Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez rusel » poniedziałek 17 listopada 2014, 21:39

Jeżeli natomiast informuję egzaminatora o tym jak chce problem rozwiązać wykorzystując osiedlowy sklepik i egzaminator na to pozwoli to może być problem.


zgoda, tylko że w praktyce coś jak "dowiezienie okularów których zapomniałem" to trochę Bareją pachnie :wink: Ci ludzie zazwyczaj nic o okularach nie wiedzieli i zaczyna się kombinowanie.

Mało to razy zerówki tatuś dowoził....to po cholerę te badania lekarskie robić. Jakoś problemu z osobami starszymi nigdy nie ma. Tylko ze szkolniakami w dodatku nieprzytomnymi jest problem. Nie widzą co lekarz przepisał, przychodzą na egzaminy dzień po terminie bo kartkę zagubili, przychodzą bez dowodu z zaświadczeniem o wyrabianym dowodzie albo dzwonią do wordu bo przypomniało im się że maturę mają...też taki przypadek znam.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez skov » poniedziałek 17 listopada 2014, 22:20

Nie popadajmy w skrajność, czasami jednak się zapomina dziwnych rzeczy z domu zabrać. Trochę wiary w ludzi :) Nie nam oceniać wzrok zdającym. Jak ktoś w okularach przyjdzie to też nie wiesz czy okulary są jego czy koleżanki z poczekalni.
Miałem przypadek że gość założył okulary na nos ale w trakcie jazdy po placu zapytał czy może je na czubku nosa trzymać :) Zapytałem po co. Odpowiedział że za cholerę nic w nich nie widzi ale w sklepie tylko takie mieli :) Przyfanzolił w pacholę i jazda się skończyła.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez jasper1 » poniedziałek 17 listopada 2014, 22:27

skov napisał(a): Trochę wiary w ludzi :)

Granice życzliwości, wrażliwości na cudze potrzeby i skłonności do pomagania kurczą się wraz z doświadczeniem osobistym i osób w najbliższym nam otoczeniu. :lol:

Przyfanzolił w pacholę i jazda się skończyła.

Skov, a jeśli by nie przyfanzolił, to byś z nim wyjechał po takim oświadczeniu do miasta?

Mam wrażenie, że w każdej branży problem z takimi klientami polega na tym, że są na tyle głupi, że po tym jak im pójdziesz na rękę jakoś naciągając/łamiąc procedury, to oni cię w coś wrobią swoim bezsensownym gadaniem. Wtedy zaczynasz kombinować jak wybrnąć z sytuacji i jeszcze bardziej się pogrążasz.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez lith » wtorek 18 listopada 2014, 15:47

Swoją drogą dla mnie nieporozumieniem jest podział na okulary i soczewki, skoro można je stosować zamiennie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez disaster » wtorek 18 listopada 2014, 16:21

Są wady wzroku, w zasadzie nie korygowalne soczewkami :)
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez jasper1 » wtorek 18 listopada 2014, 16:27

W zdecydowanej większości sytuacji pewnie można stosować obie formy korekty zamiennie.

Jednak trochę tych przeciwwskazań do używania soczewek jest.
Są też sytuacje, gdy w grę wchodzi tylko soczewka.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez skov » wtorek 18 listopada 2014, 17:24

jasper1 napisał(a):Skov, a jeśli by nie przyfanzolił, to byś z nim wyjechał po takim oświadczeniu do miasta?



tak, nie miałbym podstaw do przerwania egzaminu.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez lith » wtorek 18 listopada 2014, 18:26

@jasper1
No to jak ktoś nie ma wyboru to będzie używał tej formy korekty wzroku co może. Dalej nie widzę sensu pisania na prawku co to konkretnie ma być. I tak przecież można założyć jakiekolwiek okulary, czy jakiekolwiek soczewki, więc ostatecznie trzeba się zdać na uczciwość kierowcy, że w tym czym jedzie widzi dobrze. Później dochodzi niepotrzebnie do sytuacji, że ktoś ma wpisane tylko soczewki, bo jak robił prawko to akurat używał tylko soczewek, a inny ma wpisane tylko okulary, bo jak poszedł na badanie do prawka to nie nosił soczewek.

Ja jeżdżę w okularach, nigdy nie miałem soczewek na oczach, ale nigdy nie wiadomo czy nie będę kiedyś chciał ich mieć. Rożnica jest taka, że ja siedzę tutaj na forum, wiem o co chodzi z kodami i gdybym miał dostać jakiś to bym sobie nie dał wpisać byle czego. Większość nie wie.
Na szczęście ja kodu nie mam żadnego, więc nie mam problemu - jeżdżę w czym chcę ;)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez jasper1 » wtorek 18 listopada 2014, 19:04

skov napisał(a):tak, nie miałbym podstaw do przerwania egzaminu.

Nie sądzisz, że skoro nie miałbyś podstaw do przerwania egzaminu (rozumiem, że założenie jest takie, iż tabelka z załącznika do rozporządzenia wyczerpuje katalog zachowań, o którym owa w art.52.2 UoKP), to tym bardziej warto zawczasu zapobiegać takim sytuacjom, a nie tworzyć okazje do kombinowania?
Na moje oko pierwsze co powie taki gość w przypadku kolizji lub wypadku, to: Ja mówiłem egzaminatorowi, że nic nie widzę, ale jemu to nie przeszkadzało. :D
A przy okazji, z czystej ciekawości, :) co byś zrobił z egzaminem, w trakcie którego kandydat stracił przytomność i w takim stanie zabrało go PR? W tabelce nie ma, a może "na wniosek", bo się oddalił z zespołem ratowników?

lith
Ja akurat uważam, że badanie jest od tego, by ustalić jak powinno być. Co ludzie robią później, to ich odpowiedzialność.
Inna sprawa jak badania wyglądają. Klient wychodząc powinien mieć jasną, zrozumiałą na jego poziomie informację o wnioskach z badania i zawartości orzeczenia. Tak w pełni prawidłowo, to klient powinien wrócić z odpowiednio dobraną przez okulistę korektą, zaprezentować, że czyta, co ma czytać i wtedy dostać orzeczenie. Wtedy by była jakaś szansa, że i na kursie, i na egzaminie, a może i samodzielnie wyjedzie na drogę z właściwą korektą.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez lith » wtorek 18 listopada 2014, 20:11

A realia pewnie są takie, że jak ktoś przyjdzie na badanie w okularach i się nie upomni o soczewki to często kodu na nie nie dostanie, co jest nielogiczne, bo sytuacje kiedy nie można stosować z nich zamiennie to raczej wyjątki. Większości powinno starczyć samo '01', nie wiem po co komplikować proste rzeczy, niech sobie każdy koryguje czym chce. Obecnie wygląda to jakby soczewki zamiast okularów były jakimś wielkim przywilejem, na który trzeba wyprosić dodatkowo pozwolenie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez jasper1 » wtorek 18 listopada 2014, 20:40

Lith, nie mam takiego odczucia, wszystko zależy od postawy lekarza, choć tak być nie powinno.
Gdy zaczynałam PJ, to po zebraniu dokładnego wywiadu dostałam kod tylko na okulary, co jest zgodne z moimi potrzebami.
Gdy po 1,5 roku postanowiłam temat PJ domknąć zrobiłam ponownie badania, to dostałam kod na okulary i soczewki bez pytania o jakiekolwiek potrzeby czy ograniczenia.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez skov » wtorek 18 listopada 2014, 21:21

jasper1 napisał(a):
Nie sądzisz, że skoro nie miałbyś podstaw do przerwania egzaminu (rozumiem, że założenie jest takie, iż tabelka z załącznika do rozporządzenia wyczerpuje katalog zachowań, o którym owa w art.52.2 UoKP), to tym bardziej warto zawczasu zapobiegać takim sytuacjom, a nie tworzyć okazje do kombinowania?


Tabelka nie wyczerpuje katalogu zachowań za które przerywa się egzamin. Oświadczenie egzaminowanego też raczej nie wyczerpuje znamion zachowania osoby zagrażające zdrowiu lub życiu. Nie jestem w stanie ocenić czy okulary na nosie nie są właściwe dlatego że są z Biedronki czy zwyczajnie niedopasowane do wady wzroku.
A jak nie ma kodu w orzeczeniu a oznajmi mi że bez okularów słabo widzi co mam zrobić? Art.52.2 ? bo oświadczyła mi że bez okularów gorzej, słabiej czy wcale nie widzi?
Egzaminator i tak często na egzaminie robi za jedyną osobę która cokolwiek widzi na drodze. Jeżeli osoba ma problem ze wzrokiem doświadczony egzaminator przerwie egzamin mając ku temu mocniejsze argumenty niż samo oświadczenie egzaminowanego.



jasper1 napisał(a):Na moje oko pierwsze co powie taki gość w przypadku kolizji lub wypadku, to: Ja mówiłem egzaminatorowi, że nic nie widzę, ale jemu to nie przeszkadzało. :D


a sam to już za nic nie odpowiada?

jasper1 napisał(a):A przy okazji, z czystej ciekawości, :) co byś zrobił z egzaminem, w trakcie którego kandydat stracił przytomność i w takim stanie zabrało go PR? W tabelce nie ma, a może "na wniosek", bo się oddalił z zespołem ratowników?



przerwałbym egzamin
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez lith » wtorek 18 listopada 2014, 21:23

@jasper1 I nie widzisz w tym niczego dziwnego, że musiałaś sobie robić drugie badania i ponownie wyrobić prawko, żeby założyć głupie soczewki? Dla mnie to jest chore właśnie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez jasper1 » wtorek 18 listopada 2014, 21:32

Coś nadinterpretujesz. Nie po to robiłam drugie badania. Soczewek nosić nie mogę.
Miałam terminowe orzeczenie, więc po 1,5 roku przerwy opłacało się zrobić nowe badania, by mieć dłużej ważny dokument.
Dostałam "z marszu" na okulary i soczewki, choć soczewek nosić nie powinnam, wiec nie jest to tak, ze soczewki to jakaś specjalna łaska.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Pieniądze przepadły, a egzaminu nie było.

Postprzez lith » wtorek 18 listopada 2014, 21:48

U niektórych lekarzy jest, u innych nie jest. Ja nie widzę żadnego sensownego uzasadnienia dla rozgraniczania okularów i soczewek z perspektywy prawa jazdy. Jedynie źródło ewentualnych problemów i nieprzyjemności dla przyszłych posiadaczy PJ. Skoro nie możesz korzystać z soczewek to z nich nie korzystasz, nie potrzebujesz do tego przecież zakazu na prawie jazdy :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości