hamowanie awaryjne

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez VladimirDebish » wtorek 08 grudnia 2009, 23:05

Działa abs, kontrola trakcji, wspomaganie?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » wtorek 08 grudnia 2009, 23:32

Jaka to różnica jak już stoimy w miejscu?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez VladimirDebish » wtorek 08 grudnia 2009, 23:37

A co to, nie da się zdusić silnika hamulcem przy 70/h ?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » wtorek 08 grudnia 2009, 23:49

Jak zablokujesz koła to się może i da. Ale przecież zablokowanie kół nie jest wskazane. A nie wciskając sprzęgła zablokują się później.
Poza tym zanim zgaśnie to już będzie 50, albo 40 z tych 70 :P
Jeżeli zahamowano dostatecznie szybko, a zgasło to w czym problem?

edit: a jak masz abs to nie wiem jak chcesz go zgasić :P A jak nie masz to Ci go nie odetnie po zgaśnięciu xD
Kontrola trakcji? jak nie ma abs, to jej raczej tez nie będzie, a poza tym bez niej przeżyjesz :P- nie jest to chyba najpotrzebniejsza rzecz przy hamowaniu, zostaje wspomaganie kierownicy, czyli tragedii nie ma, bo bez wspomagania jak coś to też skręcisz.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez VladimirDebish » środa 09 grudnia 2009, 00:00

lith napisał(a):Ale przecież zablokowanie kół nie jest wskazane.

Jesteś w stanie cały czas hamować z największą skutecznością (na granicy poślizgu) nawet na chwilę nie tracąc przyczepnośći?
a jak masz abs to nie wiem jak chcesz go zgasić
A co to ma do rzeczy? Że niby się nie da?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » środa 09 grudnia 2009, 00:49

VladimirDebish napisał(a):Jesteś w stanie cały czas hamować z największą skutecznością (na granicy poślizgu) nawet na chwilę nie tracąc przyczepnośći?

No nie. Ale dalej uważam sprzęgło za sprawę drugorzędną. Bo wsytuacji, gdzie silnik zgaśnie to samochód już i tak robi za sanki i żadne wspomagania nie są potrzebne :P... a co podziała do tej pory to jego. A tak odetniesz sprzęgłem i co z tego, że pracuje, jak pożytku z nie go prawie nie ma.
A co to ma do rzeczy? Że niby się nie da?

No...dla chcącego pewnie nic trudnego. Ale raczej nie powinno się :P


--------------

Jakiekolwiek zbędne komplikowanie schematów postępowania w sytuacji awaryjnej jest bezsensowne, bo świeży kierowca jak będzie musiał w rzeczywistości zahamować awaryjnie to lepiej dla niego i dla wszystkich, żeby się za długo nad tym nie zastanawiał i nie przejmował np. tym czy mu silnik zgaśnie tylko dał po hamulach.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez deedee1984 » środa 09 grudnia 2009, 15:34

na egzaminie jest zazwyczaj hamowanie przy wyznaczonym miejscu, z prędkości 50 lub 60 km/h - ja tak miałam. i najpierw hamulec , a później sprzęgło i hamulec i oczywiście lepiej wrzucić kierunkowskazy, zawsze zaliczałam ten manewr na egzaminie. a takie hamowanie kiedyś na placu można było zrobić :)
Avatar użytkownika
deedee1984
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa 09 grudnia 2009, 14:20
Lokalizacja: Bełchatów

Postprzez XPepeX » środa 09 grudnia 2009, 15:59

kolego to o czym mówisz jest zupelnie inym zadaniem nie związanym z hamowanie awaryjnym, zadanie które opisujesz jest obowiązkowe na egzaminie , a hamowanie awaryjne nie.
XPepeX
 
Posty: 133
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 17:07
Lokalizacja: łódzkie

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości