu żaden klopot.

Sorry Winetu ale nie mów mi ze egzaminatorzy którzy losują wyższe kategorie zapraszają zdających na jakies przedbiegi. Wracasz z miasta, losujesz e do c, ustawiasz sprzęt, legitymujesz gościa. Nie ma czasu na pie rdoły. Z wyłączeniem tzw założycieli wordów którzy maja swój pogląd na sprawny egzamin i dziennie robią po 6 osob. Tylko po tym smród w ekipie bo ktos zrobil 1 e do c, 2 godzinki mu to zajęło, bo kupka jeszcze byla, długie pogawędki z kursantem, przerwa o 10, śniadanko i mala skleroza co do wpisania wyniku w systemie i zwolnienia zestawu. Pod koniec dnia 6 osob na koncie wiec ktos musial zrobić 14. Na pewno nie ten co na przedbiegi zapraszal kursantow.

O czym cala ta dyskusja?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez Makabra » sobota 17 stycznia 2015, 14:11

Ale czemu egzaminator musi prowadzić pojazd zamiast kursanta, wystarczy że wsiądzie na swoje miejsce gdzie ma pedał hamulca i jakie jest ryzyko? Tak samo z kategoriami wyższymi. Nie chce mi się wierzyć że zdający będzie sobie auto podstawiał przez 10 minut.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez rusel » sobota 17 stycznia 2015, 14:55

Ale czemu egzaminator musi prowadzić pojazd zamiast kursanta


A gdzie ja napisałem że "musi".

wystarczy że wsiądzie na swoje miejsce gdzie ma pedał hamulca i jakie jest ryzyko?


Wsiądzie i co dalej? Lekcja jazdy?

Tak jak pisałem, jest najszybciej i najsprawniej, chyba że ktoś nie ma co robić. Dwa łuki do dyspozycji, w kolejce czeka kolejnych kilku egzaminatorów. Robisz to z automatu i spadasz ze stanowiska. Kolejny wjeżdża.

Tak samo z kategoriami wyższymi. Nie chce mi się wierzyć że zdający będzie sobie auto podstawiał przez 10 minut.


Nie chce mi się tego dłużej tłumaczyć, najlepiej wybrać się do wordu i popytać jak temat dręczy.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez Makabra » sobota 17 stycznia 2015, 15:26

Wiem że w Krakowie kursant jedzie na stanowisko samodzielnie, jest to nazywane przejazdem technicznym i oceniane jest tylko pod kątem spowodowania zagrożenia z interwencją egzaminatora.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez rusel » sobota 17 stycznia 2015, 15:57

jest to nazywane przejazdem technicznym i oceniane jest tylko pod kątem spowodowania zagrożenia z interwencją egzaminatora


Może powinni to nazwać przejazdem "Dworaka"
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez Makabra » sobota 17 stycznia 2015, 16:46

Może już tak to nazywają :)
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez oskbelfer » sobota 17 stycznia 2015, 19:01

nie tylko Kraków ma przejazdy techniczne :)

a "menczybóły" niech dalej trzepia gaciami :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez Makabra » sobota 17 stycznia 2015, 19:06

Jakbym byl na egz zdajacym to bardzo chcialbym taki przejazd techniczny ktory pomaga wyczuc sprzeglo i hamulec.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez oskbelfer » sobota 17 stycznia 2015, 19:14

i po to właśnie prawdziwe wordy z prawdziwymi egzaminatorami mają taką opcje :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez rusel » sobota 17 stycznia 2015, 19:53

Na czym oblales? Nie dojechałem na stanowisko...a tak niewiele mi brakowało.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Błąd egzaminatora przy wjeździe na łuk

Postprzez rusel » sobota 17 stycznia 2015, 23:31

"Przejazd techniczny" mnie rozlozyl... Zadanie nr 0 czyli eksperymentalny przelot miedzy pacholkami w stronę stanowiska. Komuś chyba sie nudzi.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości