Słyszeliście o takim przypadku? Czy komukolwiek się to zdarzyło?
Bo moja kumpela dziś na placu, przejeżdżając z pasa w stronę górki, przygrzmociła w inną eLkę, stojącą pod murem. Po prostu się nie zmieściła między samochodem i pachołkiem. Chciałabym ją pocieszyć, że nie ona pierwsza, ale nie jestem tego pewna...
No dobra, przygrzmociła to za dużo powiedziane. Po prostu się otarła i zdrapała lakier z obydwu samochodów.
Więc - czy ktoś coś słyszał? Czy to się w ogóle zdarza???