pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez aliceinwonderland » niedziela 12 października 2014, 16:09

Hej,

Jestem przed swoim pierwszym państwowym egzaminem na prawo jazdy kat. B, w związku z tym mam do Was drodzy forumowicze pytanie. Jak jeździliście przed podejściem do pierwszego egzaminu? perfekcyjnie? byliście w 100% przekonani, że osiągniecie sukces? Czy jednak robiliście jakieś błędy, drobne bo drobne, ale potrafiące pociągnąć na dno podczas egzaminu? Moja ciekawość wynika stąd, że dokładnie ostatnie godziny kursu podstawowego kwalifikowały się do zaliczonego egzaminu. Dokupiłam jednak godziny żeby poczuć się pewniej, bo dopiero to wszystko zaczęło się fajnie układać. Tygodniowa przerwa, klapki na oczach i było źle..., następne dwie godziny były ok,manewry fajne. Jednak okiem instruktora ta jazda nie nadawała się na egzamin, brak w tym było "szerokiego spojrzenia", brak kierunkowskazów, nie patrzenie w lusterka, czasami nie patrzyłam też do tyłu przy cofaniu. Zasadniczo błędy wynikające z mojego roztrzepania, bo jak przed jazdą myślę sobie o wszystkim to wiem co zrobić, wsiadam i zapominam o bardzo ważnych detalach. Postanowiłam jednak zapisać się na egzamin praktyczny, wyjeździłam trochę godzin, mam świadomość swoich błędów i razem z instruktorem stwierdziliśmy, że powinnam spróbować swoich sił na egzaminie państwowym. W środę pojeżdżę 2h, w dzień egzaminu również.
Pozdrawiam gorąco! :D
Ostatnio zmieniony niedziela 12 października 2014, 18:59 przez aliceinwonderland, łącznie zmieniany 1 raz
17.10.2014 - placyk +, miasto -
28.10.2014 - placyk +, miasto +

:) :)
aliceinwonderland
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 03 września 2014, 19:34

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez aissak » niedziela 12 października 2014, 18:54

Ja przed pierwszym egzaminem jeździłam tak sobie.Jak nie myslałam,że mam zaraz egzamin to było ok, ale jak pomyślałam o egzaminie to gorzej.Ogólnie jazda szła mi nawet fajnie, ale na placu koszmar.Instruktor powiedziała,że jak tak na egzaminie będę jeździć to ja z placu nie wyjadę.To się nie sprawdziło, bo na egzaminie z placu wyjechałam, łuk za pierwszym razem dobrze, górka też bez problemu.Co ciekawe na placu nie miałam zbytnio problemu ze sprzęgłem auto mi nie gasło.Jak tylko wyjechałam z placu wszystko się zmieniło.Byłam bardzo zestresowana i auto się zachowywało tak "jakby mi je podmienili" :D :D Co chwila mi gasło, dopiero po chwili udało mi się opanować.Egzamin po jakiś 45 minutach oblałam, nie pamiętam juz konkretnie za co, bo miałam sporo tych egzaminów.
Z kolei przed ostatnim egzaminem który zdałam przed którym bardzo się bałam jazda szła mi wprost fatalnie, raz przejechałabym skrzyżowanie na czerwonym świetle(gdyby instruktor nie zahamował) Ogólnie wg mnie bardzo źle, ale wg instruktora średnio, nie najgorzej(tak powiedział). Dzień wcześniej ćwiczyliśmy łuk i było super. Mimo mojego zdenerwowania wszystkie próby zaliczone. :D Przed tym egzaminem też bardzo się bałam jak zresztą przed każdym(maga stres), no ale jak wyjechałam już z placu stres mi trochę odpuścił i zdałam. Nawet chwilami przyjemnie mi się jechało.Na egzaminie zawracałam w tym samym miejscu w którym zawracałam godzinę przed z instruktorem na jeździe.- fajnie mi się trafiło Najważniejsze to to,żebyś podeszła do egzaminu możliwie jak najbardziej na luzie.Życzę powodzenia.
aissak
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 13 września 2013, 00:24

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez Solarisu » niedziela 12 października 2014, 19:09

Mi radzono, żebym nie wybierała się jeszcze na egzamin. Ale i tak nie miałam możliwości pojeździć przed egzaminem, więc się zapisałam. Przed egzaminem nie jeździłam aż 3 tygodnie a zdałam i to za 1 razem. Ku mojemu zdziwieniu nie stresowałam się aż tak, prawie w ogóle. Samochód mi zgasł chyba 3 razy. Myślę, że wiele zależy od nastawienia no i od egzaminatora, mi się trafił fajny. Bardziej to ja się bałam egzaminu wewnętrznego że nie zdam i będę musiała dokupować jazdy, ale i tak zbyt dobrze mi nie poszedł. Przed egzaminem państwowym byłam po prostu ciekawa tego co będzie i się skupiałam na tym co jest teraz, czyli nie przywiązywałam dużej wagi do tego czy zdam, czy nie. I tak pomyślałam że sukcesem będzie jak cokolwiek mi się uda, bo nie miałam żadnych jazd przed egzaminem. Wzięłam się w garść i zdałam, a najbardziej obawiałam się sprzęgła, egzaminatora i łuku. Sprzęgło nie odbiegało tak bardzo od tego które było na kursie, egzaminator był spoko a łuk też się udał, chociaż przy cofaniu nie było łatwo, gdy skręcałam. Plac zaliczyłam bezbłędnie, jak usłyszałam że jedziemy na miasto to się ucieszyłam i miałam większą nadzieję, że zaliczę egzamin. Zawracanie chyba zrobiłam błędnie bo zamiast wjechać tyłem to wjechałam przodem, zupełnie o tym nie myślałam, dopiero sobie to uświadomiłam o wiele później, a egzaminator nic o tym nie powiedział. Ogólnie myślałam, że jest trudniej zdać i stres jest bardzo duży po tym, co piszą o egzaminie, ale w moim przypadku było inaczej. Podsumowując wystarczyło mi same 30h praktyki, nic więcej. Trzymam kciuki :)
26.06.14 - Rozpoczęcie kursu
1.09.14 - Zakończenie kursu
11.09.14 - Teoria +
23.09.14 - Praktyka +
30.09.14 - Odbiór prawa jazdy
20.10.14 - Pierwsza jazda poza kursem
18.04.15 - Pierwszy samochód
21.04.15 - Pierwsza samodzielna jazda..
Solarisu
 
Posty: 41
Dołączył(a): piątek 29 sierpnia 2014, 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez jerzye46 » niedziela 12 października 2014, 22:53

Ja przed pierwszym egzaminem byłem pewny siebie. Jak się później okazało nie szło to z umiejętnościami bo oblałem na łuku bo kompletnie nie umiałem go robić. Zdałem za 4 razem. Ogólnie przed 3 i 4 egzaminem brałem sobie bezpośrednio 2 godziny jazd. Mogę Cię o tyle pocieszyć, że przed 4 egzaminem na 2 godzinach jazd szło mi po prostu fatalnie. Nawet nie szło mi przekładanie rąk na kierownicy tego dnia. Pod koniec instruktor na dodatkowych jazdach powiedział mi, że ogólnie dobrze jeżdżę tylko popełniam czasami błędy przez zagapienie się (typu niezatrzymanie się na stopie mimo zauważenia go, bo była pusta droga i przyzwyczajenia z motoroweru wzięły górę :D ). O dziwo na egzaminie szło mi wszystko płynnie, gładko i delikatnie. No i " odrobina " uwagi i egzamin zdany. Za pierwszym razem ludzie oblewają najczęściej przez bardzo duży stres. Ja np. podczas pierwszego egzaminu 4 razy latałem do auta, żeby zapalić i sprawdzić światła długie, mimo, że chodzę do technikum samochodowego i mam już własny samochód od 4 miesięcy i nawet bym nie pomyślał, że może mi to sprawić trudność... Kiedy masz egzamin i w jakim WORDdzie? Napisz jak Ci poszło :) ;)
jerzye46
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 10 września 2014, 01:30

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez sowa » wtorek 14 października 2014, 18:40

Mnie kompletnie nie szło na łuku. Dokupiłam 8h przed egzaminem i instruktor (inny niż wcześniej) zobaczył moje popisy to się za głowę złapał i powiedział, że on czarno to widzi. Natomiast z jazdą po mieście nie miałam żadnych problemów.
Poćwiczyłam ten nieszczęsny łuk i podeszłam do egzaminu. W poczekalni nasłuchałam się, na zdanie za 1 razem nie ma co liczyć (MORD Kraków Nowohucka) i niektórzy zdawali 8 czy 9 raz. Stwierdziłam, że i tak pewnie nie zdam i poszłam na totalnym luzie mając w głowie to, że muszę się zapisać na kolejny termin. A tu niespodzianka. Plac bez problemów, miasto też. Zero błędów, egzaminatorka nawet się nie zająknęła.
Mina ludzi w poczekalni bezcenna ;)
Podstawą jest luz i pewność siebie.
Avatar użytkownika
sowa
 
Posty: 19
Dołączył(a): piątek 01 lipca 2011, 18:01

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez yarpen » środa 15 października 2014, 00:10

Przed egzaminem dokupiłem 4h. Pierwsze 2 z tych 4 jeździłem beznadziejnie - głupie błędy typu nie włączenie kierunkowskazu, raz nawet zgasł silnik. Kolejne 2h dzień przed egzaminen, chyba jeszce gorzej - na placu dwa razy pod rząd uderzyłem w słupek jadąc do tyłu, co nie zdarzyło mi się nigdy wcześniej. Oczywiście zaraz potem zrypałem górkę - zjechałem sobie jakieś 50cm. Kończąc jazdę instruktor głośno westchnął i powiedział "No cóż... będę trzymał kciuki...".
O dziwo następnego dnia na egzaminie nie stresowałem się, bo wiedziałem że i tak będą następne podejścia. Jakoś tak się z pogodziłem z tą myślą i cały stres zniknął. Placyk poszedł bezbłędnie, potem jazda po mieście 40 minut nawet nie wiem kiedy zleciała. Zaliczone za pierwszym podejściem (WORD Wrocław). Cały egzamin skupiałem się tylko na tym, żeby wykonać poprawnie kolejny mały kroczek - przejechać poprawnie skrzyżowanie, równo zaparkować, dobrze zmienić pas, przepuścić pieszego itp. Ani razu nie pomyślałem "O Boże, jestem na egzaminie państwowym, obok siedzi egzaminator ciekawe co sobie myśli, ciekawe gdzie pojedziemy pewnie zaraz mnie obleje" itp. Egzaminator ok, tylko wydawał polecenia więc można było się skupić i spokojnie jechać. Sam się dziwiłem, że pozwalałem sobie nawet na rzeczy typu wrzucenie na luz stojąc jako pierwszy przed światłami, na kursie zawsze "cisnąłem" sprzęgło czekając na zielone :P
Powodzenia:)
yarpen
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 09 października 2014, 15:54

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez aliceinwonderland » środa 15 października 2014, 12:31

Dzięki wielkie za tak liczne odpowiedzi. Szczerze mówiąc bardzo mnie pocieszyliście, bo zastanawiałam się nawet czy nie odwołać terminu, ale po przeczytaniu Waszych postów nabrałam trochę pewności siebie i stwierdziłam że może jest jakaś szansa dla mnie ;). Staram się nie myśleć o egzaminie i nie stresować, przecież to tylko egzamin na prawko a nie coś od czego zależy moje życie :D. Dzisiaj na jazdach jeździłam trochę lepiej, ale coś na łuku parę razy nie wyszło, a to zapomniałam dać czasami kierunkowskazów (nagminnie przy parkowaniu), a to nie miałam pewności siebie na skrzyżowaniach, nie potrafię ocenić czy zdążę wjechać czy nie. Zdaję w piątek w WORD w Katowicach, także proszę Was bardzo serdeczne o mocne trzymanie kciuków :):). Jakikolwiek by mój wynik nie był, na pewno Was poinformuję jak mi poszło.
17.10.2014 - placyk +, miasto -
28.10.2014 - placyk +, miasto +

:) :)
aliceinwonderland
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 03 września 2014, 19:34

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez aliceinwonderland » piątek 17 października 2014, 17:49

Cześć forumowicze!

Niestety nie zdałam egzaminu, pięknie zrobiłam plac, fajnie jechałam, dostałam nawet pochwały od egzaminatora, chociaż nieźle na mnie nawrzeszczał na dzień dobry, trochę dziwnie się poczułam, obca osoba się na mnie drze...hmmm. Parkowanie super, wszystko super, fajnie manewry mi wychodziły. Prędkości pilnowałam, myślę sobie "kurcze, chyba zdam!", aż tu nagle egzaminator mówi zawracamy z wykorzystaniem biegu wstecznego, i co? wjazd był fajny, a wyjazd? najechałam na podwójną ciągłą (za długo jechałam na prostych kołach) egzamin został przerwany. Nie liczyłam, że zdam za 1 razem, fajnie że chociaż plac udało mi się zaliczyć. Atmosfera w WORD jest straszna, nie chce mi się tam wracać :(
17.10.2014 - placyk +, miasto -
28.10.2014 - placyk +, miasto +

:) :)
aliceinwonderland
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 03 września 2014, 19:34

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez aissak » piątek 17 października 2014, 18:03

Hej!
Brawo!!! Pierwszy egzamin masz już za sobą.Skoro wyjechałaś z placu nie było tak źle.Na krzyk egzaminatora trzeba się uodpornić.Na moim egzaminie, który zdałam też krzyczał.Zgasło mi auto przed światłami i musiałam stać następną zmianę świateł bo zapaliło mi się żółte:( Krzyczał,że co ze mnie za kierowca skoro nie stosuję się do sygnalizacji świetlnej!Czemu mu tu stoimy zamiast jechać?!(było już pomarańczowe ). Sama wiedziałam,że to skopałam, nie musiał krzyczeć.
Następnym razem na pewno będzie lepiej, dostaniesz innego egzaminatora, może nie będzie krzyczał.Poćwicz z instruktorem to zawracanie,żeby wychodziło nawet w stresie.Będzie dobrze!Powodzenia następnym razem :D
aissak
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 13 września 2013, 00:24

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez MammaMia » piątek 17 października 2014, 19:13

aissak napisał(a):... Na krzyk egzaminatora trzeba się uodpornić.Na moim egzaminie, który zdałam też krzyczał...



Nie żartujcie sobie! :lol: Egzaminator nie ma prawa krzyczeć, o czym Wy tu w ogóle piszecie, ludzie... Nie mieszkamy w trzecim świecie, to kraj cywilizowany i kultura osobista jest wymagana, zwłaszcza na stanowisku państwowym w kontakcie z klientem.

Istnieje coś takiego jak skarga... Wam już nie pomoże, ale innym może.
Avatar użytkownika
MammaMia
 
Posty: 66
Dołączył(a): poniedziałek 04 sierpnia 2014, 15:18

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez aliceinwonderland » piątek 17 października 2014, 20:36

MammaMia: Uwierz mi, że nie zawahałabym się złożyć tej skargi, ale w tym wypadku chyba by mnie uznali za przewrażliwioną,tylko raz tak konkretnie podniósł głos jak chciałam wyjechać w prawo, a on mówił w lewo, szybko się jednak poprawiłam a i tak krzyku nie uniknęłam. Nie wpłynęło to na mnie jakoś specjalnie, ale za przyjemne nie było. Potem już spokój. Powiedział, że szkoda że nie pojechaliśmy dalej ale ja w sumie się ciesze, bo jakby tak się wydarł na skrzyżowaniu gdzieś, czy coś to pewnie by się różne nieciekawe rzeczy działy. Wiecie co? z ciekawości wklepałam nazwisko Pana egzaminatora w google, oj nie cieszy się on przychylnymi opiniami delikatnie mówiąc. Padają zarzuty, że jest nerwowy i krzyczy, nie panuje nad sobą. Może dobrze, że z nim dalej nie pojechałam ;)
17.10.2014 - placyk +, miasto -
28.10.2014 - placyk +, miasto +

:) :)
aliceinwonderland
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 03 września 2014, 19:34

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez Agatta » niedziela 19 października 2014, 16:56

Ja czułam się świetnie przygotowana tylko do zadań na placu i do zawracania nie na skrzyżowaniu bo na skrzyżowaniu albo zauważę auto albo nie :wink: a parkowanie też albo wyjdzie albo nie. Wiedziałam że już lepiej nie będzie bo miałam spore problemy z jazdą i brałam dużo godzin dodatkowych. Nie stresowałam się wcale chociaż to była moja 1 w życiu jazda po śniegu, byłam przekonana że wyjadę z placu ale obleje na mieście. No i wyjechałam z placu jadę po mieście, miałam 2 interwencje (po 1 nawet mi błędu nie zaznaczył), egzaminator się wydzierał, skopałam 1 parkowanie (wyjazd) i musiałam parkować w innym miejscu - wynik pozytywny :)
aha i bardzo ale to bardzo nie chciałam mieć przesiadki, nawet gdybym miała oblać to chciałam wrócić do wordu za kółkiem :lol:
koniec kursu: 09.01.14
21.01.14 teoria +, placyk +, miasto + :D
Agatta
 
Posty: 78
Dołączył(a): piątek 28 lutego 2014, 20:35

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez Anett » poniedziałek 20 października 2014, 18:24

Instruktorka twierdzilą że jestem świetnie przygotowana, więc stresu nie było. Ale oblałam na łuku. Dlaczego ? Bo mnie nie nauczyła. Więc stosunkowo krótki był.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: pierwszy egzamin praktyczny jak to u Was było?

Postprzez Solarisu » czwartek 23 października 2014, 19:34

Ja co prawda trochę tego łuku ćwiczyłam ale i tak sie go balam bo potem mi slabo z niego szlo, ale na egzaminie plac wyszedl bezblednie- ku mojemu zdziwieniu, bo nie jezdzilam 3 tygodnie, nawet nie bralam jazd dodatkowych, 30h jednak spokojnie wystarczylo by zdać za pierwszym :D
26.06.14 - Rozpoczęcie kursu
1.09.14 - Zakończenie kursu
11.09.14 - Teoria +
23.09.14 - Praktyka +
30.09.14 - Odbiór prawa jazdy
20.10.14 - Pierwsza jazda poza kursem
18.04.15 - Pierwszy samochód
21.04.15 - Pierwsza samodzielna jazda..
Solarisu
 
Posty: 41
Dołączył(a): piątek 29 sierpnia 2014, 13:04
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości