...tak z tym,ze oblanym :-( Pech chcial,ze bylam I na liscie i teraz losowalam zestaw...no i wylosowalam parkowanie prostopadle wjazd tylem wyjazd przodem i zawracanie:-) No cala grupa odetchnela z ulga ale na placu to sie dopiero zaczelo...u mnie wszystko poszlo gladko i pieknie...chlopak w moim wieku tez ale reszta oblala...acha zapomnialam odac,ze 3 osoby oblaly na testach wiec 6 osob poszlo na placyk z czego dwie osoby ruszyly na miasto:-) <Top byl ten chlopak i ja>
Z racji tego,ze bylam jako I na liscie wszytko wykonywalam pierwsza wiec jazda tez.I tak oto po wyjechaniu w bazy za chwlke hamowanie awaryjne oczywscie po czesci mi to zaliczyl a po czesci nie, chociaz nie wiem czemu mimo iz wykonalam to dobrze a samochod potem mi zgasl ale dowiedzialam sie,ze moze zgasnac:-) Ale to nic idzmy dalej...pozniej wymuslilam pierszenswto i facet strwierdzil,ze nie obserwuje otoczenia bo na pasy weszly mi 3 kobitki a ja dalikatnie zachamowalam oczyscie jemu sie to nie spodobalo i pojechalam na najblizszy parking i tam byla przesiadka:-( I tak oto zakonczyl sie moj egzamin po 10-cio minutowym wykladzie...
Ale na egzaminatora nie moge narzekac,bo byl z poczuyciem humoru i chcial troche mnie rozweselic i to mu sie udalo na placu:-)
Ale powtarzam,ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo i teraz juz jak bede szla na II egzamin to wogole nie bede sie denerwowac, bo to tylko moze zaszkodzi tak jak dzisiaj:-(
Ale pozdrawiam Wszystkich tych co zdali i nie zdali, i tych co zdawac dopiero beda... :wink: