Witam wszystkich! otoz ostatnio tj. 2 sierpnia zdawalem egzamin na B+e.
Jak sie domyslacie obalem (bo inaczej bym nie pisaletego posta).
Kurs robilem na punto z laweta :) a egzamin mialem na Ducato:) Mozna powiedziec, ze lekka roznica, tym bardziej ze w zyciu nie kierowalem Fiatem Ducato. Pierwsza proba luku: zle stanalem z przodu (za daleko od linii), druga byla ok, tyle ze dojezdzajac do konca zaczalem sie zastanawiac kiedy sie zatrzymac (bylo trudno to stwerdzic poniewaz nie bylo na koncu lawety takich malych swiatelek po ktorych zawsze sie orientowalem). Jeden gosc ktory zdawal przede mna, powiedzial ze na asfalcie sa 2 linie, jak druga z nich bede mial na wysokosci ramienia to mam sie zatrzymac i bedzie dobrze. Tyle ze ja jadac juz do tylu zaczalem sie zastanawiac: "hmm druga, ale od ktorej strony". Dlatego bedeac przy pierwszej z tych lini, stanalem i poczalem patrzec w lusterko i myslec czy jeszcze podjechac (mam do tego prawo, gdyz na wykonanie tego manewru mam 5 minut i nie jest oceniana plynnosc jazdy). W tym momencie egzaminator powiedzial: "prosze wysiasc". gdy wyszedlem powiedzial nie zdal pan bo stanal pan za daleko od linii. Udal sie w kierunku swojej budki aby wypisac mi kwitek. Przekonany o tym, ze mialem praawo zeby tam stac chwile sie zastanowic zaczalem dochodzic swoich praw(na poczatku spokojnie z pelan kul;tura, nie unoszac glosu) Jednak ten frajer nie chcial ustapic. Po 5 minutach pozniej juz troszke ostrzejszej rozmowy przyanl mi racje i kazal dokonczyc manewr. Wsiadajac do samochodu bylem wiedzialem ze doczepi sie do kazdego go... ze tak brzydko powiem. Zostalo mi tylko podjechanie ok 1 metr do tylu (caly zestaw mialem juz wyprostowany, wiec nawet nie musialem kierownica ruszac). Gdy oowa linie mialem na wysokosci ramienia, dla swietego spokoju podjechalem jeszcze kawalek za nia i jak sie okazalo dupa!!!!!!!!!!!!!!! zabraklo mi, nie uwierzycie 3 CM!!!!! Innym uznawal jak brakowalo 20 cm gdyz jak to sam stwierdzil w apteke nie bedzie sie bawil. Wyobrazcie sobie co ja z nim tam robilem gdy wypisywal mi ten kwitek! (oczywiscie tylko slownie:)))))) z tego zdenerwowania wyciagnalem telefon i zaczalem zdjecia robic:) byscie widzieli jego mine w tym momencie:) Jednak odwolywac sie nie moglem gdyz jakby nie bylo brakowalo mi tych 3 cm.
Co o tym sadzicie? Macie jakies sprawdzone sposoby na prawidlowe zatrzymanie sie ducato z przodu i z tylu???
pozdrawiam