Mateusz91 napisał(a): dam znać po czasie czy udało mi się wyeliminować błędy i zdać. pozdro
Trzymam kciuki.
przez jasper1 » czwartek 13 listopada 2014, 21:16
Mateusz91 napisał(a): dam znać po czasie czy udało mi się wyeliminować błędy i zdać. pozdro
przez rusel » czwartek 13 listopada 2014, 21:39
przez Mateusz91 » czwartek 13 listopada 2014, 22:04
rusel napisał(a):to tak daj znać za 20 lat jak wyeliminujesz, mnie się to jeszcze nie udało
do mnie na egzamin przyszła kobieta 34 raz (jak się później dowiedziałem) i zdała.
przez ks-rider » czwartek 13 listopada 2014, 22:08
Angelo napisał(a):...miałem pare stłuczek i dziwnym trafem wszystkie spowodowały kobiety. śmiem twierdzić, że kobiety się nie nadają do prowadzenia auta.
...mamy jedne z najtrudniejszych egzaminów w europie,
Adam.
przez rusel » czwartek 13 listopada 2014, 23:04
więc zdecyduj się...
przez Mateusz91 » czwartek 13 listopada 2014, 23:08
przez Anett » czwartek 13 listopada 2014, 23:12
przez rusel » piątek 14 listopada 2014, 08:35
możesz wyjaśnić te Twoje przesłanie?
przez yok3r » piątek 14 listopada 2014, 14:17
przez aissak » sobota 15 listopada 2014, 01:01
Mateusz91 napisał(a):Wybaczcie ale ja kobiety szanuje i nie traktuje ich drugoplanowo, więc nie mierzcie mnie jedna miara, tylko dlatego, że ktoś założył tu konto i sie udziela. Jak kto jeździ raczej zależy od człowieka, a nie od płci, więc ten angelo akurat mówi głupoty na ten temat.
Dzięki wszystkim którzy mi pomogli w tym temacie, dam znać po czasie czy udało mi się wyeliminować błędy i zdać. pozdro
przez Mateusz91 » środa 26 listopada 2014, 21:15
przez jpl » środa 26 listopada 2014, 22:01
przez MammaMia » środa 26 listopada 2014, 23:04
Mateusz91 napisał(a):... co ja mam z tym zrobić skoro wszystko w głowie zawalam na jeździe egzaminacyjnej? nie wiem zeżreć tego batona orzechowego czy kij wie?
przez aissak » czwartek 27 listopada 2014, 00:00
Mateusz91 napisał(a):No dobra, poszedłem do najlepszego ośrodka w moim mieście pod względem zdawalności, prosiłem o najlepszego instruktora, wyjaśniłem ile razy oblałem, jeździliśmy od poniedziałku, przez te 6 godzin jeździłem praktycznie bezbłędnie. tylko raz kierunkowskazu nie wrzuciłem. Do parkowania nie ma zastrzeżeń, technika jazdy w porządku, sytuacje na drodze kontroluje, dynamika jazdy ok, przepisy znam, był w szoku, że zdawałem tyle razy, stwierdził, że to jest niemożliwe, tylko, czyli jak to najczęściej wygląda u mnie na jazdach. Powiedział, że nie bałby się ze mną wsiąść do auta jako pasażer bo jeźdże płynnie i bezpiecznie, wyslal mnie na egzamin bo nie ma co poprawiać za bardzo, ok tylko dlaczego na egzaminie ze spanikuje i obleje jak debil? co ja mam z tym zrobić skoro wszystko w głowie zawalam na jeździe egzaminacyjnej? nie wiem zeżreć tego batona orzechowego czy kij wie?
przez AniaWas:) » sobota 29 listopada 2014, 15:56