Przeklęty rękaw

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Przeklęty rękaw

Postprzez melody1234 » czwartek 11 grudnia 2014, 13:44

Witam. Byłam wczoraj na egzaminie i nie zdałam na rękawie. Egzaminator powiedział, że nie zmieściłam się w kopercie. Jak wyszłam z auta i zobaczyłam okazało się, że tył samochodu jest dosłownie pół centymetra nad linią, a koła się zmieściły w kopercie. W związku z tym mam pytanie, czy to był błąd czy po porstu egzaminator miał zły humor, bo sama nie wiem.
melody1234
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 11 grudnia 2014, 13:37

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez rusel » czwartek 11 grudnia 2014, 13:51

Czyli na placu są same tyczki z podstawami, nie ma pacholkow?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez dylek » czwartek 11 grudnia 2014, 15:06

rusel - błąd mógł być już przy jeździe do przodu - to raz. A dwa, to nawet z pachołkami da się tak cofnąć, by samochód wisiał obrysem, a pachołka nie dotknął ;)

Do autorki - taki błąd słusznie został oceniony jako nieprawidłowo wykonane zadanie,gdyż jest wyraźnie napisane w kryteriach tego zadania, iż pojazd ma być pełnym obrysem w polu zatrzymania, ale to błąd z tych "miękkich", gdzie przysługuje ci prawo powtórzenia w całości tego zadania. Jeśli oblałaś, tzn, że coś jeszcze tam było nie halo również i w innej próbie.
Z mojego doświadczenia powiem, że łuk powinien być jak tabliczka do 10-ciu przed maturą z matematyki - formalność. Jeśli są z nim problemy, to należałoby się zastanowić, czy jesteś odpowiednio przygotowana i czy warto już teraz przy tym poziomie umiejętności ryzykować kolejne 140zł na kolejny egzamin. Może korzystniej będzie wcześniej doszlifować swoje umiejętności ?
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez rusel » czwartek 11 grudnia 2014, 16:08

rusel - błąd mógł być już przy jeździe do przodu - to raz. A dwa, to nawet z pachołkami da się tak cofnąć, by samochód wisiał obrysem, a pachołka nie dotknął ;)


mógł, aczkolwiek koleżanka musiała jeszcze coś wcześniej lub później zepsuć.
Ja już myślę kategoriami absurdalnej oceny zatrzymania po wycofaniu, a są tacy co każą powtarzać zadanie jak zawiśniesz przed ostatnią tyczką i tutaj znam tylko przypadki kiedy nie ma pachołków. To dopiero arcydzieło oceny.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez lith » czwartek 11 grudnia 2014, 19:55

Jak juz porównujemy do matury to dla mnie oblewanie na łuku to raczej jak oblanie matury z polskiego za brzydkie pismo ;) W końcu znajomość literek to podstawa podstaw, a jak ktoś nie umie pisać nie wyjeżdżając za linie to co on do matury podchodzi :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez melody1234 » czwartek 11 grudnia 2014, 20:15

Błąd był przy jeździe do przodu. I zgadza się, za pierwszym razem był błąd. Po prostu auto mi zgasło, stres. Nigdy nie miałam problemów z rękawem na jazdach, umiem go zrobić, ale zabrakło mi pół centymetra. Gdybym najechała na linie boczne albo potrąciła pachołek to co innego. No cóż, dziękuję za odpowiedź. :)
melody1234
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 11 grudnia 2014, 13:37

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez Makabra » czwartek 11 grudnia 2014, 20:18

No to przecież są dwie próby. W obu zabrakło pół centa?
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez lith » czwartek 11 grudnia 2014, 20:36

Za pierwszym auto zgasło przecież.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez Makabra » czwartek 11 grudnia 2014, 20:51

A dobra, przeoczyłem ten fakt :)
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez rusel » czwartek 11 grudnia 2014, 21:44

Coraz bardziej przekonuje się że ten łuk jest wypaczeniem idei egzaminu. Kursant jedynie pilnuje linii i tyczek, egzaminator pilnuje linii i tyczek. Po co? Czy aby na pewno to zadanie ma coś sprawdzić? Panowanie nad pojazdem? gwarancja bezpiecznej jazdy? Czy aby na pewno?

Czy ktoś komu zgaśnie pojazd na łuku, potrąci tyczkę stworzy zagrożenie w ruchu drogowym? nie nadaje się na kierującego? dlaczego?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez Makabra » czwartek 11 grudnia 2014, 22:50

Chyba ma to sprawdzić czy osoba panuje nad samochodem. Masz przykład kobitki z Częstochowy.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez lith » czwartek 11 grudnia 2014, 23:10

Ale jak komuś zgaśnie auto, w którym pierwszy raz siedzi to w jakiś specjalny sposób świadczy o jego umiejętności panowania nad pojazdem?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez nattaliaa » piątek 12 grudnia 2014, 00:41

Dlaczego tak często oblewa się na łuku? Bo jest krzywy :D Ot, cała zagadka :D
nattaliaa
 
Posty: 47
Dołączył(a): poniedziałek 25 sierpnia 2014, 01:37

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez Borys_q » piątek 12 grudnia 2014, 09:23

Czy aby na pewno to zadanie ma coś sprawdzić?


Nadal na automacie wykonuje się ruszanie na wzniesieniu? To zadanie dopiero nic nie sprawdzało,jak widać ustawodawca jest dobry w tworzeniu niepotrzebnych rzeczy.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przeklęty rękaw

Postprzez rusel » piątek 12 grudnia 2014, 10:39

Chyba ma to sprawdzić czy osoba panuje nad samochodem. Masz przykład kobitki z Częstochowy.


Ale tam kobieta po prostu pomyliła pedały. Przejechała cały kurs i nie panowała nad pojazdem? Czy do tego potrzebny jest łuk i porozstawiane w dziwny sposób tyczki i pachołki?

Wyrzuciłbym wszystkie te zadania bo są kompletnie nieżyciowe a wprowadził coś na wzór mini jazdy w ruchu drogowym. Parę skrzyżowań, jakieś parkowanie i już wiem czy ktoś trafia w pedały.

Właśnie przez takie zadania w których egzaminator łazi poza pojazdem są nieszczęścia, bo to on nie będzie panował nad sytuacją.

Może się starzeję
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości