przez Abernathy » czwartek 19 marca 2015, 19:19
Super fajnie Panowie ustalają nomenklaturę ale odbiegacie od tematu. Tutaj też pełna zgoda WORD daje tylko możliwość sprawdzenia czy umiejętności kursanta są wystarczające do tego aby uzyskał on zaliczony pozytywnie egzamin w skutek czego WK komunikacji ma obowiązek w przypadku braków przeciwwskazań wydać decyzje o nadaniu uprawnień a kursant jest klientem WORD-u ponieważ za to sprawdzenie kosztuje. Podczas sprawdzania tych umiejętności u niektórych ludzi występuje stres, który jest tutaj zmienną i utrudnia a czasem uniemożliwia uzyskanie pozytywnego wyniku egzaminu. Tę ze zmienną da się spotęgować, wystarczy zatrudniać jako WORD na stanowisku egzaminatora, nieuprzejmych chamów, którzy przez tę swoją przypadłość jeszcze bardziej klientowi utrudniają zdanie tego egzaminu, a w praktyce go uniemożliwiają. Sam też trafiałem na takich chamów, którzy robili wszystko abym wyszedł z równowagi i się to im udawało, egzaminy negatywne i 130zł kolejne w dupę (bo jeszcze na starych stawkach). Natomiast doskonale zdawałem sobie sprawę, że na chama mogę jeszcze raz trafić więc nigdy nie byłem jakoś w odpowiedzi nieuprzejmy. Na szczęście trafiłem dwa razy na egzaminatora, który był dla mnie mega uprzejmy i u niego zdałem. Nie mniej jednak, z tymi powiedzmy chamami rozmawiałem po egzaminie (a jako, że ja jak z kimś rozmawiam face to face staram się go choć trochę poznać) tak też było z tym ludźmi. Ci ludzie rzeczywiście nie nadawali się do swojej pracy ponieważ byli typowymi cholerykami, ludźmi, który nie tolerują żadnego błędu a rzeczywistość wokół nich ma być w całości taka jaką oni sobie ją wyobrażają. Niemniej tacy chamowaci egzaminatorzy mnie więcej nauczyli jak dwóch instruktorów i 45h jazdy. Bo stres jaki mi zapewnili się ma bardzo dobrze do , który mam jak wyjeżdżam na drogę. Na egzaminie mam chama obok, który ma hamulec i niewyparzoną kufę. W życiu nie mam nikogo. Ten cham może mi przyhamuje i będę do tyłu 140 zł. W życiu sam muszę sobie przyhamować bo jak nie to nie tylko będę do tyłu odszkodowanie ale i będę miał do końca życia świadomość, że przeze mnie ktoś jest kaleką lub nie żyję. Tak więc suma sumarum moim zdaniem. WORD-y powinny dążyć aby zapewniać lepszą jakość obsługi klienta oraz świadczonych usług, niemniej jednak jeżeli ktoś nie potrafi poradzić sobie ze stresem, popełnia wciąż te same błędy, nie ma za grosz własnej wyobraźni nie powinien, nie tyle co zdawać, bo nuż się fartnie i zda, ale nie powinien w ogóle jeździć, no chyba, że przemyśli całą swoją wizję "Ja=Kierowca" weżnie się w garść, nauczy się, zacznie myśleć i zda.