Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Dlaczego zdawalność egzaminu praktycznego na prawo jazdy kat. B jest w Polsce tak niska?

Czas głosowania minął wtorek 07 marca 2017, 05:18

1- Problem leży w samym egzaminie który jest nastawiony na oblewanie
9
36%
2- Mamy (statystycznie) najgorszych instruktorów w Europie
7
28%
3- Polacy są wyjątkowymi nieudacznikami z urodzenia
9
36%
 
Liczba głosów : 25

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez gumik » niedziela 19 lutego 2017, 21:09

Myślę po prostu że jesteś niekonsekwentny w swoich poglądach. Tu zdanie kolegi się nie liczy bo "młokos", tu zdanie kolegi się liczy, bo też instruktor? Myślę, że opinia "ludu" jest równie istotna, co ludzi z branży. Ludzie z branży po wielu latach mogą nie zauważać niektórych problemów co taki "młokos". EOT.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » niedziela 19 lutego 2017, 21:21

Możesz sobie myśleć. Ale fakt jest taki,że liczę się ze zdaniem fachowca, który zawodowo się zajmuje tematem, a nie przypadkowego gościa, któremu się zachciało zrobić PJ. Nie widzisz różnicy ? Przejaskrawię... w przypadku operacji np serca liczę się ze zdaniem Kardiologa, a nie pacjenta leżącego obok.
Czujesz różnicę ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez gumik » niedziela 19 lutego 2017, 21:36

A ja się liczę i ze zdaniem kardiologa i pacjenta który leży obok i miał taką operację. Oboje na pewno będą mogli coś ciekawego powiedzieć. Każdy ze swojego punktu widzenia. Czujesz różnicę?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez JAKUB » niedziela 19 lutego 2017, 21:45

Pisałem o koszyku jabłek.
Dobrze wiedzieć, że:
"Każdy lekarzyk,
Ma swój cmentarzyk. "
W tym środowisku nie masz okazji porozmawiać z niezadowolonym klientem.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez sankila » niedziela 19 lutego 2017, 21:57

Cyryl napisał(a): w jaki sposób były prowadzone zajęcia, jaka była tematyka, jak forma - w ogóle go nie interesowało.
Mnie również nie interesuje Twój sposób prowadzenia zajęć, tematyka i forma, bo pracujesz z dorosłymi ludźmi, a nie dziećmi. Możesz kodeks drogowy wierszem mówić, albo śpiewać paragrafy, tańcząc lambadę na katedrze. Możesz z kursantami psychodramy tworzyć albo zasady feng shui stosować - wolna wola. Mnie interesują jedynie efekty Twoich zajęć - czy wypuszczasz Instruktora, czy "posiadacza papierów instruktorskich".

na pierwszych zajęciach wychodzi na to, że wszyscy nie wiedzą jakie akty prawne ich dotyczą, a co dopiero znajomość tych aktów
I tu leży pies pogrzebany ...
Kandydaci na instruktorów nie mają wymogu wykształcenia, a Ty chcesz, żeby giertychowski maturzysta rozumiał "język prawniczy" ? On może, co najwyżej, wykuć rozporządzenia i ustawy na pamięć, ale nie masz gwarancji, że je zrozumie. Co gorsza, egzamin końcowy również polega na sprawdzaniu "czy zna", ale nie sprawdza, "czy rozumie".

