wynik egzaminu: NEGATYWNY

[dylek]

Pozwolę tu się zgodzić ze skov-em.
Poz. 6 ruchu drogowego zarezerwowałbym dla zachowań typu : ma D-1 a ustępuje tym z prawej, nie respektuje A-7, źle określa swoje pierwszeństwo na "łamanym" itp... Generalnie uwagi o stosowanie się do zasady pierwszeństwa ustalonej znakami tu bym notował.
Poz. 20 ruchu drogowego natomiast bym wykorzystał na zachowania typu : brak kierunkowskazu, wpadanie w skręt zbyt wysoką prędkością i biegiem, wyhaczenie krawężnika na prawoskręcie, niewłaściwe ustawienie do lewoskrętu i zły tor przejazdu itp.....czyli raczej na prawidłowym technicznie manewrze tu bym się koncentrował.
Wg mnie to co się zdarzyło na omawianym egzaminie nijak nie powinno było być zakwalifikowane jako 2x źle to samo zadanie.
Osobiście wyznaję zasadę, że prawidłowy skręt w lewo nie można notować jako nieprawidłowy skręt w prawo, ale to już bajka na oddzielną dyskusję (która już zresztą była tu na forum toczona).

[rusel]

A gdzie egzaminator wpisze błąd, jeżeli osoba pomyli kierunki jazdy poza skrzyżowaniem np przy połączeniach ze strefami ruchu...

Wg mnie to co się zdarzyło na omawianym egzaminie nijak nie powinno było być zakwalifikowane jako 2x źle to samo zadanie.

"nie powinno" choć nijak wynika to z ustawy, która wciąż daje swobodę interpretacji co działa na niekorzyść ośrodków, brakuje spójności przy ocenie.

Jeden źle zawróci na rondzie to egzaminator odfajkuje przejazd przez rondo, drugi odfajkuje zawracanie na skrzyżowaniu itd przykłady można mnożyć

[dylek]

A gdzie egzaminator wpisze błąd, jeżeli osoba pomyli kierunki jazdy poza skrzyżowaniem np przy połączeniach ze strefami ruchu...

Nigdzie.
Wg mnie pomylenie kierunków to nie jest błąd.
Jak już pisałem : prawidłowo skręcił w lewo.... na podstawie tego co wykonał napiszesz, że nieprawidłowo skręcał w prawo ?

Od razu mam w głowie niedawną sytuację mojej koleżanki na egzaminie z panią egzaminator - nazwijmy ją Kryśka.
Kryśka kazała koleżance skręcić w lewo na rondzie. Koleżanka zawróciła...
Kryśka na to : Widzę, że chce pani sobie dłużej pojeździć na egzaminie...
I tyle... pojechały sobie dodatkowe kilometry, wróciły w to miejsce , drugim razem pojechały już w lewo...wróciły do WORDu, egzamin zdany, a "błąd" nigdzie nie odnotowywany.
Wg mnie już sam fakt wydłużenia sobie trasy (a często przy okazji utrudnienie jej sobie), to wystarczająca kara dla zdającego - niejednokrotnie sam nie wykonując polecenia pakuje się na minę, na której potem się wykłada.

[rusel]

Jak już pisałem : prawidłowo skręcił w lewo.... na podstawie tego co wykonał napiszesz, że nieprawidłowo skręcał w prawo ?

rozumiem tok myślenia, masz na myśli ocenę tylko techniki kierowania lub zachowania wobec innych uczestników w różnych zadaniach itd ale można to dosyć łatwo obalić, na egzaminie wykonujesz ZADANIA i tylko wyłącznie z ich realizacji jesteś oceniany. Trudno twierdzić, że na polecenie skrętu w lewo - skręcasz w prawo prawidłowo wykonałeś "zadanie" zmiany kierunku jazdy.

Jak to wygląda w praktyce? Decyduje ilość tych zachowań, aby moc twierdzić że kandydat tego nie potrafi zrealizować. Podajesz przykład koleżanki. Ja podam swój.

1. Wydaje dziewczynie polecenie zawrócenia w najbliższym miejscu na skrzyżowaniu.
2. Dziewczyna jedzie prosto i szuka tego miejsca.
3. Wydaje jej kolejne polecenie zawrócenia na najbliższym skrzyżowaniu.
4. Dziewczyna nie rozpoznaje tego skrzyżowania i jedzie prosto.
5. Informuje ją o 1 błędzie (Twoja teza - wydłużanie trasy, prawidłowo jedzie na wprost)
6. W między czasie robi inne zadanie.
7. Dla ułatwienia jesteśmy w tym samym miejscu, co przegapiła.
8. Wydaje wcześniej dyspozycje zawrócenia żeby się skupiła na zadaniu.
9. Komenda zawracamy
10. Dziewczyna zwalnia i skręca w prawo na skrzyżowaniu w drogę poprzeczną i próbuje zawrócić na 3 poza skrzyżowaniem.
11. Dziewczyna dostaje kolejną szansę, skrzyżowanie podobne i zawracania na skrzyżowaniu na drodze dwujezdniowej, zmienia pas na lewy ale nie zawraca, nie widzi, nie rozpoznaje miejsca.

Twoja teza - zawróciła prawidłowo, przy zawracaniu nie wymusiła, nie popełniała technicznych błędów. Brak podstawy do oceniania tego zachowania, wynik nadal P

[dylek]

No mniej więcej się zgadzam
Skoro nie było zawracania na skrzyżowaniu, to nie mam co oceniać
Mogę rozważyć, czy nie przerwać egzaminu na wniosek osoby egzaminowanej (skoro nie chce realizować zadań egzaminacyjnych, to przecież nie musi ), mogę się również zastanowić, czy dana osoba faktycznie zna zadania egzaminacyjne i ich kryteria....ale gdy nie wykonywała w ogóle zawracania na skrzyżowaniu, to jak przy odwołaniu udowodnię swoją ocenę, że wykonywała....nieprawidłowo... Na filmie nie znajdę fragmentu, gdzie wykonuje to zadanie...

[rusel]

Dlatego w praktyce nie powinno się z początku "punktować" takich zachowań. Sprawdzić z czym ta osoba ma kłopot. Można dojść do konstruktywnych wniosków. Niektórzy egzaminatorzy wydają polecenia co do zmiany kierunku jazdy poprzez znaki drogowe np tablice przeddrogowskazowe na rondach Tutaj też niezłe kwiatki wychodzą...często osoby nie potrafią odczytywać takich informacji przy takim stresie...niby jadą poprawnie a jednak...

Nie każdy błąd na drodze kończy się mandatem, nie każde błędne zachowanie na egzaminie musi kończyć się jakimkolwiek odnotowaniem w arkuszu.

[rusel]

Stanowisko Krajowej Rady Egzaminatorów, nie do końca się z tym zgadzam.

Bardzo ważnym aspektem w procesie egzaminu jest uwarunkowanie sytuacyjne, w którym zaistniał błąd i jego forma.

W tym to kontekście wyróżnia się następujące błędy:

1. Błąd oczywisty:
Błąd, który egzaminator jest zobowiązany wskazać zdającemu, tuż po przerwaniu zadania lub próby realizacji np. przy jeździe po łuku, na wzniesieniu itp.

2. Błąd jawny:
Błąd, który dla egzaminatora i zdającego jest widoczny, słyszalny czy odczuwalny np. Zgaśnięcie silnika, najechanie na krawężnik itp.

3. Błąd zadaniowy:
Błąd, który jest następstwem wydanego polecenia lub dyspozycji realizacji zadania, jego niewykonania lub wykonania niewłaściwie.

4. Błąd losowy:
Błąd będący następstwem uwarunkowania zewnętrznego lub do którego zaistnienia, przyczynił się inny uczestnik ruchu.
-------------------------------------------------------------------

3. Błąd bardzo ważny - podstawowy (bp) :

Błąd polegający na naruszeniu istotnych przepisów ruchu drogowego, zasad techniki kierowania pojazdami, zachowanie skutkujące potencjalnym zagrożeniem, czy nieprawidłowym realizowaniem zadań wynikających z arkusza oceny przebiegu egzaminu. Dwukrotnie popełniony ten sam błąd lub tego samego rodzaju skutkuje wynikiem negatywnym.

Błędy określone w pkt 3, to błędy istotne z punktu widzenia przepisów ruchu drogowego, obowiązujących zasad i BRD, uznawane jako błąd podstawowy (bp). Nie wykonanie zadania (bz).

[ks-rider]

Anyway,

co to za Mietki siurek aby za jedno zle wykonane polecenie kierunku jazdy przerwac egzamin ? Rouumiem, za dwa, trzy, to juz nieco inna bajka, ale za jedno ?

[Kodzak1946]

Kolega też miał z tym samym egzaminatorem, i również nie zdał za 1 razem, ale to mu rowerzysta wyjechał na pasy

[dylek]

rusel - Nie chcę dyskutować czy zalecenia rady mają jakąkolwiek moc prawną podczas egzaminu, bo to tu nieistotne, ale wgryź się w te zalecenia rady...
Wg mnie to co wytłuściłeś dotyczy sytuacji, gdzie egzaminowana osoba próbuje wykonać zadanie, ale finalnie nie udaje się jej tego zrobić lub zostaje ono wykonane nieprawidłowo...powiedzmy po poleceniu skrętu w lewo włącza lewy kierunkowskaz....i skręca w prawo
Albo np zatrzymanie w wyznaczonym miejscu :
- na środku pasa czy też dużo za wcześnie = niewłaściwie wykonane
- przestrzelone miejsce zatrzymania przy próbie wykonywania = niewykonane.
Co to ma wspólnego z sytuacją, gdy człek oleje twoje polecenie i jedzie dalej jakby go nie było ?
Takie coś to błąd podstawowy, bardzo ważny ?


Dalej nie widzę podstaw by prawidłowym skrętem w lewo oceniać wykonywanie skrętu w prawo.
Podtrzymuję zdanie, że nieposłuchanie polecenia nie ma nic wspólnego z niewłaściwym wykonaniem lub niezrealizowaniem zadania.

[Kodzak1946]

Czyli składać ten wniosek, czy nie? Bo czytam Wasze posty, i każdy ma inne zdanie

[dylek]

Sam musisz wyciągnąć wnioski i kierować się własnym rozumem.
Jak widzisz sytuacja nie jest klarowna i zależy od interpretacji.
Jeśli zgadzasz się z moim zdaniem i czujesz się na siłach obronić to zdanie w odwołaniu i podczas przeglądania filmu - możesz próbować.
Jeśli nie jesteś do końca przekonany, to szkoda zachodu, bo pewnie nic nie ugrasz.

[Ozi1989]

Nie składaj ale przygotuj się do następnego egzaminu .Nie zawracaj sb głowy odwołaniami bo i tak ci nic to nie da.Ci którzy się wypowiadają są mądrzy bo mają już prawko a Ty musisz zdać,ciekaw jestem jak byś miał poważne problemy to czy by ci pomogli tak .Po za tym nie wiadomo jak egzaminator na Ciebie będzie patrzył za składanie takich odwołań zaraz na Mnie naskoczą instruktorzy (L)że wygaduje głupoty ale prawda jest taka że jak będzie chciał to go uwali ,owszem są kamery ale moim zdaniem i tak jak cię zakręci to nie zdasz. A składanie takich wniosków czy zażaleń to głupota bo zajmiesz się tym a nie skupisz na egzaminie i 2 razem nie zdasz.Nie słuchaj się ich i nie składaj wniosku mówi ci to facet który ma w rodzinie egzaminatora .

Pozdrawiam

[rusel]

Kolejne strachy na lachy?

Nie musisz od razu pisać "wypracowań". Idź do ośrodka, poproś o rozmowę z egzaminatorem nadzorującym, to zazwyczaj najbardziej reprezentatywna i komunikatywna osoba, zapytaj go czy w w/w przypadku jeżeli jest to tylko jedna taka sytuacja to musi być liczona na niekorzyść osoby zdającej? Jeżeli będzie miał czas to ściągnie nagranie i obejrzycie tą sytuację bez pisania skarg itd itd. Wszystko zależy od podejścia.

[lith]

Jeśli wszystko zrobisz grzecznie i kulturalnie to na pewno nikt nie będzie Ci utrudniał niczego nawet jak się z Tobą nie zgodzą. Tylko nie wypal tekstem w stylu " a chcesz w ryj?" jak użytkownik z tematu obok