Co to jest ten egzamin wewnętrzny?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Vella » poniedziałek 05 grudnia 2005, 22:50

xtek napisał(a): A pozniej sie dziwia, ze ludzie teorie oblewaja...

Ano właśnie.
Pocieszam się tym, ze dostałam bardzo dobre materiały i mogę sobie ćwiczyć testy samodzielnie, robię codziennie - w książce i na domowym komputerku (w szkole komputera nie widziałam ani jednego, chociaż podobno "jakieś" są).
Taki sposób przeprowadzenia egzaminu wewnętrznego nie dziwi jednak bardzo, jesli wziąć pod uwagę fakt, ze cała teorię "przerobilismy" w dwa dni. Wiadomo, że trzeba mieć czas by to sobie poukładac i zapamiętać.


Ech, teorii jestem w stanie się sama nauczyć, wiadomo, mogę się zestresować i coś pomylić, ale tego mogę się nauczyć sama.
To, że nie przygotowano mnie do praktycznego egzaminu to dopiero jest problem :(
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez dianda » poniedziałek 05 grudnia 2005, 22:55

ja zdalam examin wewnetrzny tydzien przed koncem teorii :), na laptopie, normalny test był :) - 1 błędzik i pochwała prowadzącego ;) ze jako pierwsza :lol:

Ta wiara , co zdawała w normalnym terminie i nie zdała, musiała się "umowic" na inny dzien. Ci co nie zdali wewnetrznego jeszcze w naszym osrodku nie skonczyli jazd, ja juz tak. Zatem mielismy chyba uczciwy wewnętrzny ;). Aczkolwiek... do laptopa dołączano nam karteczkę z pustymi polami na odpowiedź. Tam wpisywaliśmy jak leci a, b, c itp. ;) :) ale dopiero gdy zdalismy test :idea:
:arrow: Kat. B: 29.11.2005
>>>Zdane za pierwszym podejściem<<<
Obrazek
Avatar użytkownika
dianda
 
Posty: 152
Dołączył(a): piątek 28 października 2005, 10:27

Postprzez Ciacho » poniedziałek 12 grudnia 2005, 13:53

Ja miałem wewnętrzny tylko z teori. Mieliśmy go na kartkach z książki. Każdemu dawał skserowany jeden zestaw. Odpisywano ;) Potem stanole w kolejce, patrze a koles poprawia kluczem odpowiedzi no to ze on byl stary i niezabardzo kumał stanolem za nim i poprawilem sobie i tak o to mialem 0 błędów :) teraz musze sice uczyc do egzaminu ;)
04.01.2006 - zdane za pierwszym razem kat B
18.01.2006 - odebrane 8)
Posiadam
a) Karte pływacką
b) Specjalną kartę pływacją tzw "żółty czepek" - nie wiesz co to? znajdz i poczytaj
Ciacho
 
Posty: 40
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2005, 00:12
Lokalizacja: TARNOW

Postprzez EwciaMarchewcia » czwartek 29 grudnia 2005, 11:54

Jednak co szkoła, to inne zasady. U mnie było całkiem inaczej. Po zakończeniu etapu teoretycznego na kursie (na każdych zajęciach była sprawdzana obecnośc - jak Cię nie było to odrabiałeś) był test sprawdzający, który wszyscy musieli zaliczyć, a w razie niepowodzenia podchodzić codziennie aż do skutku, bo inaczej nie można było rozpocząć jazd - to był warunek. Natępnie po wyjeżdżeniu 30 godzin (w moim przypadku) lub więcej, zależnie od umiejętności, instruktor podbijał kartę i można było iść już do biura i umówić na egzamin wewnętrzny, który odbywał się w wybrane dni tygodnia. No i taki egzamin składał się z teorii, trzeba było zrobić 2 losowo wybrane testy na komputerku i z części praktycznej, czyli placu i miasta. Egzaminatorami byli instruktorzy, że tak powiem "obcy", tzn. ze szkoły, ale tacy, z którymi nigdy nie jeździłeś. Następnie pierwsza osoba z listy na placyku losowała zestaw dla wszystkich i po prawidłowym wykonaniu dopiero ruszało się w miasto, więc wcale nie bylo tak prosto i kolorowo - dużo osób odpadło, no i byli też tacy u mnie w grupie, co podchodzili nawet 4 - y raz. Aha, pierwsze podejście było gratisowe, a za każde następne, płaciło się 20 zł.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Ewcia.
EwciaMarchewcia
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 20 listopada 2005, 14:21

Postprzez Vella » czwartek 29 grudnia 2005, 12:36

Wiesz Ewcia, gdyby nie ta koniecznośc zapłacenia za dodatkowy egzamin to gorąco bym przyklasnęła konieczności zdawania do skutku.
Ja nie miałam wewnętrznego z praktyki. Po ostatniej jeździe instruktor powiedział "możesz już iść odebrac papiery, ja już ci wypełnię kartę egzaminu wewnętrznego".
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości