A ja nie zdalam wczoraj z wlasnej winy

[sylwia]

Nie mogę jak większosć skarżyć sie na egzaminatora był to normalny człowiek, uprzejmy nie żaden łapówkarz. Tylko ja jeździłam na mieście na egzaminie jak na 10 lekcji a nie jak na ostatniej :oops: aż mi wstyd, że tak nie potrafiłam opanować emocji. I nie oszczędzałam na kursie wiedziałam że 20 godzin to dla mnie za mało i odrazu dokupiłam i dowiedzialam się na koniec że technikę jazdy mam dobrą ale muszę być bardziej opanowana.
Coż... mam nadzieję że za drugim razem będzie lepiej.

[Sławek_18]

no widzicie wszystko sprowadza sie do opanowania emocji, chociaz niewiem jakby ktos byl przygotowany do egzaminu jak nie opanuje stresu emocji to niezda albo mu sie uda FUKSEM.

Przepis zdania za pierwszym razem
#1Przygotowac sie odpowiednio na egzamin jazdy (głównie technika jazdy)
#2Nie przychodzic w żadnych" lakierkach "(taki własnie ja błąd popełnilem ale oczywiscie z ta przeciwnoscia poradzilem sobie :D ) normalnie ubrac sie jak Wam wygodnie (lub wziasc buty na przbranie)Bo Stres + niewygodne buty ( nieczucie pedałów) dla mlodych zdajacych =MOZLIWOSC OBALNIA
#3 Modlitwa do Swojego Boga :D :D :D :D :D :lol: :lol: oczywiscie Zarcik
#4 No i oczywiscie wiara w swoje mozliwosci
#5 To by moze było na tyle.
MADE By Sławek <r>

[miros]

no ja bym dorzucil do tego jeszcze przyjscie samemu albo z osoba ktora nas podwozi (zadnych wypadow z wielka paczka przyjaciol, egzaminator jak to zobaczy moze sie troche nastawic zle do ciebie, a ty sam mozesz miec wiekszy stres), oczywiscie ubrac trzeba sie jak najwygodniej, nie szpilki, lakierki, mini (najbardziej mnie rozje..ja panienki ktore przychodza ubrane wystrzalowo, ostry makijarz i mysla ze tylko za to uda im sie zdac, a potem wielkie lzy za oblanie luku :twisted:) itp. i oczywiscie dobre zachowanie wobec egzaminatora (przywitac sie: "dzien dobry", nie olewac tego co mowi egzaminator. ja jak zdawalem egzamin to wyciagnalem reke na przywitanie, a egzaminator na to dokumenty prosze i reki nie podal. mozecie zrobic to samo co ja, moze wplynie to jakos pozytywnie na egzaminatora ale moze tez miec efekt odwrotny, ludzie moga sobie pomyslec ze jakies lapowki, czy znajomosci ..... ) no to chyba wszystko, no i oczywiscie dobre przygotowanie i spokojne podejscie do egzaminu, przeciez nie jest to matura, ani egzamin na studia, jak nie zdasz to mozesz podejsc jeszcze raz do egzaminu bogatrzy o doswiadczenia z poprzedniej proby.

[andaga]

...z moich rozpoznań wynika że średnio do 3 razy sztuka!!! a więc nie ma się czym przejmować że za 1 razem nie poszło :D i za 2 ... a nawet za 3, 4!!! osobiście znam osoby które próbują już 6 raz :shock: aż w końcu im się udaje!!! zycze wszystkim wytrwałości - bo sama miałam chwile zwątpienia :cry: a nawet stwierdziłam że 3 raz i KONIEC z tym - ale właśnie wtedy się UDAŁO :o !!!

[Sławek_18]

IMO chyba nie poto sie zaczyna kursy aby sie zniechecac zaraz po nieudanej probie ... jedynym problemem sa pieniadze....