wiedza a sciaganie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

wiedza a sciaganie

Postprzez saib555 » czwartek 13 marca 2003, 06:31

Hi
Wie ktos jakie sa konsekwencje sciagania na egzaminie teoretycznym ? i jak egzamnator moze to udowodnic ? przeciez jak schowam sciagne do kieszeni to nie bedzie mogl mnie przeszukac, ani tez oblac bo sie ebde klucic ze nie sciagalem, jak to jest ? probowal ktos juz ? :)
saib555
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 03 grudnia 2002, 02:21

Postprzez miros » czwartek 13 marca 2003, 16:19

eeeeeeeee a po co sciagac na tak latwym egzaminie z tak duzej wiedzy? ta sciaga musialbyc chyba bardzo duza. czlowieku naucz sie pozadnie testow i bez sciagi sobie poradzisz.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Kordula » czwartek 13 marca 2003, 17:05

Niby tego jesdt dużo, ale proste, także chyba łatwiej się nauczyć niż ściągać, a poza tym wiedza zawsze się może przydać.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Slawek » czwartek 13 marca 2003, 17:12

Ja na egzaminie pomagałem osobie, która siedziała obok, ale jak to zauważył egzaminator, to stwierdził, że udziela mi pierwszego i ostatniego ostrzeżenia, a potem mnie wyprosi. Całe szczęście, że już wtedy tego nie zrobił. No ale potem to nawet głową nie ruszałem, żeby nie wzbudzać podejrzeń. :D :D :D
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Sławek_18 » czwartek 13 marca 2003, 18:56

hle hle moj ojciec jak jeszcze byly papierowe testy mial w dlugopisie sciage :D :D : D (mial zalatwiane :) )
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

ale o czym my wogole mówimy...

Postprzez Mmeva » czwartek 20 marca 2003, 18:37

przecież opanowanie zasad ruchu drogowego z pewnością przyda ci się w przyszłości ( mówię tu oczywiście o zrozumienu, a nie wkuwaniu), zresztą teoria jest prosta i jeżeli nie potrafisz jej opanować to lepiej daj sobie spokój z prowadzeniem samochodu - gdzie można ściągać to mozna, ale jeśli chodzi o egzamin na prawko chodzi przecież o twoje bezpieczeństwo, więc zamiast kombinować zacznij sie uczyć...

a co do papierowych testów to bardzo dobrze, że teraz zdaje się komputerowo - bo jak były papierowe to niestety wiekszość wkuwała jak małpa, że " w teście 5 w pytaniu 3 ma być B..." często nawet nie zastanawiając sie nad tym, dlaczego tak jest; albo nie uczyła sie wogole, tylko przepisywala zestawy na ściągę i gotowe - a teraz wszelkiego rodzaju krętacze maja utrudnione zadanie... :)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Sławek_18 » czwartek 20 marca 2003, 18:58

Dobrze gada zrozumienie zasad poruszania sie po drodze jest podstawa \!
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Re: ale o czym my wogole mówimy...

Postprzez Kordula » czwartek 20 marca 2003, 19:55

Mmeva napisał(a):teraz wszelkiego rodzaju krętacze maja utrudnione zadanie... :)

Ale Polak potrafi.
Zawsze da się ściągać, nawet jeżeli pytania są ułożone w innej kolejności, to łatwo nauczyć sie wszystkiego na pamięć, jeżeli ktoś chce tylko zakuć, zdać i zapomnieć, to zawsze da się kombinować.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez guli » sobota 22 marca 2003, 00:13

tia sciaganie... ostatnio mialem na drodze dokladnie 3 przypadki w odstepie 15 min (sic!). za kazdym razem to samo. skrzyzowanie rownorzedne , koles ma pierszentwo a ten stoi, nie ma zamiaru ruszyc gapi sie na mnie i mi kiwa reka zebym jechal, a wystarczyloby sie nauczyc na poczatek tych podstawowych rzeczy a nie sciagac na egzaminach :>...
Pozdrawiam
Guli
Avatar użytkownika
guli
 
Posty: 92
Dołączył(a): sobota 14 grudnia 2002, 00:30
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez miros » sobota 22 marca 2003, 11:05

wiesz moze poprostu nie zauwazyles ze na tej drodze z ktorej wyjezdzal ow samochod, mogl stac znak "droga wewnetrzna" a to oznacza ze przy wyjezdzie z takiej drogi wlaczasz sie do ruchu czyli musisz ustapic pierwszenstwa kazdemu uczestnikowi ruchu.

nie wiem czy mi wyjdzie rysunek ale prosze tak wyglada sytuacja u mnie na wyjezdzie.

...................|.....|
......---<.......|.....|
_________.|.....|

_________.......|
...................|.....|
...................|.....|
...................|.....|

---< - znak "koniec drogi wewnetrznej"

(te kropki sa po to zeby rysunek sie dobrze trzymal)


i jest taka sytuacja. wyjezdzam z osiedla widze znak "koniec drogi wewnetrznej". zatrzymuje sie przy wyjezdzie, patrze z lewej strony jedzie samochod, chce mu ustapic pierwszenstwa, a ten stoi i czeka az ja skrece, myslac ze to ja mam pierwszenstwo bo jestem z jego prawej strony. a zeby bylo ciekawiej zaraz za skretem w lewo sytuacja sie powtarza, i mamy kolejne skrzyzowanie z droga wewnetrzna. tylko ze teraz to ja mam pierwszenstwo a wiekszosc wyjezdzajacych z tej wewnetrznej o tym nie wie (pewnie dlatego ze nie wiedza co oznacza znak droga wewnetrzna) i juz trzy razy mialbym stluczke przez jakiegos kretyna co sie na znakach nie zna.

raz jak jechalem z bratem, wyjechal z tej drogi polonez truck, prawie w nas uderzyl i oczywiscie kierowca do nas z morda ze cytat: "ja tu juz jezdze 5 lat i wiem jak sie powinno jezdzic", a moj brat na to ze mozemy sie zalozyc o samochody i udowodni mu ze to on powinien nam ustapic pierwszenstwa. w tym momencie koles zmiekl, zapalil fajka i odjechal.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez guli » sobota 22 marca 2003, 11:27

no coz mozliwe ze masz racje, jechalem tamtedy 1 rasz, ale nie wydaje mi sie zeby byla to droga wew. gdyz bylo to centrum miasta w sumie, a nie zadne osiedle :)
Pozdrawiam
Guli
Avatar użytkownika
guli
 
Posty: 92
Dołączył(a): sobota 14 grudnia 2002, 00:30
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości