Jak szybko i bezpiecznie wyprzedzać?

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Radwan » sobota 05 sierpnia 2006, 13:03

Brawo Agawa. Jedna jaskółka wiosny nie czyni ale to już coś. :jupi:
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Cycu » sobota 05 sierpnia 2006, 13:26

No nie :shock: mówicie 120 km/h wyprzedzając jednego TIRa :shock:
jaka prędkość w takim razie przy wyprzedzaniu kilku TIRów na raz :?: :!: :?: :!: Może 150 km/h :?: :!:
Pewna znana pani właśnie z taką prędkością wyprzedzała i zdaje się że większość osób nieźle ją "zjechała" :shock:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez miros » sobota 05 sierpnia 2006, 15:28

jaka prędkość w takim razie przy wyprzedzaniu kilku TIRów na raz


ja bym zaczal od tego, ze wyprzedzanie kilku tirow na raz to glupota.
lepiej wyprzedzac pojedynczo. zreszta z tego co mi wiadomo, to kierowcy tirow maja obowiazek jechac za soba w takiej odleglosci, zeby mogl sie miedzy nimi zmiescic samochod.

wyprzedzanie to ciezka sprawa dla poczatkujacych.
po pierwsze trzeba znac samochod, ktorym sie jedzie. trzeba wiedziec jak sie "zbiera" na roznych biegach i przy roznych obrotach/predkosciach.
po drugie trzeba znac swoje umiejetnosci i umiec oceniac odleglosc od samochodu poruszajacego sie z naprzeciwka. trzeba tez mniej wiecej umiec okreslic predkosc z jaka sie porusza.
po trzecie, trzeba tez miec na uwadze warunki panujace na drodze.

sam manewr wyprzedzania nie jest latwy ale tez nie jest cholernie trudny. napewno jest niebezpieczny. trzeba go poprostu tak wykonac, aby zminimalizowac ryzyko. pare osob juz tu opisalo, jak sie powinno do tego zabierac, wiec nie bede powtarzal.

jesli chodzi o ta pania, o ktorej wspomnial cycu to ona wlasnie popelnila pare bledow.
byla mlodym kierowca (z tego co pamietam, prawko miala rok), przecenila mozliwosci swoje i swojego samochodu. zapewne myslala, ze z takim samochodem moze spokojnie wyprzedzic kilka tirow pod rzad. kolejnym bledem byla proba zjazdu na lewa strone drogi w celu unikniecia czolowego zderzenia. bezpieczniej byloby chyba "przykleic" sie do tira i zredukowac predkosc. no ale to tylko moje zdanie.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Tomek_ » sobota 05 sierpnia 2006, 15:37

Agawa napisał(a):Gadaj zdrów i zdrów pozostan ze swoim podejściem do wyprzedzania :lol:
Mi zycie miłe i nie bede wyprzedzać przy predkościach 120 km/h :lol:

I nie rozśmieszaj mnie Ty juz lepiej 8)
To że ktoś jeździ ostrożniej to nie znaczy, że źle.
Kolejny karolek1988 na forum :lol:


Sugerujesz na dwukierunkowej wyprzedzanie na odcinku kilometra? Jeszcze mi zycie mile:)
Poza tym 100 przy predkosci TIRA 80km/h brzmi juz w miare rozsadnie. Ja o 120 nie pisalem ;) Nawet gdyby bylo to 120 to byloby to bezpieczniejsze niz wlec sie kilometr po pasie dla przeciwnego kierunku ruchu.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ssieger » sobota 05 sierpnia 2006, 16:28

Widzę, że tu zawrzało. Jestem młodym kierowcą i póki co przy moich przepisowych 50 w terenie zabudowanym i 90 poza nim obserwuję wyprzedzanie raczej z persepktywy wyprzedzanego, ale swoje zdanie na ten temat mam. Nie ważny jest tak do końca samochód, moment obrotowy itd. Ważne są oczy dookoła głowy. Aby dobrze wyprzedzić, moim, amatorskim zdaniem, trzeba solidnie rozpoznać sytuację. Przede wszystkim obserwacja pola które mamy do manewru. Jak daleko jedzie ktoś z naprzeciwka, jak szybko ten przed nami i jak szybko potrafimy my jechać i w jakim tempie wykonać manewr. Dobra obserwacja lusterek i tego co za nami też się przyda. Wczoraj odbyłem ciut dłuższą trasę i prawie spowodowano dwa wypadki przy wyprzedzaniu mnie. Pierwszy wynikałby z tego, że facet za mną zabierał się na lewy pas bez spojrzenia w lusterka. Tymczasem sam już był wyprzedzany przez mercedesa clk 320. Na szczęście prędkości były małe. Drugi raz wyprzedzał mnie tir, który gdybym nie zahamował zderzyłby się z A6. Sytuacja była na tyle poważna, że kierowca jadący z naprzeciwka zaczął mrugać i hamować już dość wcześnie, a tir zmieścił się dosłownie na styk. Mówiłem wcześniej, że według mnie przede wszystkim trzeba rozpoznać sytuację, bo takie jest moje zdanie. Gdyby wszyscy to robili to by nie było takich wypadków, bo każdy patrzyłby w lusterka, wiedziałby ile ma miejsca, wiedział jak samochód jest wstanie przyspieszyć itd itp. Przede wszystkim chyba jest potrzebna rozwaga...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Postprzez wiesniak » sobota 05 sierpnia 2006, 17:53

Agawa napisał(a):Gadaj zdrów i zdrów pozostan ze swoim podejściem do wyprzedzania :lol:
Mi zycie miłe i nie bede wyprzedzać przy predkościach 120 km/h :lol:


Hehe przypomina mi się moja babcia :D. Nie mów mi, że nigdy nie jechałaś 120 km/h :D. Tacy ludzie są niebezpieczni, potem nawet wyprzedzić normalnie nie umieją. I skąd te wypadki...
W jeżdżeniu i wyprzedzaniu najważniejszy jest zdrowy rozsądek i jak widzę kogoś, dla kogo 120 to jest "jeszcze mi życie miłe" niezależnie od sytuacji, to nie mogę, wybacz.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Agawa » sobota 05 sierpnia 2006, 19:44

Jezu, cożeście się na mnie tak uwiesili. Po pierwsze Tomek, nigdzie nie pisałam nic o Tobie i o twoim wyprzedzaniu przy 120 km/h, słowa te były skierowane do posta Xystoffa powyzej Twojego z poprzedniej zakładki. Po drugi wyobraźcie sobie koledzy że 120 km/h jechałam i nawet przy takiej predkości wyprzedzałam ciezarówki ale na autostradzie a nie na drodze dwukierunkowej. Cały czas rozmawialiśmy o drodze dwukierunkowej więc powiedziałam, że ja bym nie wyprzedzała przy takiej predkości na takiej drodze bo jesli ktos jedzie przedemna 90 lub 100 km/h to uważam, że jedzie bardzo dobrze i nie ma sensu go wyprzedzać.
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Tomek_ » sobota 05 sierpnia 2006, 20:41

Agawa napisał(a):bo jesli ktos jedzie przedemna 90 lub 100 km/h to uważam, że jedzie bardzo dobrze i nie ma sensu go wyprzedzać.


Tez tak mysle gdy jestem na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Brunon » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 14:54

samochód trzeba czuc....i nie ma jakiejs teorii...wyprzedzasz na takim biegu i jednocześnie obrotach żeby zrobic to szybko.a jak kubisz...i jak rozumiecie sie ze swoim autem....to inna sprawa.;]
Brunon
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 12 sierpnia 2006, 15:17

Postprzez Tomek_ » środa 13 września 2006, 16:21

Wroce do opuszczonego troche tematu i zapodam opis wyprzedzania autorstwa Kuby Bielaka, wlasciciela Akademii Bezpiecznej Jazdy w Warszawie.

Droga dwukierunkowa w terenie niezabudowanym. Za samochodem A jadącym z prędkością 70 km/h jedzie samochód B z zamiarem wyprzedzenia samochodu A (włączony kierunkowskaz). Samochód A to Fiat 126p, samochód B – szybka Honda Type R. Kierowca Hondy jedzie bardzo blisko fiata (na zderzaku), tak aby uniemożliwić ewentualne wyprzedzenie go przez inne pojazdy i czeka na właściwy moment do rozpoczęcia manewru wyprzedzania. Pada deszcz, widoczność jest ograniczona, natężenie ruchu pojazdów duże, nawierzchnia nierówna z wyraźnymi koleinami, w których zbiera się woda. Kierowca Hondy dostrzega lukę w fali pojazdów jadących z przeciwka i podejmuje decyzje rozpoczęcia manewru wyprzedzania (wie, że moc samochodu jest duża i przyspieszenie pozwoli na wyprzedzenie fiata). Gwałtownie skręca kierownicę i wciska gaz do oporu. W momencie zmiany kierunku auto traci przyczepność kół na koleinie i wpada w poślizg. Kierowca stara się opanować auto, stabilizując jego kierunek na przeciwległym pasie ruchu, tracąc cenne sekundy, które miał poświecić na manewr wyprzedzania. Odległość od samochodów nadjeżdżających z przeciwka staje się bardzo niebezpieczna. Unikając zderzenia czołowego, kierowca ratuje się ucieczką na pobocze, gdzie niestety uderza jednak bocznie w drzewo. Dochodzi do dachowania.

Aby wykonać ten manewr bezpiecznie, należy jak najkrócej przebywać na przeciwległym pasie ruchu. Im większa różnica prędkości między autem A i B, tym krótszy będzie ten czas. Błąd polega na tym, iż tę różnicę prędkości należy zbudować na naszym pasie ruchu, a nie w momencie wyprzedzania. Należy więc odjechać od auta wyprzedzanego, aby mieć miejsce na rozpędzenie samochodu. Często kierowcy obawiają się ze tworząc przestrzeń między pojazdami dają innym szansę wyprzedzena, stąd tendencja do jazdy na zderzaku. W momencie wymuszonego przez taką odległość gwałtownego skrętu kierownicą obniżamy znacznie przyczepność przednich kół. Dodatkowo obniżamy ich przyczepność gwałtownie dodając gazu. Przesuwamy środek ciężkości samochodu do tyłu (auto staje dęba) i powodujemy znaczne przyspieszenie ruchu obrotowego kół (koła buksują).

W takich warunkach nawet na suchej nawierzchni nietrudno o destabilizację kierunku jazdy. Możliwość wpadnięcia w poślizg potęgują koleiny i woda. Czas, jaki zakładamy na wykonanie manewru zostaje wydłużony o zaskoczenie, poślizg i wyprowadzenie auta z poślizgu. Najczęściej ratujemy się wtedy ucieczką w bok. Ile jest w zimie samotnych aut stojących w rowach?

Prawidłowo budowana różnica prędkości odbywa się na naszym pasie ruchu. Jeśli mamy dodać gazu, to nie w momencie rozpoczynania skrętu, lecz w chwili kiedy kierownica wraca do położenia zerowego a prostowane kola odzyskują przyczepność. Dodanie gazu powinno być płynne, aby nie zerwać przyczepności.

Wyprzedzanie na dwukierunkowej drodze jest najbardziej niebezpiecznym ze wszystkich manewrów, zwłaszcza przy dużym natężeniu ruchu w słoneczny suchy dzień, kiedy wszyscy pędza na złamanie karku. Aby bezpiecznie wykonać ten manewr, należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

1. Miejsce i moment rozpoczęcia manewru

Właściwe miejsce do wyprzedzania to odcinek drogi, który postrzegamy jako wolny od jakichkolwiek przeszkód i na tyle długi, aby manewr ten można było wykonać z zamierzoną prędkością. Odcinek ten powinien być widoczny na całej długości, najlepiej z dużym zapasem. Jeżeli z przeciwka zbliża się pojazd, należy bezbłędnie określić jego odległość, prędkość z jaką się zbliża i moment minięcia się samochodów.

2. Pozycja wyjściowa

Podstawowym błędem kierowców wykonujących manewr wyprzedzania jest zbyt bliskie dojeżdżanie do pojazdu wyprzedzanego. Im bliżej trzymamy się np. ciężarówki, tym mniej widzimy, co znajduje się przed nią. Warto pamiętać, że musimy także widzieć, co znajduje się przed wyprzedzanym pojazdem. Jazda zbyt blisko wyprzedzanego auta skutecznie nam to uniemożliwia. Rozpoczynając wyprzedzanie w takiej sytuacji zmuszeni jesteśmy do wykonania gwałtownego skrętu kierownica połączonego z dodaniem gazu. Wpływa to na gwałtowne zmniejszenie przyczepności kół przednich i możliwość wystąpienia poślizgu.

3. Prędkość wyprzedzania

Pamiętajmy, że im krócej będziemy jechać po „przeciwnej stronie drogi”, tym manewr będzie bezpieczniejszy. Warto kierować się tu następującymi zasadami:
Przed rozpoczęciem manewru zredukuj bieg tak, aby twoje auto mogło dynamicznie przyspieszyć.
Na odcinku drogi, który dzieli cię od pojazdu wyprzedzanego, musisz uzyskać odpowiednią różnicę prędkości i dopiero wyjechać na lewą stronę jezdni. Niedopuszczalna jest odwrotna kolejność tych elementów.

4. Czytelność zachowań

Wykonując manewr wyprzedzania musimy pamiętać o tym, aby odpowiednio wcześniej sygnalizować swoje intencje. Warto również upewnić się, czy kierowca pojazdu wyprzedzanego nas widzi. Często pomoże on nam wtedy, zjeżdżając do prawej strony jezdni. Bezwzględnie należy sprawdzić w lusterku wstecznym, czy sami nie jesteśmy wyprzedzani.

Pamiętajmy że w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do bezpieczeństwa wykonywanego manewru, należy go zaniechać! Bardzo często, szczególnie w miesiącach letnich o dużym natężeniu „wakacyjnego” ruchu, mamy do czynienia z sytuacją wyprzedzania „na trzeciego”. Wyprzedzanie nie lubi tłoku. Warto czasami „odpuścić”, aby zadbać o własne bezpieczeństwo.

Kuba Bielak
Akademia Bezpiecznej Jazdy
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kos » środa 13 września 2006, 22:05

Tomek_ napisał(a):Wroce do opuszczonego troche tematu i zapodam opis wyprzedzania autorstwa Kuby Bielaka, wlasciciela Akademii Bezpiecznej Jazdy w Warszawie.

3.....Na odcinku drogi, który dzieli cię od pojazdu wyprzedzanego, musisz uzyskać odpowiednią różnicę prędkości i dopiero wyjechać na lewą stronę jezdni. Niedopuszczalna jest odwrotna kolejność tych elementów.

Kuba Bielak
Akademia Bezpiecznej Jazdy


Kilka uwag: kiedyś uczono mnie inaczej:
Po sprawdzeniu możliwości, pokazaniu kierunkowskazu, redukcja do biegu o jeden niżej, przyspieszenie ze stopniowym wchodzeniem na sąsiedni pas ruchu - teraz widać lepiej wcześniej nie zauważone przeszkody, teraz widać możliwości i miejsca ratunku, teraz ten z tyłu już mnie nie wyprzedzi, mogę zrezygnować i wrócić z powrotem przy złej sytuacji.

W naszych przepisach nie ma określenia kolejności wyprzedzania stąd przystępując do wyprzedzania dobrze jest to czynić zaraz za przejeżdżającym z przeciwka pojazdem przy zachowaniu wszystkich procedur - po prostu należy zadbać o "tyły".

Każde wyprzedzanie w naszych warunkach infrastruktury jest śmiertelnie niebezpieczne. Trzeba jeszcze wiedzieć o psychopatach i przestępcach na drodze, którzy nie pozwolą się wyprzedzić

Więcej na te tematy:
http://www.prawko-kwartnik.info/wyprzedzanie.html
kos
 
Posty: 109
Dołączył(a): poniedziałek 08 lipca 2002, 20:43

Postprzez Tomek_ » środa 13 września 2006, 22:33

Oczywiscie opis nie obejmuje elementarnych czynnosci jak upewnienie sie o mozliwosci wyprzedzania i kierunkowskazach, to chyba jest dla kazdego oczywiste ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jimorrison » poniedziałek 25 września 2006, 10:03

w linku, ktory podal tomek ;)
odwolam sie do swojej wypowiedzi.
Kod: Zaznacz cały
Wazne jest wyprzedzanie "z glowa" bardzo czestym bledem jest (niestety) sytuacja nastepujaca: jedziemy 110km/h przed nami tir (zestaw ciagnik + naczepa i jedzie powiedzmy 80km/h), dojezdzamy do tira na ogleglosc paru metrow wytracajac predkosc (czesto widzi sie ze ludzie az heble wciskaja...) i wtedy czaimy sie za tirem wychylajac sie zza naczepy zeby zobaczyc czy "damy rade". no i to jest wlasnie bardzo powazny blad. dlaczego? juz mowie, nic nie widzimy co sie dzieje przed nami (pol biedy jak jest sucho, jak jezdnia jest mokra to leci taki syyyyyf spod kol naczepy ze wycieraczki czesto nie odbieraja wody [mamy jeszcze gorsze pole obserwacji]). Szeroka naczepa skutecznie zaslania nam widok do przodu, zeby widziec co sie dzieje przed nami (i tirem) musimy sie niebezpiecznie wychylac (czesto przejezdzajac/najezdzajac linie pasa ruchu, czy tez osi jezdni). czesto trzeba tez pokonac koleiny, co zwykle jest niebezpiecznym manewrem (a w szczegolnosci dla malo [jeszcze ] doswiadczonego kierowcy). nagly ruch kierownica - aby wyprzedzic tira ktory jest bezposrednio przed nami - jednoczesnie z dodaniem gazu i duzymi koleinami (czasem pelnymi wody:/) w rzadkich przypadkach (ale jednak) konczy sie wypadnieciem z drogi. nalezy tez wspomniec o tym ze czesc kierowcow nie spoglada w lewe lusterko i nie patrzy czy ktos z tylu nie zaczal juz manewru wyprzedzania... baaardzo niebezpieczna sytuacja. co dalej.. ano sprawa predkosci, mielismy 110, mamy ~80.. tu nalezy wspomniec o elastycznosi silnika na IV i V biegu, czyli zdolnosci przyspieszania (chodzi o czas tego przyspieszenia na IV biegu z predkosci 80km/h do 120km/h - podaje jako przyklad), inaczej mowiac wkrecania sie na obroty. czas rozpedzania wozu do 110km/h podczas wyprzedania wydluza nam caly manewr wyprzedzania, bo gdybysmy caly czas jechali 110km/h to wyprzedzanie trwalo by krocej  czyli byloby bezpieczniejsze

