zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez klaudia65 » poniedziałek 19 maja 2014, 00:24

ks-rider napisał(a):Klaudia, jezeli bylo tak jak tu piszesz, to nie wrzucilas biegu ( bez roznicy jakiego ).
W stresie zdajacy robi rozne rzeczy, jako, ze jestem ze zdajacymi na kazdym egzaminie moglbym juz dobra powiesc o tym napisac.Druga opcja, to nie odpuscilas pedalu hamulca.tzrecia opcja, s pytaprzeglo lapalo pozno i po prostu na koncowce puszczalas zbyt szybko przez co Ci gasl.

cytujesz moje wypowiedzi , a gdybyś przeczytał je dokładnie zauważyłbyś, że już na tego typu rzeczy odpisywałam. nie, nie zapomniałam o niczym. ani o spuszczeniu recznego, ani o wrzuceniu odpowiedniego biegu. nie zapomniałam, ponieważ pytałam o to nawet egzaminatora. zreszta na kursie bylam na takie rzeczy na tyle uczulona , ze bym nie zapomniala nawet jakby mnie o 3 rano wybudzili i kazali to robic. na egzaminie nie bylam nawet zestresowana, bo jak tylko wsiadlam w auto czulam spokoj (w koncu bylam przygotowana) a tu suprise auto zgasło w kopercie dwa razy, bo przy ruszaniu (zgaduje po calej dyskusji) nie dodałam gazu, a auto egzaminacyjne bez tego nie chce ruszac i na dodatek gaśnie w przeciwieństwie do kursowego. ot, cala filozofia.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 19 maja 2014, 00:28 przez klaudia65, łącznie zmieniany 1 raz
16.04.2014 TEORIA + (71/74)
10.05.2014 PLAC -
30.06.2014 PLAC + | MIASTO +
klaudia65
 
Posty: 34
Dołączył(a): wtorek 06 maja 2014, 15:39

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez szerszon » poniedziałek 19 maja 2014, 00:28

Kursowe to zazwyczaj najtańsze, zagazowane i mułowate..to i zgasić ciężko.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez lith » poniedziałek 19 maja 2014, 00:33

@ks-rider
Nie chodzi o to, że się bez gazu nie da, sam np. tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=lxxk1oDyK0I
ruszałem z 5tki bez gazu i jeszcze z piwnicy wyjechałem.
Pytanie tylko: Po co? Po co ryzykować, że się zrobi coś za mało delikatnie, że się czegoś nie wyczuje, skoro można dodać trochę obrotów na łuku, kiedy pierwszy raz ruszamy dany autem i najzwyczajniej zminimalizować ryzyko zgaśnięcia silnika do minimum jaki rzęch by to nie był, czy noga się nam zatrzęsła, czy cokolwiek innego.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez ks-rider » poniedziałek 19 maja 2014, 13:54

klaudia65 napisał(a):cytujesz moje wypowiedzi , a gdybyś przeczytał je dokładnie zauważyłbyś, że już na tego typu rzeczy odpisywałam. nie, nie zapomniałam o niczym. ani o spuszczeniu recznego, ani o wrzuceniu odpowiedniego biegu. nie zapomniałam, ponieważ pytałam o to nawet egzaminatora. zreszta na kursie bylam na takie rzeczy na tyle uczulona , ze bym nie zapomniala nawet jakby mnie o 3 rano wybudzili i kazali to robic. na egzaminie nie bylam nawet zestresowana, bo jak tylko wsiadlam w auto czulam spokoj (w koncu bylam przygotowana) a tu suprise auto zgasło w kopercie dwa razy, bo przy ruszaniu (zgaduje po calej dyskusji) nie dodałam gazu, a auto egzaminacyjne bez tego nie chce ruszac i na dodatek gaśnie w przeciwieństwie do kursowego. ot, cala filozofia.


Wiesz, wchodze tu harytatywnie i czasami moge czegos nie doczytac.

Szkoda, ze Twoj szkolacy nie powiedzial Ci, ze majac skrecone kola ( np. koperta ) sila / opor toczenia sie jest zupelnie inna jak przy ruszaniu gdy ma sie wyprostowane kola. Majac kola skrecone potrzebujesz wiecej wyczucia dla sprzegla, co za tym idzie wiecej czasu na jego odpuszczenie.

