Witam!
Mam następujący problem: dwakroć nie mogłem (fizycznie) zdać na prawo jazdy A1, ponieważ mam 2 metry wzrostu oraz chciałbym się w związku z tym odwołać.
Dwakroć w ciągu ostatniego roku (tj. 2013) próbowałem zdać test praktyczny na A1, ale mi się nie udało, gdyż odpadłem na pierwszym zadaniu wymagającym jazdy (slalom wolny).
Pierwsze podejście: podparcie na "ósemce" i zgasł silnik przed drugą częścią.
Drugie podejście: 2 podparcia na drugiej części slalomu wolnego, spowodowane tym, że skręcałem zbyt słabo w danym kierunku ponieważ blokowałem sobie kolanami kierownice, a nie chciałem wjechać w "słupek".
Motocykl (Yamaha YBR) jest dostosowany do kogoś o wzroście max. 1,80 m,a ponadto silnik jest strasznie słaby. Siedząc na miejscu kierowcy (normalnie, a nie na "tylnym", tj. pasażera) nie mogę zdać tegoż zadania co prosto wynika z tego, że blokuję kolanami kierownicę.
Motor nie był w żaden sposób spersonalizowny tj. nie dostosowano wysokości kierownicy etc., a nie chciałem siedzieć na miejscu pasażera, ponieważ już wcześniej (za pierwszym razem) spotkałem się ze złośliwymi uwagami ze strony egzaminatora, że "jakoś dziwnie" siedzę. Teraz wiem, że jeżeli podejdę do egzaminu jeszcze raz to będę musiał siedzieć na pasażerskim.
Pytanie brzmi: czy mogę się jakoś odwołać od wyniku egzaminów w związku z moim wzrostem i brakiem jakiegokolwiek dostosowania pojazdu?
czy istnieją jakieś przepisy obligujące egzaminatora do przystosowania motocylka do zdającego podniesienia kierownicy etc. (ponieważ ja nie noszę kluczy imbusowych, ani żadnych innych po kieszeniach)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Przepraszam za ewentualne nieścisłości.
Za posty typu: "to nie ich wina", "naucz się jeździć" także dziękuję, ale proszę o nie publikowanie ich.
WORD w Poznaniu (jedno z niewielu miejsc gdzie można jeszcze spotkać szalejącą w najlepsze komuną)