Czy można nie posłuchać polecenia egzaminatora?

[rusel]

a jeżeli nie informuje to jedziemy dalej...

kiedyś Gaj (przewodniczący komisji weryfikacyjnej egzaminatorów) powiedział jedną mądrą rzecz (w zasadzie tylko jedną). "Jeżeli egzaminator przeprowadza egzamin zgodnie z instrukcją egzaminowania to znaczy że się nie nadaje do tego zawodu"

[Makabra]

No ale nie powiesz mi, że puszczacie dwa niewykonane manewry zawracania na rondzie, albo dwa niewykonane manewry parkowania.

[rusel]

No ale nie powiesz mi, że puszczacie dwa niewykonane manewry zawracania na rondzie, albo dwa niewykonane manewry parkowania

Oczywiście że puszczamy. Nigdy nie zdarzyło mi się wystawić N przy dwukrotnym niewykonaniu tego samego zadania. Wystraszony kursant dwa razy coś przegapi i co z tego, ocenisz to jako partactwo?

Obecnie przepisy nakazują wystawić wynik N w przypadku kiedy osoba zdająca raz zapomni lewego kierunkowskazu oraz raz prawego. Trzeba mieć naprawdę pusto pod kopułą żeby to oceniać

[Makabra]

U nas oblewają jak dwa razy nie zawróci na rondzie.

[dylek]

Makabra - dostaje polecenie zawrócenia, ale nie zawraca tylko skręca w lewo.. prawidłowo w lewo skręca. I tak 2x.
Jak chcesz z prawidłowo wykonanego skrętu w lewo zrobić nieprawidłowe zawracanie ?
I zawracanie i skręt w lewo są zadaniami egzaminacyjnymi. Które zadanie egzaminacyjne jest dwukrotnie nieprawidłowo wykonane, że chcesz przerywać egzamin ?

Wg mnie można o tylko potraktować w kategorii niesubordynacji. Oczywiście egzaminator kurze spod ogona nie wypadł i jesli będzie miał problem z wykonywaniem swojej pracy...to do odstrzału klienta...ale za nieprawidłowo coś wykonane, a nie za dwa prawidłowe lewoskręty na rondzie

[Makabra]

Makabra - dostaje polecenie zawrócenia, ale nie zawraca tylko skręca w lewo.. prawidłowo w lewo skręca. I tak 2x.
Jak chcesz z prawidłowo wykonanego skrętu w lewo zrobić nieprawidłowe zawracanie ?

No najnormalniej w świecie. Masz wykonać zadania egzaminacyjne. Dwa razy ma polecenie zawrócić na rondzie i nie wykonał zadania. Uważasz że jak skręcił w lewo to ma zaliczone zawracanie? I nie chodzi o przerwanie egzaminu, tylko wynik negatywny. Egzaminu nie przerywa się za niewykonane polecenia. Ale czy to jakaś różnica dla kursanta?

miałem kiedyś kursantke na egzaminie której pięciokrotnie wydałem polecenie zawrócenia na najbliższym skrzyzowaniu, uznałem że zawracać nie potrafi bo albo nie odrożniała skrzyżowań albo z nich zjeżdzała zawracając na odcinkach drogi poprzecznej więc wynik egzaminu był tylko jeden

Rusel jest po prosto jednym z tych spoko egzaminatorów, który ma wiarę w kursanta, że za piątym razem uda się zawrócić na rondzie. U nas załatwiają sprawę szybciej

[Anett]

Hmm to mam pytanie. Sytuacja niby z 2012r no ale...

Zdawałam u słynnego pana D. (skierniewice) wydał mi za późno polecenie skrętu w prawo jak już ruszyłam z ustąp (przecięcie kilku skrzyżowań) sprzyżowanie tuż za linią zatrzymania i pojechałam do kolejnego i dostałam N. Słusznie?
Spytanie się egzaminatora w którą skręcić (stał nakaz w prawo ale stress) też daje N. ? Zauważylam zaraz znak no ale N pojawiła się.

[dylek]

1. Masz wykonać zadania egzaminacyjne.
2.Dwa razy ma polecenie zawrócić na rondzie i nie wykonał zadania.
3.Uważasz że jak skręcił w lewo to ma zaliczone zawracanie?

Ad1. No zgoda... a czy ktoś odmówił wykonania zadania, albo nie wykonał zadania egzaminacyjnego ?
Ad2. Wykonał zadanie. Inne niż było polecenie, niemniej jednak to, co wykonał - było zrobione prawidłowo.
Ad.3. A ty uważasz, że źle zawracał ? Wcale nie zawracał, a nie nieprawidłowo zawracał.
Zawracania tym nie zaliczył....ale też nie oblał go...bo niby jak, skoro go wcale nie wykonał.
Jak coś co nie było wcale robione chcesz oceniać, czy było dobrze lub źle wykonane ?

Powtórzę raz jeszcze...jak kursant taka łajza, że nie potrafi zawrócić na rondzie....to ja bym jechał dalej, aż go uwalę na czymś nie podlegającym dyskusji. W sytuacji, gdy nie było wykonywane zawracanie, to bym nie bazgrał w arkuszu egzaminacyjnym, że było nieprawidłowo realizowane...

[Makabra]

Idąc tym tropem, jak kursant wyjedzie z osrodka egzaminacyjnego i skreci w prawo potem znowu w prawo, potem znowu w prawo, w prawo, w prawo i wroci do osrodka egzaminowania nie reagujac na zadne popecenia egzaminatora, to ma zaliczony egzamin? Bo wykinal wszystkie manewry poprawnie?

[dylek]

Nie - dopóki nie wykona poprawnie wszystkich zadań...pozytywnego wyniku nie zobaczy.
Prawidłowymi skrętami w prawo mu nie pozaliczasz parkowań, zawracań itp...
Nie powstawiasz też za te prawidłowe skręty negatywów w tych parkowaniach, zawracaniach itp..
Czemu więc chcesz prawidłowym lewoskrętem ocenić negatywnie zawracanie ?
Pójdzie odwołanie do marszałka i co powiesz ?
Pokażesz filmik z tym lewoskrętem i powiesz, że to co widać na filmie to jest nieprawidłowe zawracanie ?

[Makabra]

To ile czasu bedzie egzaminator jezdzil z osoba ktora caly czas widlowo skrecala w prawo ooewajac popolecenia egzaminatora? Bo dla mnie to troche komiczna sytuacja jak na egzamin panstwowy. Jak chodzi o skarge do urzedu marszalkowskiego, to wydaje mi sie ze skret w lewo po wydanym poleceniu zawracania na rondzie = niewykonanie polecenia

[skov]

To ile czasu bedzie egzaminator jezdzil z osoba ktora caly czas widlowo skrecala w prawo ooewajac popolecenia egzaminatora?

Egzaminator ma dużo czasu żeby wychwycić takie działanie. Jak zauważy że ewidentnie osoba uchyla się od wykonywania zadań to myślę że spokojnie można egzamin przerwać na wniosek osoby egzaminowanej. Tym wnioskiem (prośbą) będzie nie wykonywanie zadań egzaminacyjnych. Egzamin to wykonywanie zadań, nie chce wykonywać to inie chce być egzaminowana. A jak nie chce to zostanie zaproszona na fotel pasażera.

Bo dla mnie to troche komiczna sytuacja jak na egzamin panstwowy. Jak chodzi o skarge do urzedu marszalkowskiego, to wydaje mi sie ze skret w lewo po wydanym poleceniu zawracania na rondzie = niewykonanie polecenia

No tak ale niewykonanie polecenia nie jest ciągle błędnie wykonanym zadaniem. Zadanie przecież nie zostało wykonane to i nie ma czego oceniać.