Lith, zgadzam sie calkowicie, tylko dlacztego chcesz dodawac gazu ruszajac z V - go biegu ? :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3795
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez lith » poniedziałek 19 maja 2014, 16:20

Raczej nie ruszam z 5 biegu. Ktoś kiedyś twierdził tutaj na forum, że się nie da z 3ki ruszyć, więc mu udowadniałem, że da sie z 5tki nie dotykając pedału gazu. 6tki nie posiadam ;p Zresztą kiedyś bawiłem się w jazdę bez dotykania gazu, tylko sprzęgło i mieszanie biegami :P Może kiedyś nauczę się odwrotnie - z gazem, bez sprzęgła :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez klaudia65 » poniedziałek 19 maja 2014, 17:29

ks-rider napisał(a):Szkoda, ze Twoj szkolacy nie powiedzial Ci, ze majac skrecone kola ( np. koperta ) sila / opor toczenia sie jest zupelnie inna jak przy ruszaniu gdy ma sie wyprostowane kola. Majac kola skrecone potrzebujesz wiecej wyczucia dla sprzegla, co za tym idzie wiecej czasu na jego odpuszczenie.
:

mój szkolący uczył mnie, że stojąc w kopercie koła zawsze muszą być wyprostowane.
16.04.2014 TEORIA + (71/74)
10.05.2014 PLAC -
30.06.2014 PLAC + | MIASTO +
klaudia65
 
Posty: 34
Dołączył(a): wtorek 06 maja 2014, 15:39

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez lith » poniedziałek 19 maja 2014, 17:30

Stojąc w kopercie masz się zmieścić w kopercie :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez Anett » poniedziałek 19 maja 2014, 17:37

I jeszcze mała uwaga zaczerpnięta z sytuacji w moim WORD. Jak już uda ci się zrobić łuk i czekasz na egzaminatora zabezpiecz auto tzn ręczny i luz. U mnie był jeden łuk na którym było z górki i niektórzy "przejechali się" po prostu. Nie wiedzieli o tym i cofnęło się auto uderzając w słupek. Więc dla bezpieczeństwa warto zabezpieczyć
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez klaudia65 » środa 21 maja 2014, 17:26

Anett napisał(a):I jeszcze mała uwaga zaczerpnięta z sytuacji w moim WORD. Jak już uda ci się zrobić łuk i czekasz na egzaminatora zabezpiecz auto tzn ręczny i luz. U mnie był jeden łuk na którym było z górki i niektórzy "przejechali się" po prostu. Nie wiedzieli o tym i cofnęło się auto uderzając w słupek. Więc dla bezpieczeństwa warto zabezpieczyć

dzięki za radę, ale obawiam się, że skoro mam problem z egzaminacyjnym autem to nie zdążę nawet wyjechać z koperty.
16.04.2014 TEORIA + (71/74)
10.05.2014 PLAC -
30.06.2014 PLAC + | MIASTO +
klaudia65
 
Posty: 34
Dołączył(a): wtorek 06 maja 2014, 15:39

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez rusel » środa 21 maja 2014, 17:44

długo tak da się bić pianę na temat sprzęgła czy podwiniętego dywaniku w egzaminacyjnej trumnie z L zamiast krzyża na dachu?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez Makabra » środa 21 maja 2014, 17:48

Anett napisał(a):I jeszcze mała uwaga zaczerpnięta z sytuacji w moim WORD. Jak już uda ci się zrobić łuk i czekasz na egzaminatora zabezpiecz auto tzn ręczny i luz. U mnie był jeden łuk na którym było z górki i niektórzy "przejechali się" po prostu. Nie wiedzieli o tym i cofnęło się auto uderzając w słupek. Więc dla bezpieczeństwa warto zabezpieczyć


A potem ruszy na zaciagnietym recznym i tez bedzie zle :-P
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez klaudia65 » środa 21 maja 2014, 17:59

Makabra napisał(a):A potem ruszy na zaciagnietym recznym i tez bedzie zle :-P

Zamierzam dachować ;) Dyskusja ciągnie się w nieskończoność , bo zawiera głównie tego typu spam.
16.04.2014 TEORIA + (71/74)
10.05.2014 PLAC -
30.06.2014 PLAC + | MIASTO +
klaudia65
 
Posty: 34
Dołączył(a): wtorek 06 maja 2014, 15:39

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez lith » środa 21 maja 2014, 18:04

Bo wszystko co sensowne zostało już napisane. klaudia65 musisz albo lepiej operować sprzęgłęm, albo dodawać więcej obrotów, żeby mieć większy margines błędu jeśli chodzi o pracę sprzęgłem. I musi się wtedy udać, przynajmniej ruszyć, bo dalej to jeszcze kręcenie kierownicą dochodzi :wink:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez Anett » środa 21 maja 2014, 21:36

Cóż o ręcznym trzeba pamiętać ale zaciągnąć jest bezpieczniej..
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: zjechane sprzęgło w aucie egzaminaycjnym

Postprzez ks-rider » środa 21 maja 2014, 23:01

Anett napisał(a):Cóż o ręcznym trzeba pamiętać ale zaciągnąć jest bezpieczniej..


Tak z ciekawosci to sie zapytam, do czego wogole sluzy ten reczny ? Zwlascza gdy mieszka sie na rowninie, bo mieszkajac w gorach to jeszcz epotrafilbym to sobie jakos wyobrazic :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3795
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości