Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez JAKUB » środa 23 sierpnia 2017, 09:55

igor32 napisał(a):(...)Bądź bardziej precyzyjny i napisz po co to pytanie, czemu ma ono służyć?
z udzielonych przez Was (.igor32 .Blacksmith) odpowiedzi wnoszę, że mentalnie nie ma różnicy między kierowcami Polski i Irlandii.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » środa 23 sierpnia 2017, 14:08

Przecież wiadomo, że to w celach prawnych. Tego wymaga prawo. Tak samo podpisujemy kartę płatniczą aby potwierdzić na niej, że jesteśmy jej posiadaczami. Jeśli masz inną teorię to napisz.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez szerszon » środa 23 sierpnia 2017, 20:53

Blacksmith napisał(a):Przecież każdy kończący kurs ma obcykane trasy egzaminacyjne w swoich miastach, więc to ma znaczenie śladowe.
Podejrzewam, że obszar egzaminacyjny i ilość skrzyżowań w jednym punkcie egzaminacyjnym w Warszawie wystarczy na trzy Łomże. Na takich pipidówkach trzeba jechać do sąsiedniej wsi, aby zrobić tyle kilometrów, co robię po Ochocie. No i gwóźdź programu...tramwaj :lol: :lol: :lol:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez JAKUB » środa 23 sierpnia 2017, 22:07

Aby uzyskać kartę (ty) platniczą (cze) też poddałeś się państwowej kontroli swoich kwalifikacji?
Ja nie, więc podpis na karcie płatniczej to nie jest - "Tak samo..."
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » środa 23 sierpnia 2017, 23:22

szerszon napisał(a):No i gwóźdź programu...tramwaj :lol: :lol: :lol:

Tramwaj?..... A co to za trudność i niebezpieczeństwo? Długi, duży, więc łatwiej dostrzec i wolniej jedzie niż inne samochody. Poza tym każdy wie, że trzeba zawsze ustąpić tramwajowi jeśli motorniczemu pali się zielone.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez JAKUB » czwartek 24 sierpnia 2017, 06:03

"Warszawiacy" (tzw. słoiki) po prawo jazdy jadą na prowincje. Pòźniej uczą się praktycznej jazdy po kilku ulicach Stolicy.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez szerszon » czwartek 24 sierpnia 2017, 07:00

Blacksmith napisał(a):Tramwaj?..... A co to za trudność i niebezpieczeństwo?
Wielki czerwony smok ziejący ogniem. :lol:
JAKUB napisał(a):"Warszawiacy" (tzw. słoiki) po prawo jazdy jadą na prowincje. Pòźniej uczą się praktycznej jazdy po kilku ulicach Stolicy.
No bo w takiej Łomży czy Ostrołęce trzy ulice na krzyż i dwa samochody na godzinę.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Cyryl » czwartek 24 sierpnia 2017, 15:30

Blacksmith napisał(a):...Tramwaj?..... A co to za trudność i niebezpieczeństwo?...


łuk?..... A co to za trudność i niebezpieczeństwo?
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez igor32 » czwartek 24 sierpnia 2017, 17:20

A propos średniej zdawalności w Polsce czy Irlandii lub gdziekolwiek indziej... Z tą średnią jest mniej więcej tak samo jak ze średnimi zarobkami. Bo jeśli ja jem kapustę a mój szef mięso to obliczając średnią , oboje jemy gołąbki. Tak samo ma się to do statystyk zdawalności.
igor32
 
Posty: 34
Dołączył(a): poniedziałek 02 stycznia 2012, 20:03

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez gumik » czwartek 24 sierpnia 2017, 18:41

Zależy jakie jest odchylenie standardowe. Jeśli jest małe, to znaczy, że nie ma dużych odstępstw od średniej.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez JAKUB » piątek 25 sierpnia 2017, 05:55

szerszon napisał(a):
JAKUB napisał(a):"Warszawiacy" (tzw. słoiki) po prawo jazdy jadą na prowincje. Pòźniej uczą się praktycznej jazdy po kilku ulicach Stolicy.
No bo w takiej Łomży czy Ostrołęce trzy ulice na krzyż i dwa samochody na godzinę.
Dlatego, należy takie niebezpieczne dla BRD zachowania ukrócić, zapisując wymóg zdawania egzaminu w mieście o ilości mieszkańców nie mniejszej od miasta stałego (ponad 180 dni) pobytu.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez szerszon » piątek 25 sierpnia 2017, 07:46

A tu powstają filie w pipidówkach jak grzyby po deszczu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez jasper1 » piątek 25 sierpnia 2017, 08:27

JAKUB napisał(a):Dlatego, należy takie niebezpieczne dla BRD zachowania ukrócić, zapisując wymóg zdawania egzaminu w mieście o ilości mieszkańców nie mniejszej od miasta stałego (ponad 180 dni) pobytu.

I w ramach państwa policyjnego śledzić, gdzie kto naprawdę mieszka. :shock:
Chyba prościej wprowadzić zapis jakie kryteria musi spełniać obszar, w którym przeprowadzany jest egzamin - miejsce do przeprowadzenia wszystkich zadań egzaminacyjnych i taki WORD Ostrołęka podstawia autobus i wiezie swoich kandydatów na egzamin na przykład do Warszawy.
Obowiązujący trend jest... wiadomo jaki.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » piątek 25 sierpnia 2017, 11:53

JAKUB napisał(a):Dlatego, należy takie niebezpieczne dla BRD zachowania ukrócić, zapisując wymóg zdawania egzaminu w mieście o ilości mieszkańców nie mniejszej od miasta stałego (ponad 180 dni) pobytu.

Chcesz iść mimo wszystko na łatwiznę i wypuszczać na drogi kierowców specjalnej troski. Po co ma być łatwo? Co to jest Warszawa? Ja jestem za likwidacją wszystkich WORD w Polsce i utworzeniem jednego porządnego WORD w.... Sajgonie. Każdy kandydat na kierowcę miałby obowiązek zdawać w Sajgonie i dopiero żadne warunki drogowe nie będą mu straszne- https://www.youtube.com/watch?v=gKLWZjBu2iQ

szerszon napisał(a):Na takich pipidówkach trzeba jechać do sąsiedniej wsi, aby zrobić tyle kilometrów, co robię po Ochocie.

Po co z ochotą jeździsz z kursantami do sąsiednich wsi skoro wszystko co trzeba jest w Warszawie?
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez igor32 » piątek 25 sierpnia 2017, 18:08

Blacksmith napisał(a):
JAKUB napisał(a):Dlatego, należy takie niebezpieczne dla BRD zachowania ukrócić, zapisując wymóg zdawania egzaminu w mieście o ilości mieszkańców nie mniejszej od miasta stałego (ponad 180 dni) pobytu.

Chcesz iść mimo wszystko na łatwiznę i wypuszczać na drogi kierowców specjalnej troski. Po co ma być łatwo? Co to jest Warszawa? Ja jestem za likwidacją wszystkich WORD w Polsce i utworzeniem jednego porządnego WORD w.... Sajgonie. Każdy kandydat na kierowcę miałby obowiązek zdawać w Sajgonie i dopiero żadne warunki drogowe nie będą mu straszne- https://www.youtube.com/watch?v=gKLWZjBu2iQ

szerszon napisał(a):Na takich pipidówkach trzeba jechać do sąsiedniej wsi, aby zrobić tyle kilometrów, co robię po Ochocie.

Po co z ochotą jeździsz z kursantami do sąsiednich wsi skoro wszystko co trzeba jest w Warszawie?


Blacksmith rozwaliłeś teraz system :) respect, według niektórych trzeba zaczynać naukę w mrowisku gdyż inaczej będzie problem by przeżyć, kolejna Polska patologia i głupota.. To mniej więcej tak samo jakby kazać młodemu skrzypkowi , który zaczyna naukę, zagrać perfekcyjnie Czajkowskiego z pominięciem piłowania podstawowej gamy do re mi fa sol.... I takimi metodami uczy się młodego Polskiego kierowcę. Później widzimy takich wprawnych Hołowczyców szos, którzy w tym mrowisku zachowują się jak na RODEO, nie zważając kompletnie na nikogo. Znów wracam do zagadnienia kultury jazdy, w Irlandii jakoś nie odczuwa się wielkiej różnicy między jazdą w małym mieście a totalnie zatłoczonym Dublinie, oczywiście różnica jest w zatłoczeniu i korkach, lecz de facto kultura jazdy i uprzejmość jest względnie ta sama w obu przypadkach. W Polsce brak kultury jazdy jest w zasadzie ten sam w małym i dużym mieście, nic tu wielkość aglomeracji nie zmienia.
igor32
 
Posty: 34
Dołączył(a): poniedziałek 02 stycznia 2012, 20:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości