lith napisał(a):jasper1 napisał(a):Sama przystępując do przeprowadzenia testu ze studentami zamykam drzwi przed podaniem instrukcji i otwieram po zakończeniu limitu czasu lub ukończeniu pracy przez wszystkich.
Z różnymi dziwactwami się na studiach spotkałem, ale żeby mnie ktoś w sali zamykał żebym nie uciekł to jeszcze nie Rozumiem, że Ty zawsze jesteś wszędzie 1-2h przed czasem, bo kilka razy do roku mogą tramwaje stanąć, czy może być droga zablokowana z powodu kolizji.
Lith - a masz jakiś problem wyjść pół godziny wcześniej z domu ?
Dżentelmen się spóźnił - czy to wina wordu ?
- dlaczego szuka "dziury w wordzie" a nie pójdzie do MPK, ze skargą że przez "tramwaj" uciekło mu 30 zeta... ?
U mnie w wordzie jest praktykowane, że jak ktoś ma "poślizg" to dzwoni i zglasza - "stoję w korku, będę z pól godziny, grzecznie proszę o przesunięcie terminu"
ale są sytuacje ---- np. matura, testy w inspekcji transportu drogowego, że jest określony czas rozpoczęcia i "finito"....
przyjęło się że: gimnazjalista się spóźnia i jest zdziwiony....
lekarz się spóźnia i jest oburzony że pacjent zwraca mu uwagę...
karetka jedzie 2 godziny.... bo nie musi być szybciej (ostanie tragedie)
sędzie się spóźnia ( i nawet strony nie mają odwagi zwrócić mu uwagi)
Dość tego dziadostwa Lith, nie nazywaj dziwactwem sposobów egzekwowania pewnych obowiazków...
gdyby Jasper, wpuszczała wszystkich kiedy chcą, to "bawiłaby się z tym" do nocy ciemnej (miałem coś innego napisać)
Ordnung muss sein - jak mawiają szkopy...