Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez jutek » wtorek 24 lutego 2015, 19:44

rusel napisał(a):Tylko że to wszystko mamy na co dzień, w okienku na poczcie, urzędzie, autobusie, sklepie, na targu, wszędzie tam gdzie jesteśmy petentem i załatwiamy swoje sprawy. Relacja klient-usługodawca zeszła na psy już dawno. Inne czasy. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać i to nie podlega dyskusji.


Nie mylmy petenta z klientem :) Klient płaci i ma prawo wymagać. Petent - mimo że płaci może mieć jedynie nadzieję, że uzyska to, po co przyszedł. W WORDach są sami petenci, klientów nie ma. Nazywanie zdających "klientami" to nadużycie zgodne z obecną poprawnością polityczną.
jutek
 
Posty: 103
Dołączył(a): wtorek 04 czerwca 2013, 17:00

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez rusel » wtorek 24 lutego 2015, 19:53

Myślisz? Egzamin to usługa, osoba płaci za tą usługę, nie przychodzi po prawo jazdy tylko po to aby jej umiejętności zostały sprawdzone + najem samochodu + paliwo. W szkole nauki jazdy jest się klientem, w wordzie już nie? Gdzie jest różnica?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez jutek » wtorek 24 lutego 2015, 21:59

Dla mnie różnica jest ogromna, bo istotny jest cel dla jakiego się przychodzi do danej organizacji. Do organizacji zwanej szkołą jazdy przychodzi się z celem nauczenia się jeżdżenia i ma prawo się wymagać osiągnięcia tego celu (bycia nauczonym jeżdżenia) w zamian za płacone pieniądze = klient. Do organizacji zwanej WORD przychodzi się z celem otrzymania uprawnienia do kierowania pojazdem (raczej nikt tam nie przychodzi z celem pojeżdzenia sobie samochodem z egzaminatorem - wtedy można by mówić o kliencie), płaci się pieniądze za osiągnięcie tego celu i mimo wniesienia opłaty można mieć tylko nadzieję, że otrzyma się to, po co się przyszło, wymagać nie można, więc jest się tylko petentem.
jutek
 
Posty: 103
Dołączył(a): wtorek 04 czerwca 2013, 17:00

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez szerszon » wtorek 24 lutego 2015, 22:02

płaci się pieniądze za osiągnięcie tego celu

Nie. Płacisz za możliwość oceny twoich umiejętności.
Po drugie płacąc za kurs nie masz prawa wymagać, że będziesz nauczony po 30 godzinach, ponieważ sam się uczysz. Ludzie maja różne "prędkości" przyswajania, ponieważ każdy jest inny.
Powinieneś czuć, że instruktor stara się ile może.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez jutek » wtorek 24 lutego 2015, 22:43

No widzisz, z punktu widzenia człowieka jest inaczej, gdyby WORD oferował same "sprawdzenie umiejętności" to nikt by tam nie zaglądał, nikt nie jest zainteresowany usługą samego "sprawdzenia umiejętności", każdy tam przychodzi w innym celu. Tak samo w dowolnym urzędzie jesteś tylko petentem, mimo że płacisz opłatę za "rozpatrzenie wniosku", to nie jesteś zainteresowany czytaniem Twojego wniosku przez biurwę, tylko jesteś zainteresowany przybiciem pieczątki zatwierdzającej, więc płacisz za coś, na co możesz mieć tylko nadzieję i czego nie możesz wymagać. I tym się różni petent od klienta. Dlatego drażni mnie te nowomodne nazewnictwo "Biuro Obsługi Klienta" stosowane teraz w urzędach, w WORD i innych instytucjach, gdzie przychodząc, mimo wniesionej opłaty, można mieć jedynie nadzieję na osiągnięcie celu, dla którego się przyszło. Jakby nie można było normalnie nazwać "Biuro Obsługi". Klient - to brzmi tak bardzo "nowocześnie" i "po europejsku", nie ma petentów, są sami klienci, to takie trendy. Po wuju klient, zwykły petent, tak było 100 lat temu, 50, tak jest nadal i zawsze będzie jeśli chodzi o wszelkiej maści urzędy.
jutek
 
Posty: 103
Dołączył(a): wtorek 04 czerwca 2013, 17:00

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez jasper1 » wtorek 24 lutego 2015, 22:47

Trudno to niektórym pojąć, że w jednych usługach się płaci za wynik, a w innych za proces.
W tych, w których się płaci za proces próba zapłaty za wynik jest łapówką.

Petentem (bez pejoratywnego podtekstu) jest się w urzędzie, sądzie, innych instytucjach, których wybrać nie możemy, konieczność kontaktu z tą konkretną instytucją regulują przepisy. Idziemy po PJ do WK ze względu na miejsce zamieszkania.
WORD to nie urząd. Który WORD na nas zarobi możemy wybrać. :)

Rozumiem Jutek, że w laboratorium medycznym też jesteś petentem, bo płacisz za badanie, a nie na przykład za określony poziom hemoglobiny czy cukru we krwi.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez rusel » wtorek 24 lutego 2015, 22:50

Urząd ma na celu i w obowiązku spełnić oczekiwanie obywatela. Nie wiem co ma Word na celu w takim razie. Jak idziesz do kolektury totolotka to również z pewnym założeniem
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez Abernathy » czwartek 19 marca 2015, 19:19

Super fajnie Panowie ustalają nomenklaturę ale odbiegacie od tematu. Tutaj też pełna zgoda WORD daje tylko możliwość sprawdzenia czy umiejętności kursanta są wystarczające do tego aby uzyskał on zaliczony pozytywnie egzamin w skutek czego WK komunikacji ma obowiązek w przypadku braków przeciwwskazań wydać decyzje o nadaniu uprawnień a kursant jest klientem WORD-u ponieważ za to sprawdzenie kosztuje. Podczas sprawdzania tych umiejętności u niektórych ludzi występuje stres, który jest tutaj zmienną i utrudnia a czasem uniemożliwia uzyskanie pozytywnego wyniku egzaminu. Tę ze zmienną da się spotęgować, wystarczy zatrudniać jako WORD na stanowisku egzaminatora, nieuprzejmych chamów, którzy przez tę swoją przypadłość jeszcze bardziej klientowi utrudniają zdanie tego egzaminu, a w praktyce go uniemożliwiają. Sam też trafiałem na takich chamów, którzy robili wszystko abym wyszedł z równowagi i się to im udawało, egzaminy negatywne i 130zł kolejne w dupę (bo jeszcze na starych stawkach). Natomiast doskonale zdawałem sobie sprawę, że na chama mogę jeszcze raz trafić więc nigdy nie byłem jakoś w odpowiedzi nieuprzejmy. Na szczęście trafiłem dwa razy na egzaminatora, który był dla mnie mega uprzejmy i u niego zdałem. Nie mniej jednak, z tymi powiedzmy chamami rozmawiałem po egzaminie (a jako, że ja jak z kimś rozmawiam face to face staram się go choć trochę poznać) tak też było z tym ludźmi. Ci ludzie rzeczywiście nie nadawali się do swojej pracy ponieważ byli typowymi cholerykami, ludźmi, który nie tolerują żadnego błędu a rzeczywistość wokół nich ma być w całości taka jaką oni sobie ją wyobrażają. Niemniej tacy chamowaci egzaminatorzy mnie więcej nauczyli jak dwóch instruktorów i 45h jazdy. Bo stres jaki mi zapewnili się ma bardzo dobrze do , który mam jak wyjeżdżam na drogę. Na egzaminie mam chama obok, który ma hamulec i niewyparzoną kufę. W życiu nie mam nikogo. Ten cham może mi przyhamuje i będę do tyłu 140 zł. W życiu sam muszę sobie przyhamować bo jak nie to nie tylko będę do tyłu odszkodowanie ale i będę miał do końca życia świadomość, że przeze mnie ktoś jest kaleką lub nie żyję. Tak więc suma sumarum moim zdaniem. WORD-y powinny dążyć aby zapewniać lepszą jakość obsługi klienta oraz świadczonych usług, niemniej jednak jeżeli ktoś nie potrafi poradzić sobie ze stresem, popełnia wciąż te same błędy, nie ma za grosz własnej wyobraźni nie powinien, nie tyle co zdawać, bo nuż się fartnie i zda, ale nie powinien w ogóle jeździć, no chyba, że przemyśli całą swoją wizję "Ja=Kierowca" weżnie się w garść, nauczy się, zacznie myśleć i zda.
Abernathy
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 19 listopada 2014, 04:11

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez oskbelfer » piątek 27 marca 2015, 23:42

Egzamin to nie koncert życzeń.

WORD to nie gimnazjum.

Egzaminator to nie nauczyciel.

W Sądzie ponosi się koszty sądowe, nie koniecznie "uzyskując" wyrok zgodny z oczekiwaniem.

Na egzaminie nie płaci się za wynik egzaminu tylko za jego przeprowadzenie.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez pasqudek » piątek 27 marca 2015, 23:54

@Abernathy: zycie to nie bajka, ze na drodze trafisz tylko na odpowiedzialnych ludzi. A chamski egzaminator/instruktor w pewnym stopniu przygotowuje Ciebie.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez szerszon » piątek 27 marca 2015, 23:58

Abernathy napisał(a): Na szczęście trafiłem dwa razy na egzaminatora, który był dla mnie mega uprzejmy i u niego zdałem
Co za niefart. Jednak puścili. Szkoda.
Nie mniej jednak, z tymi powiedzmy chamami rozmawiałem po egzaminie (a jako, że ja jak z kimś rozmawiam face to face staram się go choć trochę poznać) tak też było z tym ludźmi.
Te chamy broniły społeczeństwo przed niedouczonym pryszczersem.
Na egzaminie mam chama obok, który ma hamulec i niewyparzoną kufę. W życiu nie mam nikogo.
I ten cham komuś uratuje zdrowie albo życie. Teraz jest przechlapane, że taki niezrównoważony psychicznie osobnik jedzie sam !
Ten cham może mi przyhamuje i będę do tyłu 140 zł. W życiu sam muszę sobie przyhamować bo jak nie to nie tylko będę do tyłu odszkodowanie ale i będę miał do końca życia świadomość, że przeze mnie ktoś jest kaleką lub nie żyję.
I dobrze. Powinien przyhamować przez kilka egzaminów, bo w życiu kogoś guzik będzie obchodzić twoja świadomość.
A jak wynika z dotychczasowej twórczości jest to wielce prawdopodobne.
że przemyśli całą swoją wizję "Ja=Kierowca"
No właśnie..widocznie nie przemyślałeś..inaczej nie pisałbyś tego żałosnego posta.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez Abernathy » sobota 28 marca 2015, 01:19

szerszon napisał(a):
Abernathy napisał(a): Na szczęście trafiłem dwa razy na egzaminatora, który był dla mnie mega uprzejmy i u niego zdałem
Co za niefart. Jednak puścili. Szkoda.
Nie mniej jednak, z tymi powiedzmy chamami rozmawiałem po egzaminie (a jako, że ja jak z kimś rozmawiam face to face staram się go choć trochę poznać) tak też było z tym ludźmi.
Te chamy broniły społeczeństwo przed niedouczonym pryszczersem.
Na egzaminie mam chama obok, który ma hamulec i niewyparzoną kufę. W życiu nie mam nikogo.
I ten cham komuś uratuje zdrowie albo życie. Teraz jest przechlapane, że taki niezrównoważony psychicznie osobnik jedzie sam !
Ten cham może mi przyhamuje i będę do tyłu 140 zł. W życiu sam muszę sobie przyhamować bo jak nie to nie tylko będę do tyłu odszkodowanie ale i będę miał do końca życia świadomość, że przeze mnie ktoś jest kaleką lub nie żyję.
I dobrze. Powinien przyhamować przez kilka egzaminów, bo w życiu kogoś guzik będzie obchodzić twoja świadomość.
A jak wynika z dotychczasowej twórczości jest to wielce prawdopodobne.
że przemyśli całą swoją wizję "Ja=Kierowca"
No właśnie..widocznie nie przemyślałeś..inaczej nie pisałbyś tego żałosnego posta.


Zapewne ty i kilku @up mają większe doświadczenie i większą wyobraźnie, napisałem tylko o moich odczuciach i pewnym wstępie do poglądów, niemniej nie zamierzam bronić tego co napisałem. Przeczytałem Twoją, jak i innych odpowiedzi na mój post i szczerze powiedziawszy cieszę się, że mi odpowiedzieliście i pewne rzeczy logicznie rozjaśniliście. Niemniej jednak trochę źle mnie zrozumieliście. Nie jestem bowiem niezrównoważonym świrem, który jakimś cudem dostał prawko. Na swoje prawko ciężko zapierdzielałem tak samo jak moi instruktorzy, którym jestem niezmiernie wdzięczny i pisząc świadomość miałem na myśli też odpowiedzialność. A pryszczersem już nie jestem mam żonę, własny dom i córkę oraz syna w drodze. Natomiast kończąc tą dla mnie sensowną a dla was już mniej dyskusję, pragnę wam podziękować albowiem skłoniliście mnie do refleksji, rewizji przekonań oraz poglądów.
Abernathy
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 19 listopada 2014, 04:11

Re: Czy mogę odmówić jazdy z egzaminatorem ?

Postprzez szerszon » sobota 28 marca 2015, 01:26

No to pozostaje mi tylko życzyć gumowych słupów. :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości