Prawko za friko...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy gdyby znajomy egzaminator zaproponował Ci legalne prawo jazdy za darmo, bez egzaminu przyjąłbyś (przyjęłabyś) je?

Czas głosowania minął środa 02 października 2002, 23:48

No jasne!
6
43%
Nie ma mowy!
8
57%
 
Liczba głosów : 14

Postprzez Vella » wtorek 13 grudnia 2005, 19:18

No to faktycznie palnęłam z tą maturą, nie najlepiej dobrany przykład :evil2:

Słuchaj, oddałabym 10 prawek jazdy za wyremontowane mieszkanko, z fajną łazienką, w której mozna się poruszać bez obawy, że jak się o cos oprzesz to to odpadnie ;)
Najlepiej oczywiście własne mieszkanko ;)

Ja jeszcze jestem przed pierwszym egzaminem, ale doskonale wiem co czujesz. Przez 5 lat studiów co roku "kampania wrześniowa". Z różnych powodów, czasem po prostu egzamin przełozony, ale były i oblane, w tym także przez zły humor egzaminatora. Całe wakacje strasznego doła psychicznego. Mysli czarne jak cała kopalnia węgla.
A jednak każdy egzamin, chociaż okupiony ogromnym stresem, wczesniej czy później udawało się zdać,
Dlatego wiem, ze teraz też będę panikować (już teraz panikuję, a co będzie w przeddzień egzaminu?) ale inaczej się nie da. Kazdy ma inną odporność psychiczą, jeden będzie twardy i zachowa zimną krew a inny wrażliwszy i przypłaci to bezsennością lub rozstrojem żoładka ( :oops: )
Ale na dokumencie nie zaznaczają rubryczki "zdał za X razem", więc co tam, wcześniej czy później prawko będzie i już. O!
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Wiedźma » wtorek 13 grudnia 2005, 19:22

No bo prawdę mówiąc, to tu nie jest poradnia psychologiczna, ale jeśli to jest aż taki problem, to może zastanów się nad jej odwiedzeniem... To nie jest obraźliwe, pzreciez porblemy ze soba samym moze miec każdy i nie jest to powód do wstydu, że w takim momencie szuka sie pomocy specjalisty.
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez poweredjj » wtorek 13 grudnia 2005, 19:23

Słuchaj, oddałabym 10 prawek jazdy za wyremontowane mieszkanko, z fajną łazienką

Mam na mysli mieszkanie komunalne ktore jest stare, zawilgocone, cale sie sypie i wcale nie jest moje. Przed remontem lazienki nie bylo cieplej wody, a myc mozna sie bylo... w misce i przy zlewie.
To zadne luksusy - przez 23 lata musialem zyc w takich chorych warunkach, teraz czas to zmienic.

O poradni psychologicznej nawet juz myslalem. Tylko co mi tam powiedza? Zebym nie bral tego tak powaznie? A moze przepisza leki na uspokojenie?
Nie wierze w cuda, a sam znam siebie najlepiej. To jest jakis defekt, z ktorym musze zyc i tyle.
Avatar użytkownika
poweredjj
 
Posty: 186
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2005, 12:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Wiedźma » wtorek 13 grudnia 2005, 19:27

Nie wiem, co ci tam powiedzą, bo nie mam pojęcia, jak wygląda "leczenie duszy"... Ale może spróbuj, zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi.
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez Vella » wtorek 13 grudnia 2005, 19:27

eech, żyłam w takich chorych warunkach nawet trochę dłużej niż Ty...

Zmieńmy temat, bo Wiedźma zaraz nas wysle do poradni psychologicznej.
Ale jak mi psychiatra nie pomógł to na psychologa z poradni nie mam co liczyć.

A prawko zdamy. Obydwoje. Zobaczysz.
I jeszcze Myslowitz trzecia ;)
I basta!
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez poweredjj » wtorek 13 grudnia 2005, 19:31

No, ja za Myslovitz tez kciuki trzymam.

Niemniej nie ma nikogo (ani zadnego argumentu), ktory przekonalby mnie do wiary w siebie.
Wole spodziewac sie porazki, bo unikne rozgoryczenia i rozczarowania. Pojde, obleje - wszystko wedlug zalozen. I tak za kazdym razem. Wazne ze sie nie poddam.
Pozytywne nastawianie sie nic dobrego mi nie dalo. Im lepszy humor sobie "wkrece", tym gorszego dola mam potem (taka sinusoida jakby). Lepszy juz jest stabilny stan przygnebienia i uciazliwego dola.
Ostatnio zmieniony wtorek 13 grudnia 2005, 19:39 przez poweredjj, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
poweredjj
 
Posty: 186
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2005, 12:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Wiedźma » wtorek 13 grudnia 2005, 19:32

No sorry,uważasz, ze wysłanie do psychologa to jakas obraza? Nie rozumiem...
Uważasz, że mówię takie rzeczyz głupoty, albo żeby wam dowalić?
Ja swoje też przeżyłam w związku z prawkiem, ale teraz chętnie bym wróciła do tamtych miesięcy, żeby tylko nie mieć na głowie tego, co teraz... i też sobie nie radzę z problemami. I tez zastanawiam sie nad wizyta u psychologa (psychiatry?). I nie jest mi z tego powodu wstyd...
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez Vella » wtorek 13 grudnia 2005, 19:38

ee, no spoko Wiedźmo, to taki żart był, zabrakło emotki.

jakbym uwazała, że to coś krepujacego to bym nie wspominała o swojej wizycie u psychiatry, nie?


Tak czy siak off-top jak ta lala, więc lepiej tego nie ciągnąć.
Bo nas wszystkich zaraz ella utemperuje ;)

Dzisiaj jak rzadko humor m dopisuje, oswoiłam się już z terminem egzaminu, zamówiłam sobie jazdy doszkalające dwa dni przed egzaminem. Jesli po 40 godzinach nie zdam to chyba jestem niewyuczalna, albo zwykły pech. Que sera sera.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Vella » wtorek 13 grudnia 2005, 19:51

poweredjj, zobacz:

Włodek napisał(a):EGZAMIN PAŃSTWOWY

WYNIK EGZAMINU NIE JEST ODZWIERCIEDLENIEM TWOJEJ WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCI.

Wynik egzaminu jest loterią, na która składają się następujące czynniki:

- Przygotowanie teoretyczne i praktyczne kursanta,

- Umiejętność zachowania się w sytuacjach stresowych,

- Predyspozycja psycho - fizyczna w danym dniu,

- Loteria co do egzaminatora, jego podejścia do egzaminowanych, humoru czy złego samopoczucia itp.,

- Loteria co do wylosowanego testu, stanowisk na placu manewrowym(do stycznia 2006),

- Loteria co do samochodu, na którym odbywa się egzamin ( różny stan techniczny, typy, różna sprawność dla niedoświadczonego kursanta),

- Przeróżne warunki pogodowe,

- Przeróżne sytuacje drogowe,

(...)


W końcu nie mamy co się stresować tym, że na nasz kupon LOTTO nie padła wygrana, prawda?

A tak w ogóle zdawalność jest taka, ze zawsze masz 50% szans.
Bo...
...albo zdasz albo nie ;) :lol:
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez poweredjj » wtorek 13 grudnia 2005, 20:10

Gdyby ZAWSZE bylo 50%, to bylaby taka sama ilosc stron "relacje - zdane" i "relacje - oblane".

A jesli chodzi o to, ze nie wazne jest za ktorym razem kto zdal - w temacie "zdala za 38 razem" jest taka wypowiedz:
Jezeli ktos nie zda do 10 razy powinien miec zakaz robienia prawa jazdy


I co Wy na to?
Avatar użytkownika
poweredjj
 
Posty: 186
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2005, 12:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Vella » wtorek 13 grudnia 2005, 21:45

poweredjj napisał(a):
Jezeli ktos nie zda do 10 razy powinien miec zakaz robienia prawa jazdy

I co Wy na to?
Spoko, poweredjj, nas to nie dotyczy ;) :evil2: :evil2::evil2:


A te 50% to z dowcipu:
Zapytano blondynkę, jakie jest prawdopodobieństwo, że idąc Marszałkowską o 12 w południe spotka na swojej drodze dinozaura.
Odpowiedziała bez wahania:
- no, 50%
- 50%? Jak to, przeciez to praktycznie niemozliwe
- a jednak 50% - albo go spotkam albo nie. :lol: :lol:


Więc zawsze mamy 50% na zdanie egzaminu, a to trochę lepiej niż wychodzi statystykom ;)
Obrazek
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez poweredjj » wtorek 13 grudnia 2005, 22:40

Spoko :lol: .
Po prostu najpierw myslalem ze Ty tak na powaznie.
Avatar użytkownika
poweredjj
 
Posty: 186
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2005, 12:46
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 231 gości