Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy przystępując do egzaminu wiesz/wiedziałeś o swojej odpowiedzialności?

TAK
11
52%
NIE
8
38%
NIE PAMIĘTAM
2
10%
 
Liczba głosów : 21

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez disaster » piątek 24 października 2014, 10:17

Borys_q napisał(a):Jak dobrze to nie, ale między dobrze a niedostatecznie są jeszcze dwa stopnie pośrednie.

Rzeczywistość w skali o której mówimy nie jest kwantowana. Stopni pośrednich w związku z tym mamy nieskończenie wiele ;)

Mówiąc poważnie nie bardzo rozumiem co to ma do rzeczy? Jak egzaminator jest strachliwy i boi się egzaminować, to nie powinien być egzaminatorem. Jeśli popełni błąd, to bierze go na klatę wraz z jego konsekwencjami.

rusel napisał(a):
Dla mnie problem odpowiedzialności nie jest wydumany, skoro dotychczas 38% osób przyznało, że przystępując do egzaminu nie wiedzieli, że jeśli w jego trakcie spowodują zdarzenie drogowe, to poniosą za to odpowiedzialność nie tylko w formie oblania egzaminu.


te 38% i 13 osób nie spełnia wymogów grupy badawczej.

A jakie są wymogi "grupy badawczej"?

rusel napisał(a):
to, że ktoś przyjmuje mandat nie koniecznie musi mieć wiele wspólnego z autentycznym, uwewnętrznionym poczuciem odpowiedzialności, choć formalnie jest to akt przyznania się do winy.


1. jeżeli nie czujesz autentycznego uwewnętrznionego poczucia odpowiedzialności - mandatu nie przyjmujesz.


Przyjmiesz przyjmiesz, zwłaszcza jak dostaniesz jako alternatywę zabranie PJ do czasu sprawy w sądzie.
rusel napisał(a):
2. jeżeli przyjmujesz to coś nie tak z twoim poczuciem odpowiedzialności.


Polacy to nacja z wyjątkowo rozwiniętym szacunkiem dla porządku prawnego i poczuciem odpowiedzialności.

rusel napisał(a):3. idziesz na egzamin z dowodem osobistym jako osoba pełnoletnia. Odpowiedzialność z góry ustalona.

O której nie wie 43% uczestników ankiety.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez Borys_q » piątek 24 października 2014, 14:18

Jeśli popełni błąd, to bierze go na klatę wraz z jego konsekwencjami.


Błąd egzaminatora może spowodować czyjąś śmierć, nie myślisz ze lepiej zmniejszać prawdopodobieństwo błędu niż głosić hasła o braniu na klatę konsekwencji. Drogi do tego są dwie (może więcej), albo pozwalamy egzaminatorowi uwalać każdego wobec którego ma podejrzenia bez strachu że w przypadku anulowania egzaminu przez nadzór będzie miał konsekwencje, albo pozwalamy mu na wycofywanie się z przedwczesnych interwencji, inaczej będzie zawsze czekanie na ostatnia chwilę i niepotrzebne zwiększanie prawdopodobieństwa popełnienia błędu. Ciekawym, choć mało prawdopodobnym, rozwiązaniem była by gwarancja niezależności zbliżona do sędziów.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez disaster » piątek 24 października 2014, 14:31

Może, zgadza się.
Tak samo jak błąd lekarza, policjanta, pilota samolotu, operatora dźwigu, tresera dzikich węży.
Ryzyko powinno się minimalizować przez dobre wyszkolenie i doświadczenie.
Niestety nie da się ryzyka wyeliminować - chyba, że zaczniemy egzaminować na symulatorach, co wbrew pozorom nie byłoby głupim rozwiązaniem.

Chcę podkreślić, że mówiąc o błędzie egzaminatora, miałem na myśli przedwczesną reakcję a nie zbyt późną.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez Borys_q » piątek 24 października 2014, 15:01

Ja właśnie mówię o zbyt późnej reakcji, każda profesja ma swoje ryzyko i każda inne, żeby porównać tresera dzikich węży do egzaminatora, trzeba by treserowi pozwolić łapać węża dopiero gdy będzie o 0,5 cm od ugryzienia, a wcześniejszą reakcje opatrzyć konsekwencjami, bo może wąż chciał się przytulić a nie ugryźć.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez Anett » piątek 24 października 2014, 15:04

I co ? Nauka jazdy też na symulatorze? Lekko bez sensowne. Wtedy fartem ktoś zda. Wyjedzie sam na drogę i nie poradzi sobie?
Lepiej jak teraz jest.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez disaster » piątek 24 października 2014, 15:22

Anett napisał(a):I co ? Nauka jazdy też na symulatorze? Lekko bez sensowne. Wtedy fartem ktoś zda. Wyjedzie sam na drogę i nie poradzi sobie?
Lepiej jak teraz jest.

Bo teraz to fartem nikt nie zdaje?

Symulator ma tę zaletę, że po pierwsze pozwala na przeprowadzanie egzaminów czy szkoleń w powtarzalnych warunkach.
Po drugie pozwala na dowolne kształtowanie elementu zaskoczenia, oraz na wywoływanie dowolnych sytuacji.
No i egzaminator nie musi reagować na zagrożenie pozwalając egzaminowanemu na bezpośrednie zmierzenie się z efektami własnej głupoty.

Oczywiście pisząc o symulatorze mam na myśli maszynę przypominającą symulatory lotniczne, a nie kierownicę Logitech przy 24 calowym monitorze.
W tym kontekście nie ma się co obawiać - jest to tak droga zabawka, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć na masowe zakupy.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez rusel » piątek 24 października 2014, 20:03

A jakie są wymogi "grupy badawczej"?


w pierwszej kolejności musisz określić jaką grupę osób będziesz badał....w jakim wieku, z jakich obszarów, z jakim wykształceniem...nie wspomnę o tym że kliknięcie w coś 13 razy żadnej grupy nie tworzy.

chcesz ankietę to zapraszam do ośrodka, wejdziesz sobie na poczekalnie i po całym dniu będziesz miał wynik...
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez jasper1 » piątek 24 października 2014, 22:17

rusel napisał(a):te 38% i 13 osób nie spełnia wymogów grupy badawczej.

Kryteriów próby reprezentatywnej nie spełnia, głównie ze względu na wielkość, ale jeśli przyjąć, że jest to tak oczywiste jak dla Ciebie, że
idziesz na egzamin z dowodem osobistym jako osoba pełnoletnia. Odpowiedzialność z góry ustalona.

to w każdej próbie, reprezentatywnej lub nie, % osób nieświadomych swej odpowiedzialności powinien być w okolicy zera.
Swoją drogą, co do reprezentatywności próby, to na tym forum raczej nadreprezentatywności uświadomionych bym się spodziewała.

To, że odpowiedzialność jest "z góry ustalona" nie znaczy, że jest uświadomiona.

---------------------------------------
Stworzyłam ankietę jako pretekst do dyskusji o poczuciu własnej odpowiedzialności za zdarzenia drogowe osób przystępujących do egzaminu, bo widzę sporą rozbieżność pomiędzy mocno ograniczoną odpowiedzialnością egzaminatora, a sposobem opisu i stosunkiem do sytuacji egzaminacyjnych wielu kandydatów na kierowców wypowiadających się na forum; także jako sposób pobudzenia osób zdających, poprzez zadanie pytania o odpowiedzialność, do refleksji nad tym, jak to właściwie jest.

Uroczyście przyrzekam, :roll: że dysertacji doktorskiej z tego robić nie zamierzam, obróbce statystycznej zebranych danych poddawać nie będę, formułowania wniosków statystycznych nie przewiduję.
----------------------------------------
A co do przyjmowania mandatów, to motywacje bywają bardzo różne. Jedna z częstszych mi znanych, to "dla świętego spokoju".
Sama też przyjmę każdy mandat po próbie obronienia swoich racji, jeśli odmowa przyjęcia będzie wiązała się z koniecznością bywania w sądzie poza miejscem zamieszkania, zwłaszcza, że w realiach polskiego sądownictwa na pierwszej instancji się nie skończy.
Po prostu tak mi się lepiej kalkuluje.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez rusel » sobota 25 października 2014, 11:01

To, że odpowiedzialność jest "z góry ustalona" nie znaczy, że jest uświadomiona.


jeżeli masz jakieś rzetelne dane w tej sprawie to chętnie je zobaczę. Czy jakaś dyskusja w domenie publicznej odbyła się kiedyś na ten temat? bo jeżeli tak to znaczy że jakiś problem istnieje, czy są jakieś artykuły lub wypowiedzi innych co do takiego problemu? czy policja gromadzi dane na ten temat? czy wordy lub oski miały z tego tytułu jakąś kolizję prawną? (kojarze tylko jedną sprawę sądową instruktora oraz kursantki i wypadku na oponach letnich w okresie zimowym).

Jeżeli tak to odwołuje słowa że problemu nie ma. Jeżeli nie to znaczy że obecna wiedza jaką posiadam pozwala podtrzymać obecne zdanie na ten temat.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez jasper1 » sobota 25 października 2014, 19:17

Przykład pierwszy z brzegu.
Skoro odczucia społeczne po nałożeniu na osobę zdającą mandatu są takie, że budzą niepokój, co do sposobu potraktowania tej osoby skutkujący interpelacją poselską, to może jednak z tym poczuciem odpowiedzialności nie jest tak optymistycznie, jak chcesz to widzieć.

Nie zgadzam się, że jak o czymś się w mediach nie mówi, to tego nie ma, choć to ostatnio chętnie lansowana teza.
Policja nie prowadzi statystyk zdarzeń z udziałem pojazdów egzaminacyjnych. Czy to znaczy, że takich zdarzeń w ogóle nie ma?
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez rusel » sobota 25 października 2014, 19:31

zapytanie posła z 2009 roku nie jest dla mnie przykładem pierwszym z brzegu, nie jest nawet ostatnim.

Nie zgadzam się, że jak o czymś się w mediach nie mówi, to tego nie ma,


to gdzie to jest
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez disaster » sobota 25 października 2014, 20:26

To pytanie zadane jest serio?
Wszystko co ważne trafia do telewizji?

No ale przynajmniej lepiej rozumiem jakim cudem media robią ludziom wodę z mózgu.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez rusel » sobota 25 października 2014, 20:31

Wszystko co ważne trafia do telewizji?


niech trafi gdziekolwiek, przynajmniej uwierzę, że jest sens o tym dyskutować
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez dylek » sobota 25 października 2014, 20:41

Ależ trafia do mediów...
TUTAJ
i TUTAJ
oraz TUTAJ ... było chyba również w TVNie ...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Odpowiedzialność osoby zdając egzamin na PJ

Postprzez rusel » sobota 25 października 2014, 21:32

taaa widział ktoś kiedyś hamowanie awaryjne w ustalonym miejscu i to z 50 km/h?


"Egzaminator polecił mi rozpędzić auto do 50 kilometrów na godzinę i zahamować awaryjnie na wysokości przydrożnej, niebieskiej tablicy - wyjaśnia ukarana mandatem 18-letnia Anna."

i tatuś

"W skargach do policji i WORD-u zwróciłem uwagę, że jeśli nawet córka wykonała manewr niepoprawnie, to zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, nie skutkuje to przerwaniem egzaminu. Dopiero dwukrotne niepoprawne wykonanie tej czynności kończy egzamin."

rok 2009 i potem poseł kleci pismo do marszałka....jedna i ta sama żałosna historia
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości