Ostatnio zapowiadają kolejne zmiany.
Jak myślicie?
1. Czy 8 godzin pracy egzaminatorów będzie oznaczało gigantyczne kolejki na egzamin? ( Ja na swój w lipcu czekałam 3 dni)
2. Opłata za 3 egzamin przez instruktora. Co o tym myślicie? Jak dla mnie beznadziejny pomysł. Po pierwsze kursy mocno zdrożeją, aby mieć "zapas" na ewentualne poprawki kursanta, a po drugie będzie dużo mniej dopuszczonych osób i o wiele więcej "przymusowych" godzin dodatkowych.
Swój egzamin zdałam za 2 razem po 30h jazd, bez żadnych dokupionych godzin i szczerze mówiąc obawiam się, że przy nowych zasadach do dziś tkwiłabym w osk. Oby ten eksperyment się nie udał.