Testy komputerowe - drukowanie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Iza » czwartek 10 października 2002, 12:31

mhm, wiec po opisie Korduli i mirosa nerwy spowodowane tą niewiedzą odeszły :twisted:
mam tylko nadzieje, ze u nas bedzie tak samo... jesli nie, przypomnę o sobie i poprosze o wyjasnienie :/
i jeszcze pytanko - czy egzamin na placu zdajemy z tym samym egzaminatorem, ktory egzaminowal nam teorie?

co do zatwierdź jednak jakos nie jestem pewna co do odpowiedzi, że tylko jak jest kilka kategorii... slyszalam co innego... nie tylko od Korduli, ale takze w moim OSK...

t.i. t.m.i.

we've been running over battlefields
from century to century
to century...
nothing wrong nothing right
there was no day there was no night

Iza
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 17 września 2002, 12:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Kordula » czwartek 10 października 2002, 15:25

Odpowiedź na Towje pytanie jest taka, że niekoniecznie. U nas np. na teorii był jeden egzaminator, grupa liczyła 14 osób, do jazdy było ich już około 7.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Slawek » czwartek 10 października 2002, 19:46

Iza, możesz nie być pewna, ale jeśli ja tego przycisku nie używałem i zdałem, to chyba jednak znaczy, że był zbędny, nieprawdaż?? A w moim OSK też mi inaczej tłumaczyli. Ale zdecydowałem się słuchać egzaminatora. :P
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Iza » czwartek 10 października 2002, 19:59

hehe, no tak, ale niektorzy klikali i zdali, nieprawdaż? ;P

t.i. t.m.i.

we've been running over battlefields
from century to century
to century...
nothing wrong nothing right
there was no day there was no night

Iza
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 17 września 2002, 12:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Slawek » czwartek 10 października 2002, 20:13

Iza napisał(a):hehe, no tak, ale niektorzy klikali i zdali, nieprawdaż? ;P

A to tylko potwierdza, że ten przycisk nic nie wnosi. Czyli miałem rację. :lol:
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Iza » czwartek 10 października 2002, 20:19

a może niektórzy egzaminatorzy wymagają, by wydruk pokazał im sie na biurku? co WORD to obyczaj ;]

t.i. t.m.i.

we've been running over battlefields
from century to century
to century...
nothing wrong nothing right
there was no day there was no night

Iza
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 17 września 2002, 12:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Kordula » czwartek 10 października 2002, 20:25

I tu jest prawda, może po prostu wszędzie jest inaczej. Ale możesz być spokojna, bo z jednym na pewno będzie tak samo, na pewno będą mówić, co masz robić.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Iza » czwartek 10 października 2002, 20:32

mhm, własnie...
tym bardziej, ze jak pisałam wewnetrzny, to szef osrodka mowil, zebym nie zapomniala wcisnac zatwierdz by sie wydrukowalo u egzaminatora bo inaczej egzamin moze byc niewazny, jesli nie bedzie mial on udokumentowanego mojego wyniku, czyli takiego, ktory bedzie mial przed nosem... moze chcial tylko ostrzec mnie na wszelki wypadek, ale trzeba byc przezornym, byc moze u nas chca miec wydruki i innych form nie uznaja...
i dobrze, ze powtorzylas, ze zawsze powiedza - wiec na miejscu tak czy siak poinformuja, wedle tego co mowisz, czy trzeba czy nie przycisnac zatwierdz :]

t.i. t.m.i.

we've been running over battlefields
from century to century
to century...
nothing wrong nothing right
there was no day there was no night

Iza
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 17 września 2002, 12:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Kordula » czwartek 10 października 2002, 21:46

Właśnie, może po prostu u Was jest naczej niż gdzie indziej. A skoro tak mówia na wewnętrznym, to chyba wiedzą co mówią. U nas takich informacji na wewnętrznym nie udzielali, ale jak byłam na teście na komputerze, to kobieta też tłumaczyła, co jak po kolei, ale mówiła, że nawet jak się nie zapamięta, to dokładnie mówia, ale ona mówi to, żeby mieć jakieś ogólne pojęcie.
Zresztą, nawet jeśli coś byłoby nie jasne, to zawsze można spytać, u nas był dość sympatyczny facet, który odpowiadał na zadawane pytania.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Iza » czwartek 10 października 2002, 21:49

mhm...
dobrze jednak, że jest tak, iż podejdą, spokojnie wytłumaczą, powtórzą... niezawsze chyba jest tak, że na siłę chcą oblać, bo gdyby tak było w przypadku testów, mogliby sie uprzeć i szortko zaznaczyć "to powinni państwo dowiedzieć się na kursach, przystępujemy do egzaminu"

t.i. t.m.i.

we've been running over battlefields
from century to century
to century...
nothing wrong nothing right
there was no day there was no night

Iza
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 17 września 2002, 12:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Kordula » czwartek 10 października 2002, 22:25

właśnie wbrew temu co się ogólnie mówi, są naprawdę mili egzaminatorzy. Nasz od teorii był w porządku, najpierw wszystko powiedział, a potem mówił :"czy ma ktoś pytania, czy możemy już przystąpić do egzaminiu" potem w trakcie też jeszcze odpowiadał na pytania.
Ale chyba jednak w większości OSK są komputery z testami i tam tłumaczą. Tak było u nas, nasza kobieta od teorii mówiła, że jest tam codziennie, zawsze można przyjść, dopytać się, zresztą, wszystko nam zawsze tłumaczyła, mówiła co jak ma być, także to też była wspaniała osoba.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Iza » czwartek 10 października 2002, 22:43

mhm :]
a wiesz, że ja też sie mile zaskoczyłam kiedy z zaciągniętym na teren WORDa kolegą przyglądałam się egzaminowanym? facet jechał po łuku SEATem i pyknął w słupek, na co egzaminator od razu zareagował i począł powoli przybliżać się do samochodu przestraszonego już prawie na śmierć mężczyzny, lecz zamiast skarcić lub najzwyklej w świecie powiedzieć dziekuję, niesety, ujął z uśmiechem: "czemu ten słupek tak się buja?" po czym kazał cofnąć auto i wjechać jeszcze raz poprawnie, wydawał się miły... podobnie dziewczyna, która wjechała na belkę podczas parkowania równoległego... na upartego jakby chcieli, to by dwóch szans nie dawali...
na kursie słyszałam, że jedna dziewczyna aż 6 razy próbowała ruszy z ręcznego, ale i za tym 6 jej się nie udało, więc niestety szans na zdanie nie było...
myślę, że czasami ludzie wyolbrzymiają wady egzaminatorów, bo to przecież normalni ludzie, których na pewno też denerwują nasze systemy podatkowe, korupcje, zgarnianie przez prezesów większości pieniędzy, po czym nie ma na wypłaty dla pracowników... na pewno też rozumieją stres, rozumieją, że młodych nie stać na niewiadomo ile podejść do egzaminu... oczywiście nie wszyscy, ale na pewno choćby połowa....
niestety zawsze jest jakiś wyjątek, i wcale to nie musi być jeden... tak samo jak normalni, zdarzają się i chamscy egzaminatorzy...

... mhm, ciekawe co będę mówić 15.10 ;PPP

t.i. t.m.i.

we've been running over battlefields
from century to century
to century...
nothing wrong nothing right
there was no day there was no night

Iza
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 17 września 2002, 12:50
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Kordula » czwartek 10 października 2002, 23:34

To o czym piszesz, jest prawdą. Ja np. nie zapomnę, jak mi się udało wjechać na krawężnik przy ustwianiu samochodu do równoległego (z moim instruktorem nigdy czegoś takiego nie zrobiłam). Myślałam, że zacznie się wydzierać, lub coś w tym stylu, ale jakoś ne specjalnie to komentował. Też byl bardzo miły.
Ja również jestem zdania, że nie wszyscy są niemili, chociaż jest ich dużo.
Ale naprawdę zdarzają się wspaniali egzaminatorzy, mój taki był. (Oczywiście zaraz część osób pomyśli, że tak mówię, bo mi zaliczył, nie to mam na myśli, mówię tak dlatego, że przede wszystkim bardzo mało się odzywał, jak zrobiłam jakiś niewielki błąd, w stylu wjazd w zakręt z 3 (co mojemu instruktorowi też nigdy się nie podobało) to on zamiast się wydrzeć powiedział tylko:"chyba trochę za duża prędkość" więc starał się nie denerwować zdających jeszcze bardziej).
Uwierzcie mi, zdawałam 3 razy i wiem, że są naprawdę wspaniali egzaminatorzy.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Slawek » piątek 11 października 2002, 13:13

Kordula - nie wiem jaki masz cel w pisaniu dwóch takich samych postów. Może zamiast tyle pisać powinnaś kontrolować to co już napisałaś.

PS. Gdyby to było po raz pierwszy...
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości