2 kwietnia mialam egzamin na powstanców ślaskich...
Placyk: parkowanie prostopadłe przodem i zawracanie - zrobiłam szybciutko.
Poległam na miescie... Długo by opowiadac o moim egzaminie a szczególnie o egzaminatorze...
Śrdnia wieku panów egzaminatorów.. jest wysoka..Mam wrazenie ze tak długo ludzie nie żyja.. :evil: :evil:
Zadna z osób zdających w grupie nie zaliczyła miasta..
O czym chciałam własciwie opowiedzieć:Pan egzaminator tłumaczący przed egzaminem manewry OSTRZEGAŁ ZEBY NIE DAC SIE SKUSIC PROPOZYCJI PANA KRĘCĄCEGO SIĘ PO OŚRODKU KTÓRY ZA 600-700 ZŁ GWARANTUJE 100% ZDANIE EGZAMINU.
TYM PANEM PODOBNO JUZ SIE ZAINTERESOWAŁA POLICJA..MAJĄ JEGO RYSOPIS!!
TO NIE JEST JEDNAK NAJCIEKAWSZE: 4 OSOBY ZGŁOSIŁY SIE DO OSRODKA ZE DAŁY W ŁAPE I NIE ZDAŁY!!!!!!!!!!!!!
Ciekawa jestem jak beda podchodzic do egzaminu to wszyscy chyba egzaminatorzy bedą te osoby znali...porazka!!! ale trzeba miec tupet zeby pójść i powiedziecze sie podpłaciło i ma sie zal ze wynik negatywny!!!
JEDNYM SŁOWEM konkurencją w łapówkach zajeła sie juz policja..
Szkoda tylko ze jeden tylko facet jest ścigany.... !!!!!!!!!!!!!!!!!:wink: