Czy warto..?

[Inga]

Udało mi się zdać teorię (bezbłędnie !!:) ). Teraz przygotowuję się do egzaminu praktycznego (23 kwietnia) i zastanawiam się czy warto wziąć dodatkowe jazdy w okolicach ośrodka egzaminacyjnego.
W związku z tym mam do Was pytanie. Czy Wy przed swoimi egzaminami jeździliście trasami egzaminacyjnymi, a jeśli tak czy pomogło Wam to na egzaminie? Ja do swojego WORDU mam kawałek drogi, więc musiałabym poświęcić trochę czasu na dojazd tam. A właściwie po mieście jeżdzę stosunkowo dobrze, więc nie wiem czy te dodatkowe jazdy rzeczywiście ułatwiają zdanie egzaminu? A co Wy o tym myślicie?

[ella]

Przed samym egzaminem wzięłam 2 dodatkowe godziny, żeby pojeżdzić po trasach w okolicach WORDu. Też miałam spory kawałek od siebie do WORD dlatego wzięłam dwie godziny. Wolałam jechac tam niz kręcić się po innych ulicach, a jazda przed samym egzaminem trochę pomaga. Niektórzy jeżdżą w dniu egzaminu. Ja jeździłam dzień wcześniej.
Gratuluję zdania teorii :!: :!: :!:

[Inga]

Dzięki ella :) !,
Chyba zrobię tak, jak pisałaś, chociaż w moim przypadku będę musiała wziąć raczej 3 godziny jazdy (ponad godzina na dojazd w obie strony). Zastanawiałam się też czy nie wykupić dodatkowych godzin w jakimś ośrodku w pobliżu tras egzaminacyjnych, ale to raczej ryzykowne. Chciałabym pojeździć dzień przed egzaminem, ale jeśli trafię na jakiegoś koszmarnego instruktora, to nie dość, że mnie zestresuje, to jeszcze może zamieszać w głowie...

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy na egzaminie na mieście egzaminator mówi o błędach popełnionych przeze mnie w trakcie jazdy, czy dopiero, kiedy popełnię je dwa razy?

[ella]

Piszesz, że ponad godzinę w obie strony. Nie wiem skąd dojezdżasz ja jeździłam prawie z Ursynowa i brałam 2 godziny. Ale dojazd tez jest nauka. Natomiast na te trasy po których sie jeżdzi wystarczy 40 minut. Ale jak masz kase to wez 3 godziny. Ja bym nie brała innego instruktora bo możesz róznie trafić i sie tylko stresować. Każdy instruktor uczy trochę inaczej.

Na egzaminie mój egzaminator nie mówił o błedach. A po miescie jeździłam dwa razy. Pierwszy dopiero na placu powiedział mi dlaczego nie zdałam. Ale jeżeli zrobisz jakieś duze wykroczenie które będzie zagrazało bezpieczeństwu to od razu przesadzi cie na miejsce pasażera..

[Mara]

Ja przed samym egzaminem nie jeździłam na trasę egzaminacyjną ale byłam wcześniej raz w trakcie kursu. Szczerze mówiąc dobrze jest raz sobie tam pojechać. Nawet jeśli nie chcesz brać jazd to chociaż się tam przejedź z kimś jako pasażer. Chociaż polecałabym z instruktorem bo w obu rejonach egzaminacyjnych w Wawie są takie małe pułapki, które instruktor by ci pokazał.
Co do egzaminatora to mi dopiero po egzaminie powiedział co zrobiłam źle (mimo że nie musiał bo zdałam). W trakcie nic mi nie powiedział. Sama wiedziałam kiedy popełniłam błędy. Powodzenia.