Instruktor nie potrzebuje znajomości aktów prawnych; instruktor potrzebuje podręczników, z łopatologicznie przedstawioną wykładnią tychże aktów! W przeciwnym wypadku będziemy mieli to, co mamy. A dobrze nie jest. I weryfikacje jakoś nie pomogły ...
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » niedziela 19 lutego 2017, 22:07

gumik napisał(a):A ja się liczę i ze zdaniem kardiologa i pacjenta który leży obok i miał taką operację. Oboje na pewno będą mogli coś ciekawego powiedzieć. Każdy ze swojego punktu widzenia. Czujesz różnicę?
Szczególnie pacjent pod narkozą może się wypowiedzieć o operacji zastawki..poczytał o tym w superekspresie albo w fakcie. Pokłóć się z lekarzem, bo pacjent obok powiedział :lol: :lol:
:lol:
sankila napisał(a):Instruktor nie potrzebuje znajomości aktów prawnych; instruktor potrzebuje podręczników, z łopatologicznie przedstawioną wykładnią tychże aktów! W przeciwnym wypadku będziemy mieli to, co mamy. A dobrze nie jest. I weryfikacje jakoś nie pomogły ...
Nie potrzebuję podręcznika, który zmieni mi skrzyżowanie w drogę jednokierunkową. Podręczniki są dla kursantów i kierowców, którzy zdali PJ 20 lat temu i usiłują się produkować na forum dotyczącym PoRD.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez jasper1 » niedziela 19 lutego 2017, 22:35

szerszon napisał(a):
sankila napisał(a):Instruktor nie potrzebuje znajomości aktów prawnych; instruktor potrzebuje podręczników, z łopatologicznie przedstawioną wykładnią tychże aktów! W przeciwnym wypadku będziemy mieli to, co mamy. A dobrze nie jest. I weryfikacje jakoś nie pomogły ...
Nie potrzebuję podręcznika, który zmieni mi skrzyżowanie w drogę jednokierunkową. Podręczniki są dla kursantów i kierowców, którzy zdali PJ 20 lat temu i usiłują się produkować na forum dotyczącym PoRD.

A tu akurat trywializujesz problem szerszon ze względu na tzw. osobisty stosunek do sankili.

Jako stary dydaktyk powiem Ci, że jest w tym, co napisała sporo racji. Poziom merytoryczny takiego podręcznika w tym temacie nie ma nic do rzeczy, to osobny problem.
Uważam, że prowadzenie wykładów na kursach na PJ czy dla instruktorów, to zadanie niezwykle trudne pod względem dydaktycznym, ze względu na bardzo nierówny poziom intelektualny i doświadczenie w uczeniu się uczestników zajęć.
Ustawodawca dopuścił do szkolenia na instruktora osoby z wykształceniem podstawowym i pytanie o to, w jakiej formie przekazywać niezbędną wiedzę wydaje się być zupełnie zasadne.
Dydaktycznym mistrzostwem świata jest takie poprowadzenie zajęć w grupie o nierównych kompetencjach, by osoba z najmniejszymi kompetencjami zrozumiała, a z największymi nie zanudziła się.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » niedziela 19 lutego 2017, 23:13

jasper1 napisał(a):A tu akurat trywializujesz problem szerszon ze względu na tzw. osobisty stosunek do sankili.

Nie osobisty. Bo to mnie ani ziębi ani grzeje. Interesują mnie treści merytoryczne, których w postach ww nie ma.
Ustawodawca dopuścił do szkolenia na instruktora osoby z wykształceniem podstawowym
I zrobił jeszcze kilka bzdur.
Dydaktycznym mistrzostwem świata jest takie poprowadzenie zajęć w grupie o nierównych kompetencjach, by osoba z najmniejszymi kompetencjami zrozumiała, a z największymi nie zanudziła się
Gro osób to osiemnastolatkowie, które na co dzień chodzą do szkoły i poziom ich pojmowania nie jest tak rażąco rozpięty.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez gumik » niedziela 19 lutego 2017, 23:20

szerszon napisał(a):Szczególnie pacjent pod narkozą może się wypowiedzieć o operacji zastawki..poczytał o tym w superekspresie albo w fakcie. Pokłóć się z lekarzem, bo pacjent obok powiedział :lol: :lol:
Nie zrozumiałeś. Pacjent nie może nic ciekawego powiedzieć na temat operacji. Ale może powiedzieć jak się czuł, czy obsługa była dobra, czy był sprawiedliwie traktowany, czy lekarz traktował go należycie. Każdy ze swojej perspektywy przedstawi fakty. Także mówienie, że opinia zdających nie ma znaczenia, bo się nie znają, to po prostu wyraz ignoranctwa. To tak jakbyś powiedział, że pacjent się dobrze czuje, bo lekarz tak twierdzi, mimo że pacjenta potwornie boli głowa.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » niedziela 19 lutego 2017, 23:28

gumik napisał(a):Nie zrozumiałeś. Pacjent nie może nic ciekawego powiedzieć na temat operacji.

I o tym mówię. Nie masz nic ciekawego do powiedzenia na temat operacji.
Uczestniczyłeś w niej jeden raz w dodatku pod narkozą. Lekarz przeprowadził ich ileś tam i słucha się np swojego kolegi po fachu, a nie pacjenta.
Całą reszta o której wspominasz to to o czym pisałem wcześniej. Pretensja,że egzaminator po główce nie głaskał w czasie drogi do pojazdu i jeszcze wrednie tyczki na łuku poprzestawiał.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez gumik » poniedziałek 20 lutego 2017, 00:48

Spoko. Zrozumiałem. Egzaminatorzy i instruktorzy są super fachowcami. Wszelkie uwagi niezadowolonych klientów, to czysta złośliwość. Oni się w ogóle nie znają, to co będą wytykać błędy fachowcom. Jak coś jest nie tak to pewnie klientom się tylko wydaje.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » poniedziałek 20 lutego 2017, 04:48

szerszon - Gdybyś siedział na poczekalni u dentysty, i by co róż wychodził z gabinetu jakiś człowiek i krzyczał, że dentysta mu źle zrobił, nie tego zęba wyrwał co trzeba a tamten dalej boli, nie tego wyborował i nie dał plomby tam gdzie trzeba.... To byś powiedział do nich: "Ja wam nie wierzę młokosy, idę dać mu zęby do naprawy i mu ufam bo to jest dentysta, czyli fachowiec, i basta" ??? :lol: Proszę o powagę, ok?

Skoro tak podchodzisz do sprawy to czemu w ogóle jesteś instruktorem w tym kraju, w tym społeczeństwie nieudaczników, itd. ? A jeśli ty jesteś takim super instruktorem jak to cały czas się zachwalasz to może byś jednak podał statystyki zdawalności swojej szkoły? Nie chcesz ich podać. Zobacz na Cyryla, on podał wszystko.

Użytkownicy na forum źli i się nie znają, podręczniki złe, kandydaci na prawko źli, uznani i sławni eksperci pan Szumiał i pan Dworak źli, inni fachowcy źli, cukierki złe, itd, itp. Ja już nie wiem jak można cię zadowolić :wink:
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » poniedziałek 20 lutego 2017, 07:14

sankila napisał(a):
Cyryl napisał(a): w jaki sposób były prowadzone zajęcia, jaka była tematyka, jak forma - w ogóle go nie interesowało.
Mnie również nie interesuje...
...czy wypuszczasz Instruktora, czy "posiadacza papierów instruktorskich".

na pierwszych zajęciach wychodzi na to, że wszyscy nie wiedzą jakie akty prawne ich dotyczą, a co dopiero znajomość tych aktów
I tu leży pies pogrzebany ...

...Instruktor nie potrzebuje znajomości aktów prawnych...


1. Ciebie nie musi interesować, ale pisałem o nadzorze nad warsztatami. więc gdybym w tym czasie puszczał pornole albo jak chcesz tańczył nago Lambadę na stole, ale lista obecności była podpisana, to w oczach nadzoru szkolenie byłoby właściwe (nie pisałem tu o szkoleniu kandydatów na instruktorów, ale o co rocznych warsztatach doskonalenia zawodowego). czy w ten sposób powinien odbywać się nadzór nad warsztatami czy szkoleniami?

2. a skąd instruktor ma znać przepisy? z czego czerpać wiedzę? jeżeli nie wie nawet jakie akty prawne regulują zachowanie się kierujących na drodze?
już w okresie szkolenia kandydata może on czerpać wiedzę z kodeksu, ale jest to jakby poznawanie polskiego średniowiecza z Krzyżaków Sienkiewicza, daje do jakiś obraz, ale nie do końca prawdziwy. kodeks jest opracowaniem, tam nie ma wszystkich przepisów, a te co są nie zawsze są opisane jak w rozporządzeniu lub ustawie.
jak instruktor ma zrozumieć coś czego nie zna? miałem gościa z wykształceniem filologicznym, który powiedział: nie będę uczył się przepisów, ja chcę je zrozumieć. więc odpowiedziałem: jak może pan zrozumieć co Mickiewicz chciał powiedzieć w Dziadach, jeżeli pan tej książki nie przeczytał?

dodatkowo dzisiejsze uprawnienia instruktora są również uprawnieniami wykładowcy (kiedyś były oddzielone). więc instruktor po zdanym egzaminie powinien mieć wiedzę wystarczającą do prowadzenia również wykładów.
w jaki sposób na egzaminie instruktor odpowie na pytanie dotyczące prowadzenia ośrodka, co odpowie uczącemu się, gdy ten zapyta: czy będą mógł prowadzić Skodę Oktawię z przyczepą kempingową o masie 1100kg? lub jak ma być oświetlony wózek boczny motocykla, czy jakie mamy kategorie zezwoleń do przewozu ładunków ponad normatywnych?
na kodeksie wiedzę może opierać ten który zdaje na kat. B, ale chyba wiedza instruktora powinna być trochę szersza.

nie chcę być niegrzeczny, ale Ty chyba nie jesteś instruktorem i nie bardzo wiesz do końca jak ta praca wygląda.

gumik napisał(a):Spoko. Zrozumiałem. Egzaminatorzy i instruktorzy są super fachowcami. Wszelkie uwagi niezadowolonych klientów, to czysta złośliwość. Oni się w ogóle nie znają, to co będą wytykać błędy fachowcom. Jak coś jest nie tak to pewnie klientom się tylko wydaje.


nie twierdzę, że wszyscy egzaminatorzy i instruktorzy są super, ale w dzisiejszych czasach informacje są ogólnie dostępne i każdy ma prawo wyboru. czy to zrobi po zasięgnięciu informacji i głębokim zastanowieniu się, czy na chybił-trafił, to jego sprawa.

natomiast kiedyś taki mądry człowiek jak Adaś Małysz powiedział: mam oddać dwa dobre skoki.
zamiast biadolić nad ogólnym stanem nauczania kandydatów na kierowców, nad wiedzą i moralnością egzaminatorów, zadaj sobie pytanie: co ja zrobiłem aby zdać ten egzamin? i czy to było wszystko co mogłem?

to jest tak samo jak z określaniem umiejętności kierowców, gdy zapytasz 1000, to dowiesz się że oni jeżdżą OK, ale inni tragicznie. tylko kto to są ci INNI?
po prostu swoich błędów nie widzimy. będziemy od instruktorów wymagać, egzaminatorzy mają być pobłażliwi i przyjaźni, ale już wymagania wobec nas jakoś się rozmywają.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 20 lutego 2017, 07:51 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez szerszon » poniedziałek 20 lutego 2017, 07:41

gumik napisał(a):Spoko. Zrozumiałem. Egzaminatorzy i instruktorzy są super fachowcami. Wszelkie uwagi niezadowolonych klientów, to czysta złośliwość. Oni się w ogóle nie znają, to co będą wytykać błędy fachowcom. Jak coś jest nie tak to pewnie klientom się tylko wydaje.
Wystarczy ,że są fachowcami w tym co robią. Klientom nie podoba sie np kolor samochodu i tu moga nieć swoje zdanie. A jak się nie podobają zadania egzaminacyjne "bo to po co to komu" to ja przepraszam.
Blacksmith napisał(a):szerszon - Gdybyś siedział na poczekalni u dentysty, i by co róż wychodził z gabinetu jakiś człowiek i krzyczał, że dentysta mu źle zrobił, nie tego zęba wyrwał co trzeba a tamten dalej boli, nie tego wyborował i nie dał plomby tam gdzie trzeba...

W tym problem,że pacjenci wychodzą i krzyczą,że kolor ścian im się nie podoba, a stomatolog w czasie zabiegu nie głaszcze po główce.

Skoro tak podchodzisz do sprawy to czemu w ogóle jesteś instruktorem w tym kraju, w tym społeczeństwie nieudaczników, itd. ? A jeśli ty jesteś takim super instruktorem jak to cały czas się zachwalasz to może byś jednak podał statystyki zdawalności swojej szkoły?
Bo mam zamiar wracać żywy do domu każdego dnia i walczę z wiatrakami.
Po drugie- podawałem ci nazwę szkoły w której jeżdżę..nie sprawdziłeś sobie ? Beta Tak to jest u ciebie z uważnym czytaniem..a potem pretensja do wszystkich.

Użytkownicy na forum źli i się nie znają, podręczniki złe, kandydaci na prawko źli, uznani i sławni eksperci pan Szumiał i pan Dworak źli, inni fachowcy źli,
O znowu uogólniasz...
Są użytkownicy dobrzy, którzy swoje zdanie podpierają podstawą prawną.
Nie napisałem,że literatura dostępna na rynku jest zła( jeśli już to cytat poproszę) tylko wyśmiałem pomysł usera, któremu trzeba napisać jak krowie na rowie, ponieważ ma problem ze zrozumieniem aktu prawnego.
Kandydaci nie są dobrzy ...są dobrzy jak zdadzą egzamin. Prawie 100 procent na początku nie umie nawet ruszyć.Nie wspomnę o łuku czy parkowaniu.
Pan Dworak faktycznie jest sławny..tylko powód tej sławy chyba chluby nie przynosi. Nie zapominaj o innych ekspertach. :wink:
Inni fachowcy..podałem przykład dylka...fachowiec... gdzieś napisałem,że jest zły ?
Tu zabawa polega na tym,że ci inni fachowcy nie mają nic wspólnego ze szkoleniem i egzaminowaniem. Co najwyżej opierają się na wytycznych budowy, aby z taczką nie zabłądzić a ich jedynym dokumentem uzasadniającym bycie na drodze w pojeździe jest PJ "zdane" 30 lat temu
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » poniedziałek 20 lutego 2017, 08:18

sankila napisał(a):...Instruktor nie potrzebuje znajomości aktów prawnych; instruktor potrzebuje podręczników, z łopatologicznie przedstawioną wykładnią tychże aktów! W przeciwnym wypadku będziemy mieli to, co mamy. A dobrze nie jest. I weryfikacje jakoś nie pomogły ...


gdyby któryś z nowych instruktorów poznał rozporządzenie w sprawie szkolenie osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami... mógłby zauważyć, że jest tam łopatologicznie pokazane w tabelkach co ma robić na każdej lekcji jazdy na każdą kategorię. no ale musiałby znać ten akt prawny.
gdy weszło w życie to rozporządzenie i przeczytałem to, miałem mieszane uczucia, jak większość instruktorów, którzy uczą już jakiś czas i w tym czasie wypracowali sobie program, metody. ale po zastanowieniu się stwierdziłem, że jest to znakomity materiał dla wchodzących w zawód instruktorów. ja nie miałem takiej możliwości i uczyłem metodą prób i błędów. natomiast teraz można wziąć ten program i z czasem modyfikować według siebie. tylko problem w tym, że trzeba wiedzieć, iż takie rozporządzenie istnieje i jaka jest jego zawartość, jednym słowem trzeba znać ten akt prawny jak i inne.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości