Mogłoby pewnie tak być, ale nie sądzę, żeby było taniej. Np. w ten sposób wyglądają egzaminy na stopnie żeglarskie. Taki egzamin na sternika na łódce należącej do szkoły kosztuje 300 zł (150 z legitymacją) za opłacenie samego egzaminatora, a trwa dużo krócej niż 40 min (mój trwał może z 3-5 min/ osobę) Do tego w zależności od szkoły sa spore różnice w poziomie trudności, bo konkretne szkoły współpracują z konkretnymi egzaminatorami. System o tyle fajny, że jak się wie gdzie to można przejść wszystko bezstresowo, ale jak nie patrzeć to system egzaminowania kierowców jest dużo bardziej obiektywny
Swoją droga chcąc utrzymać monitoring w samochodach egzaminy mogłyby być przeprowadzane tylko w oskach posiadających samochody przystosowane do egzaminu, które na pewno odpowiednio za takie udostępnienie samochodu by sobie liczyły. Raczej więc spodziewałbym się cen ok. 100-200 za fatygę dla egzaminatora + do tego 50-100 za przystosowany samochód (chyba, że dany osk posiada i jest to wliczone w cenę kursu)