Łuk 2 raz oblany

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez rusel » piątek 09 sierpnia 2013, 10:58

dobre... szkolenie pochlonęło ci cała dekade a całe życie uczysz ... no to ile ty masz lat ???
12 ??
rzucisz małolatom piłke do kopania a na koniec semestru policzysz ile pompek zrobią i to się nazywa przekazywanie wiedzy i okazja do oceniania ???

my cały czas mówimy o szkoleniu nauki jazdy a ty się wyrywasz z belfrowaniem ??? nie szkoliłes nikogo to się nie wymądrzaj bo nie wiesz nic w tym temacie . a te twoje mądrości na temat zdawania a dokładniej "jak we wnioskach widze podejscie 5, 7, 9 w ruchu drogowym i kolejno nastepne nieudane podejscia 11, 13 na luku itd itd to wiem ze kandydat nie nadaje sie na kierowce lub wciaz nie posiadl odpowiednich umiejetnosci" to też często mijaja sie z rzeczywistością - ale to może ocenic ktos kto ma w tej dziedzinie praktykę- a psychologii na studiach nie uczyli ???

a te teksty o "głąbach" to już poniżej poziomu ...


rzucisz małolatom piłke do kopania a na koniec semestru policzysz ile pompek zrobią i to się nazywa przekazywanie wiedzy i okazja do oceniania


widze ze Tobie ktoś musiał rzucać taką piłkę ale lekarską jeśli wiesz co mam na mysli...

no pochwal na nam sie wszystkim Mecenasie jakie masz wyksztalcenie.......urodzony instruktor z przygotowaniem pedagogicznym, taki ekspert od szkolenia nauki jazdy :lol: zenada....no ale juz zamykam usta, jedynie co mam robic to usmiechac sie do kursanta, tak Mecenasie?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez tomcioel1 » piątek 09 sierpnia 2013, 22:43

rusel napisał(a):
dobre... szkolenie pochlonęło ci cała dekade a całe życie uczysz ... no to ile ty masz lat ???
12 ??
rzucisz małolatom piłke do kopania a na koniec semestru policzysz ile pompek zrobią i to się nazywa przekazywanie wiedzy i okazja do oceniania ???

my cały czas mówimy o szkoleniu nauki jazdy a ty się wyrywasz z belfrowaniem ??? nie szkoliłes nikogo to się nie wymądrzaj bo nie wiesz nic w tym temacie . a te twoje mądrości na temat zdawania a dokładniej "jak we wnioskach widze podejscie 5, 7, 9 w ruchu drogowym i kolejno nastepne nieudane podejscia 11, 13 na luku itd itd to wiem ze kandydat nie nadaje sie na kierowce lub wciaz nie posiadl odpowiednich umiejetnosci" to też często mijaja sie z rzeczywistością - ale to może ocenic ktos kto ma w tej dziedzinie praktykę- a psychologii na studiach nie uczyli ???

a te teksty o "głąbach" to już poniżej poziomu ...


rzucisz małolatom piłke do kopania a na koniec semestru policzysz ile pompek zrobią i to się nazywa przekazywanie wiedzy i okazja do oceniania


widze ze Tobie ktoś musiał rzucać taką piłkę ale lekarską jeśli wiesz co mam na mysli...

no pochwal na nam sie wszystkim Mecenasie jakie masz wyksztalcenie.......urodzony instruktor z przygotowaniem pedagogicznym, taki ekspert od szkolenia nauki jazdy :lol: zenada....no ale juz zamykam usta, jedynie co mam robic to usmiechac sie do kursanta, tak Mecenasie?


nie mam zamiaru licytowac się na wyksztalcenie , chociaż ... mgr inż za friko nie dają ... przygotowanie pedagogiczne tez mam a nawet doświadczenie zawodowe w przedmiotach bardziej "poważnych" niz rzucanie piłki małolatom ... ale to nie o to chodzi , nie mam sie też , w przeciwieństwie do niektórych, za eksperta od szkolenia nauki jazdy, chcociaz w tej dziedzinie doświadczenie mam a nie tylko się wymądrzam...

powiem może tak - przeszkoliłbyś tak chociaz kilkadziesiąt osób i zobaczyl ich późniejsze zachowanie na egzaminie oraz efekt koncowy - to wtedy moglibysmy dyskutowac w tym temacie , a teraz te twoje dywagacje to czysto teoretyczne wymądrzania sie ... gdyby chociaż w tych swoich tezach pojawiło się odrobine pokory np w postaci zwrotów typu "moim zdaniem " , "uważam" ... to jeszcze można by to przełknąć ale jeżeli się wychodzi z zalożenia "wiem wszystko bo jestem egzaminatorem" to dla mnie jest to mało poważne . nie od dzis wiadomo ze funkcja i wladza zmienia charakter i niektórym zwyczajnie " zaczyna walić w dekiel" , podobne wnioski można wysunąć przyglądajac się pracy niektórym egzaminatorom niestety (a nawet czytając niektore posty...)
niestety cierpia na tym kursanci ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez rusel » sobota 10 sierpnia 2013, 18:23

nie mam zamiaru licytowac się na wyksztalcenie


przygotowanie pedagogiczne tez mam a nawet doświadczenie zawodowe w przedmiotach bardziej "poważnych" niz rzucanie piłki małolatom ...


ja nic nie poradze ze sam stawiasz sobie jakies tezy....a sam sobie zaprzeczasz powtarzając jak mantrę ile to trzeba przeszkolic zeby moc cos stwierdzic....wiec powtarzam skoro ciagle do tego pijesz, przeprowadzam szkolenia w urzedach, firmach, dla kadry pedagogicznej, pracuje z mlodzieza, przygotowuje do matury jak rowniez jako egzaminator ją przeprowadzam, pracowalem rowniez z mlodzieża patologiczną jaki i dzieciakami, wiec jak tylko bede chcial to bede stawial wnioski bo mam do tego prawo zarowno w dziedzinie szkolenia i egzaminowania, jezeli przeszkadza Ci brak zwrotu "moim zdaniem" to trudno, to wolny kraj, ja tego w Twoich wypowiedziach nie zauwazylem "a ja uwazam inaczej" wiec zacznij od siebie jezeli jest to takie wazne jezeli chcesz jakkolwiek zachowac pozory dyskusji ze mną bo to raczej kuleje od jakiegos czasu...
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez tomcioel1 » niedziela 11 sierpnia 2013, 13:26

najpierw każesz się chwalić wykształceniem a później masz pretensje ???

rusel napisał(a):wiec powtarzam skoro ciagle do tego pijesz, przeprowadzam szkolenia w urzedach, firmach, dla kadry pedagogicznej, pracuje z mlodzieza, przygotowuje do matury jak rowniez jako egzaminator ją przeprowadzam, pracowalem rowniez z mlodzieża patologiczną jaki i dzieciakami, wiec jak tylko bede chcial to bede stawial wnioski bo mam do tego prawo zarowno w dziedzinie szkolenia i egzaminowania


możesz sobie robić szkolenia i w kółku różańcowym i na zebraniach ogródków działkowych - w tych dziedzinach w których szkoliłeś i masz doświadczenie to się wypowiadaj a jak sie na czyms nie znasz to glosu nie zabieraj ...

może wystarczy już na forum takich co to "mogą wszystko mówić bo szkolili na wszystkie kategorie" ...

zauważylem jedno , zarówno belfrowie jak i egzaminatorowie wraz z praktyką nabierają niesamowitej pewności siebie i wiary w swoją nieomylność , czyżby połączenie tych 2 profesji bylo podwójnie niebezpieczne ???
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez rusel » niedziela 11 sierpnia 2013, 13:41

najpierw każesz się chwalić wykształceniem a później masz pretensje ???


chwalic? mam przypomniec wszystkie posty odnosnie tego jak to trzeba NAJPIERW zostac instruktorem? jestes takim malym dzieckiem ktore prosi sie o guza


zauważylem jedno , zarówno belfrowie jak i egzaminatorowie wraz z praktyką nabierają niesamowitej pewności siebie i wiary w swoją nieomylność , czyżby połączenie tych 2 profesji bylo podwójnie niebezpieczne ???


a ja zauwyzylem ze instrÓktorowie na ktorych czele i w ich imieniu sie stawiasz wykazują duzy poziom kompleksow i uprzedzen dlatego wyrzucili was z udzialu na egzaminach panstwowych od 92 roku, ale co sie dziwic skoro uprawiacie cos co mozna nazwac obecnie jedynie "dodatkowym zajęciem dla studenta" zresztą wystarczy spojrzec przez szybe jacy merytorycznie przygotowani ludzie do przekazywania wiedzy oblegają prawe fotele, kursanci zaczeli zmieniac was jak rekawiczki, wystarczy poczytac na forach i tak bedzie poki instruktor jazdy nie stanie sie zawodem a jedynie dorabianiem do glodowej pensji z wyjatkiem garstki ludzi

babraj sie we własnym sosie gdzieindziej bo z kazdego wątku robisz osobistą wtyczkę nie na temat i tylko zasmiecasz to forum, przydaloby sie w koncu cos z tym zrobic...
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez eLLLka » niedziela 11 sierpnia 2013, 14:04

Nie wymądrzaj się tak rusel. Złe opinie o egzaminatorach nie wzięły się z kosmosu. Jeżeli się trafi zły instruktor, to można go sobie bez problemu wymienić, co nie jest możliwe niestety na egzaminie. Właściwa ocena predyspozycji kursanta powinna wyeliminować potencjalnego zabójcę. Skoro egzaminator tego nie potrafi, to powinien poszukać innego zajęcia.
Ale Ty rusel jesteś tak zapatrzony w swoją nieomylność, że nie dostrzegasz tego i uważasz, że wystarczy by kursant odstawił teatrzyk na łuku, a potem to hulaj dusza piekła nie ma, co nas to obchodzi, co się potem dzieje na drodze. I tego się kursanci uczą, jak tu poradzić sobie z tymi wszystkimi wymogami i potem sobie dalej jeździć po swojemu. I to jest bez sensu i ja o tym mówię, a potem wielkie zdziwienie, że o co mi chodzi.
Dlatego taki egzamin mija się z celem, kosztuje za dużo nerwów i pieniędzy.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez rusel » niedziela 11 sierpnia 2013, 14:57

ellka ja mysle ze dyskusja na temat twoich pogladow chyba juz sie zakonczyla w innym dziale? Moze sie myle?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez Grzego90 » niedziela 11 sierpnia 2013, 15:10

@ELLLka,

Za daleko wybiegasz troche z tym zabójcą. Potencjalnie każdy z nas może nim być. Ja, Ty, rusel, tomcio. To nie jest zadaniem egzaminatora. Jego zadaniem jest ocenić umiejętności i poprawne wykonanie zadań na egzaminie. Jeśli sie zrobi wszystko jak należy to wtedy wynik jest pozytywny. Jeśli, sie zrobi błędy to można mieć tylko do siebie pretensje i próbować dalej. Nie ma innej możliwości sprawdzenia czy sie ktoś nadaje czy nie. Wiem, egzaminatorzy też sie trafiają, niezbyt mili i jak będą chcieć to cie uwalą, są też normalni, ale instruktorzy też nie są święci. Widać ile sie tu przewija głupich pytań jak np włączyć wycieraczki itp. A od czego są instruktorzy? Ich obowiązkiem jest nauka takich rzeczy. Prędziej właśnie instruktor wie lepiej jakim kierowcą jest dany kursant bo jeździ z nim te kilkanaście godzi. A egzaminator? Pierwszy raz widzi typa i jazda, albo dobrze pojedzie albo zawali. Idąc Twoim tokiem myślenia to za stworzenie groźnej sytuacji na egzaminie osoba powinna być dożywotnio pozbawiona możliwości zdawania, no bo skoro wjeżdża na czerwonym świetle, albo nie widzi pieszych na przejściu to jest potencjalnym zabójcą.
Grzego90
 
Posty: 246
Dołączył(a): poniedziałek 11 lutego 2013, 16:19

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez eLLLka » niedziela 11 sierpnia 2013, 15:28

Grzego90 próbuję uzmysłowić, że ten rodzaj egzaminowania do niczego nie prowadzi, a ten system egzaminowania determinuje sposób uczenia prowadzenia pojazdów. I tak jak mówiłeś, zdarzają się instruktorzy, którzy pomylili się z powołaniem, podobnie egzaminatorzy i rusel mógłby trochę spuścić z tonu, bo jego wymądrzanie jest już bardzo przesadzone.
Wracając do sposobu nauczania, mnie się trafił bardzo dobry instruktor, który nie uczył mnie pod egzamin, może to wpłynęło na to, że zdałam dopiero za trzecim razem, ale może też dopiero za trzecim, że musiałam masę czasu stracić lub przeznaczyć, w zależności z której strony patrząc, na trenowanie łuku, który uważam za zbędny, przez to, że trzeba odstawić rytuał, który z prawdziwą jazdą nie ma nic wspólnego i nijak nie ma się do bezpieczeństwa na drodze. Bo właśnie jest nazbyt wielki przerost formy nad treścią. Jeżeli oblewa kursant na łuku, bo patrzył tylko w lusterka to jest to właśnie owym przejawem formy nad treścią. Bo przecież cofając gdzieś na ulicy to pierwsze co patrzymy przez tylną szybę, bo inaczej rozjedziemy przechodnia albo wbijemy się na latarnię, podobnie wjeżdżając do garażu, a bocznych lusterek używamy by ich nie stracić wjeżdżając do owego garażu, ALE na łuku mamy LINIĘ, która jest tak święta, że musimy tak jej pilnować, że wszystko inne traci na znaczeniu, bo na łuku i tak nie ma ani przechodnia ani latarni, więc pilnujemy tej linii, bo egzaminator-służbista wyskoczy nam z linijką i zacznie odmierzać, że oto 2 cm nam brakuje do linii, ojej koniec świata i po egzaminie. I tak się dzieje niestety i to jest bez sensu.
Dlatego taki egzamin mija się z celem, bo w niczym nie pokazuje czy ma się umiejętności prowadzenia pojazdów czy nie. Wszelkie manewry powinny być w ruchu drogowym, a nie ta sztuka dla sztuki, ale że większość egzaminów kończy się na łuku, więc jasno to dowodzi, że to jest dla worda maszynka do zarabiania pieniędzy i żadne tu wymądrzania rusela mnie nie przekonają.
I jeżeli egzamin ma być taką suchą oceną teoretycznych umiejętności, gdy za chwilę delikwent rozjeżdża kobietę, to ten egzamin jest czystą formalnością nie mającą przełożenia w życiu, a zatem w ogóle nie jest potrzebny. Jak można tego nie dostrzegać?
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez rusel » niedziela 11 sierpnia 2013, 15:37

ellka slucham rozwiazan, prosze o propozycje
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez Wyder » niedziela 11 sierpnia 2013, 16:56

eLLLka wyskoczył Ci ktoś z linijką na egzaminie???
Chyba miałem więcej egzaminów jak TY i nigdy na coś takiego nie trafiłem.
Cóż łuk Ci nie potrzebny w życiu to zazdroszczę - osobiście "mało" jeżdżę i nie raz widziałem takie kwiatki że ręce opadają które są związane właśnie z tym "bezsensownym" patrzeniem w lusterka i tylną szybę.
Idąc twym tokiem rozumowania może w ogóle nie sprawdzajmy umiejętności jazdy do tyłu??? Bo 95% czasu samochodem poruszamy się do przodu.
Powiedz mi czym zawinił ten egzaminator w przypadku tego chłopaka (bo ewidentnie coś Cię tu boli)?
Chłopak na egzaminie jechał przepisowo, a to że po odebraniu prawka miał przepisy w du... to już ani moja, ani Twoja, ani niczyja wina.
Włącz Drogówkę i zobacz ilu ludzi łamie przepisy.
A jak słyszę że egzamin to nerwy stres i duże pieniądze.....
Nerwy to są jak pierwszy raz po szkole weterynaryjnej robisz cesarkę u krowy, a nie jak idziesz na egzamin dobrze przygotowany i masz obok kogoś kto Cię asekuruje.
Duże pieniądze, a i tak setki, a nawet tysiące ludzi rocznie nie umieją uszanować prawa jazdy.
eLLLka zaproponuj na egzaminie egzaminatora i wróżkę....
Prawo jazdy: ABCDE
T - chyba odpuszczę... ale zrobię licencje pilota.... WYCIECZEK:P
Wyder
 
Posty: 174
Dołączył(a): czwartek 13 stycznia 2011, 19:12

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez rusel » niedziela 11 sierpnia 2013, 19:43

ellka to pewien rodzaj przecietnego polaka-gdaka, to niepotrzebne, tamto niepotrzebne itd itd ale na konkretne pytania juz nie odpowie, a ja przypomne ze pierwsza komisja egzaminacyjna powstala w 1918r. egzaminy odbywaly sie juz w latach dwudziestych, egzamin skladal sie z czesci teoretycznej na temat budowy pojazdu a praktyczna to byly czynnosci warsztatowe czyli m.in naprawianie usterek poto zeby kandydat wiedzial z czym bedzie mial do czynienia...w koncu czlowiek nie osiol, w latach 30tych powstala pierwsza baza ok 800 pytan i tam rowniez wymagano znajomosci przepisow odnosnie rzeczy na ktore obecnie kandydaci krecą nosem ze to nikomu niepotrzebne...o części praktycznej juz nie wspomne, prawie 100lat temu!! a teraz problem jest z wiedzą na poziomie jak wlaczyc sobie odpowiednie swiatla...
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez disaster » niedziela 11 sierpnia 2013, 21:26

Tak, tak eLLka, wiemy, teatrzyk, łuk bez sensu.
Twoje wpisy stają się nudne powoli - idź wylewać żale gdzie indziej.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez eLLLka » niedziela 11 sierpnia 2013, 21:41

disaster a Twoje niegrzeczne. Trudno Wam zrozumieć, że jeżeli znajomość przepisów na egzaminie, to wszystko czego się wymaga, a delikwent potem zabija na drodze, to taki egzamin jest do niczego nie potrzebny, chyba że do utrzymywania instytucji dla niej samej. Jeżeli potem na drodze jest wolna amerykanka, to można domniemać, że po kursie ma się jakąś wiedzę, bo przecież egzamin nie przekłada się na bezpieczeństwo na drodze. Zatem po co egzamin? Po to by stały gmachy a egzaminatorzy wykonywali swoją jakże ważną profesję?
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Łuk 2 raz oblany

Postprzez disaster » niedziela 11 sierpnia 2013, 21:51

Jaaasne. Byliśmy ślepi o wielka Wieszczko! Twój wywód o żelaznej logice oświecił nas i odtąd będziemy prostestować przed WORDami!
Stop egzaminom na prawo jazdy!
Stop egzaminom maturalnym!
Stop egzaminom na medycynie!

Nie myśl, że to żart - jesteśmy poważni,
każdy ma coś, co go w życiu drażni,
pomóżmy sami sobie, zlikwidujmy problem,
to rozwiązanie dobre godne nagrodzenia Noblem.
Nie będzie policji, nie będzie kanarów,
nie będzie słabych płyt, nie będzie browaru,
nie będzie bandyctwa, nie będzie urzędu,
nie będzie podatków, nikt nie popełni błędu.
Nie będzie hip-hopu, na drodze znaków stopu,
nie będzie rządu, i w rządzie jełopów.
nie będzie blokowisk, ani przebojów list,
zostanie tylko wielki Kononowicza pysk!
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 202 gości