Poprawie nalezaloby wyprzedzac tak:
jedziemy te 110km/h (jak powyzej), przed nami rzeczony tir , co robimy?
na odleglosc 200, 100m od tira (zalezy od tego jaka predkosc ma tir jaka my - tu sie klania jeszcze umiejetnosc poprawnego oceniania odleglosci u kierowcow) zdejmujemy noge z pedalu gazu - wytracamy predkosc i utrzymujemy dystans od poprzedzajacego nas tira, jesli wymaga tego sytuacja redukujemy bieg (w tym wypadku na IV). obserwujemy co sie dzieje na przeciwnym pasie i przed tirem - mamy szerszy kat widzenia (tir nam mniej zaslania, nie musimy przekraczac osi jezdni aby "oblookać" co sie dzieje przed nim). jak widzimy ze jedzie ostatni woz z przeciwka to lookamy do tylu co sie dzieje (zeby zobaczyc czy nie jestesmy juz wyprzedzani - jesli nie to zaczynamy manewr). a zaczynamy od tego, ze (i tu sie musze przyznac ze nie rozgryzlem co jest lepsze ale o moich rozterkach;) napisze na samym koncu - teraz obiore wersje nastepujaca) przyspieszamy jeszcze na "swoim" pasie (zawsze gdy sytuacja sie diametralnie zmieni - nie bedzie mozna wyprzedzic - wciskamy heble) potem kierunek, i lagodnym lukiem przjezdzamy na pas z przeciwka (mniej niebezpieczna technika przejezdzania kolein) i dalej rura, bieg w gore i dalej jazda, potem po minieciu tira prawy kierunek "lookamy"  w lusterko i zjezdzamy na spoj pas. Tak imho mniej wiecej wyglada bezpieczne wyprzedzanie.

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?p=52836#52836[/url]
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez slayer17 » niedziela 03 grudnia 2006, 13:23

Według mnie TIR-a lub inne samochody po prostu trzeba wyprzedzać szybko. Nie ważne, że ma sie 120 czy 140 km/h na liczniku. Miałem kiedyś taką sytuację, oczywiście nie prowadziłem ja ale moja mama. BRała się do wyprzedzania TIR-a przy prędkości niewiele większej od niego.
Łatwo sobie wyobrazić czas wyprzedzania. Wynosił on około 2 minuty !! Taraz mi nikt nie powie, że szybkie wyprzedzanie jest niebezpieczne ( oczywiście uwzględniając warunki drogowe).
A tak poza tym to TIR-a trzeba wyprzedzać najlepiej podczas gdy on rusza albo przyspiesza po długim podjeździe, wtedy trudno jest mu się rozbujać i łatwo jest go wyprzedzić.
Pozdrawiam i życzę bezpiecznych manewrów.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez Pinhead » poniedziałek 04 grudnia 2006, 01:46

Według mnie takie dyskusje na tym forum nie mają większego sensu. Bo żeby móc coś z tego zrozumieć trzeba wpierw wiedzieć czym jest moment obrotowy, moc i przbieg momentu obrotowego względem obrotów silnika. Bez tego w ogóle nie ma o czym rozmawiać bo przypomina to troche rozmowe o kolorach z niewidomym. Przykładowo inaczej będzie sie wyprzedzało pojazdem z silnikiem diesla, inaczej w benzynowym 8V, jeszcze inaczej w 16V. Nie można uogulniać wrzucając wszystkie samochody do jednego worka. Jest też coś takiego jak przyczepność i zakres użytecznych obrotów i to wszystko trzeba brać pod uwage ale nie ma możliwości przekazania tej wiedzy w postaci czystej teorii. Trzeba pojeździć, zrozumieć o co w tym chodzi, potem poczytać nieco teorii i wszystko stanie się jasne.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości