jak sie oduczyc hamowania sprzeglem??

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Efelinka » czwartek 03 sierpnia 2006, 14:23

miros napisał(a):(...) proponuje wziasc samochod mamy, pojechac na jakas malo uczeszczana droge (gdzie twoje hamowanie nie utrudni komus zycia)
(...)
ps. tylko pamietaj zeby nikt za toba nie jechal :]


dobre :) ale to fakt.. baba za kierownica, ktora uczy sie dobrze hamowac jest bardziej niebezpieczna niz pijak za kółkiem :P hihi
dziekuje bardzo.. jak tylko odbiore prawko (lada dzien..aachh) sprobuje tych sztuczek..
dzieki bardzo za odpowiedzi, bo zazwyczaj jak sie pytam kogos bardziej doswiadczonego o hamowanie/plynne ruszanie to nikt nie potrafi mi sensownie odpowiedziec.. mowia ze to juz nawyk inikt nie zastanawialsie jak to sie robi :)
a tak a propos.. w jakims poscie mowiles, ze Twoja pomoc to kropla w morzu wodyy.. a widzisz myliles sie :) dzieki Miros za cenne rady. pozdrawiam
Avatar użytkownika
Efelinka
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 27 lipca 2006, 16:07
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez Ad_aM » czwartek 03 sierpnia 2006, 16:25

Ja wiem jaki jest skuteczny sposób na oduczenie się tego wciskania. Zagubiłem się przy zmianie biegów, na sprzegle dojechałem do skrzyżowania i już było tak dużo rzeczy na mojej przerażonej głowie, że w zakręt 90 stopni wszedłem 40 km/h. Jakoś się udało z niego wyjść, choć wszystko się poprzewalało w aucie, sam zawisnąłem na pasach i kierownicy. Od tego momentu nigdy już nie wciskam sprzegła, choć miało to małe znaczenie w całej tej sytuacji :lol:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ella » czwartek 03 sierpnia 2006, 16:31

kurcze, w tym smiesznym OSK do ktorego uczeszczalam nauczyli mnie hamowania sprzeglem.. i za chorere nie moge sie tego oduczyc.. chyba weszlo mi to w krew

Po 30 godzinach kursu nie mozna mówić o tym, że to weszło juz w krew :lol: Po iluś tam latach to tak. Myslę, że jak będziesz pamiętała o tym, że najpierw hamulec potem sprzęgło to szybko się oduczysz. Zaczniesz jeździć swoim samochodem to szybko to opanujesz. Nie ma rzeczy niemożliwych :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiesniak » czwartek 03 sierpnia 2006, 16:38

ssieger napisał(a):
cman napisał(a):Ssieger, ale przecież przy wciśniętym sprzęgle samochód w ogóle nie hamuje. Właśnie kiedy sprzęgło nie jest wciśnięte, to przynajmniej hamujemy silnikiem, a gdy wciśniemy sprzęgło to pozbawiamy się nawet tej siły hamującej.

ale samochod zwalnia bo nic go nie napedza, jedzie o tak sila rozpedu...


Tak ale na biegu zwalnia bardziej niż ze sprzęgłem :). Dlatego oblewają za wciśnięcie sprzęgła na hamowaniu awaryjnym. Przy normalnej jeździe przy wciśnięciu spręgła samochód lekko przyspieszy.

P.S. Sorry za powtórzenia :D.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » czwartek 03 sierpnia 2006, 16:44

wiesniak napisał(a):
ssieger napisał(a):
cman napisał(a):Ssieger, ale przecież przy wciśniętym sprzęgle samochód w ogóle nie hamuje. Właśnie kiedy sprzęgło nie jest wciśnięte, to przynajmniej hamujemy silnikiem, a gdy wciśniemy sprzęgło to pozbawiamy się nawet tej siły hamującej.

ale samochod zwalnia bo nic go nie napedza, jedzie o tak sila rozpedu...


Tak ale na biegu zwalnia bardziej niż ze sprzęgłem :). Dlatego oblewają za wciśnięcie sprzęgła na hamowaniu awaryjnym. Przy normalnej jeździe przy wciśnięciu spręgła samochód lekko przyspieszy.

Niekoniecznie zawsze, to zależy od wielu czynników, ale jak np. akurat będzie z górki, to przyśpieszy na 100%. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez wiesniak » czwartek 03 sierpnia 2006, 17:27

Nie powiedziałem, że zawsze :). Powiedzmy, że na prostej równej drodze puszczasz gaz, nie hamujesz i nagle wpada Ci do głowy, że wciśniesz sobie sprzęgło. Wtedy samochód lekko przyspieszy, a przynajmniej przestanie na chwilę zwalniać:). Ale wrażenie jest jakby przyspieszył, sprawdziłem doświadczalnie:).
P.S. Jak będzie z górki to nawet na biegu przyspieszy.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » czwartek 03 sierpnia 2006, 18:07

wiesniak napisał(a):P.S. Jak będzie z górki to nawet na biegu przyspieszy.

Z górki przy hamowaniu silnikiem poleci szybciej niż przy ciśniętym gazie? To to mi trochę nie pasuje...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ssieger » czwartek 03 sierpnia 2006, 18:20

Ale ogolnie nie chodzi o to czy samochod hamuje czy nie, bo to juz kwestia odpowiedniego sformulowania, po prostu zwalnia albo przyspiesza, albo inaczej zadna sila mechaniczna na niego nie dziala, a juz tylko prawa fizyki typu grawitacja, sila tarcia itd :D. Chodzi o to natomiast ze taki dziewczyny maja nawyk i chca sie go oduczyc i pytaja o rade. Mi samemu sie to zdarza jeszcze dosc czesto. Wystarczy wtedy pomyslec noga precz i jechac tak jak sie powinno. Po prostu chyba trzeba sie na tym skupic pamietac, a ostatecznie sie nam to z krwi mysle jakos tam wydostanie. Zwlaszcza gdy jest sie mlodym kierowca(takim jak ja) to mozna liczyc, ze to co teraz sie robi, bledy ktore naprawia jest skuteczne i latwo sie tego wyzbyc. Bo przeciez w gruncie rzeczy wedlug mnie prowadzenie samochodu to znaczna czesc zwykle nawyki i intuicja...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Postprzez wiesniak » czwartek 03 sierpnia 2006, 22:20

scorpio44 napisał(a):
wiesniak napisał(a):P.S. Jak będzie z górki to nawet na biegu przyspieszy.

Z górki przy hamowaniu silnikiem poleci szybciej niż przy ciśniętym gazie? To to mi trochę nie pasuje...


Ktoś tu coś mówił o gazie :D? Albo o "zawsze" :D? Bo ja nie...

P.S. Mi też coś nie pasuje z tym gazem, chyba muszę spróbować jak dopadnę samochód i jakąś górkę.

Ogólnie chodziło mi o to, że ze sprzęgłem samochód nie hamuje silnikiem, więc ewentualne zatrzymanie trwa dłużej niż bez jego wciskania. Pojęli? Ktoś się może z tym nie zgodzi?
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » piątek 04 sierpnia 2006, 00:07

wiesniak napisał(a):
scorpio44 napisał(a):
wiesniak napisał(a):P.S. Jak będzie z górki to nawet na biegu przyspieszy.

Z górki przy hamowaniu silnikiem poleci szybciej niż przy ciśniętym gazie? To to mi trochę nie pasuje...

Ktoś tu coś mówił o gazie :D

Napisałeś, że jak będzie z górki, to nawet na biegu (czyli bez sprzęgła, czyli podczas hamowania silnikiem) samochód przyśpieszy. Czyli że niby pojedzie szybciej, niż jechał zanim rozpoczęło się hamowanie silnikiem.
NIEWAŻNE. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez wiesniak » piątek 04 sierpnia 2006, 12:25

Na równej drodze jak się nagle puści gaz to samochód zacznie zwalniać - normalka. Jak jedziesz z górki to niekoniecznie, może nawet zacząć przyspieszać. I nie mówię, że szybciej niż przy wciskaniu gazu, ale w ogóle :). Zależy też po jakich górkach się jeździ :D.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ad_aM » piątek 04 sierpnia 2006, 13:23

wiesniak napisał(a):Zależy też po jakich górkach się jeździ :D.


I na którym biegu ;)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Xsystoff » piątek 04 sierpnia 2006, 13:50

wiesniak napisał(a):Ogólnie chodziło mi o to, że ze sprzęgłem samochód nie hamuje silnikiem, więc ewentualne zatrzymanie trwa dłużej niż bez jego wciskania. Pojęli? Ktoś się może z tym nie zgodzi?

Ja sie z tym nie zgodze. O hamowaniu bylo juz wiele dyskusji i hamowanie awaryjne zawsze wykonuje sie na dwie nogi (sprzeglo + hamulec w podloge). Po pierwsze silnik posiada pewna bezwladnosc (uproszczajac kolo zamahowe). Obroty nie nadarzaja spadac wraz z utrata predkosci, przez co hamujac bez sprzegla dodatkowo trzeba jeszcze "pokonac" bezwladnosc silnika. Po drugie hamowanie bez sprzegla powoduje zgasniecie silnika co w wiekszosci przypadkow wylacza wspomaganie hamulcow, roznego rodzaju asystentow hamowania i wspomaganie kierownicy, co uniemozliwia ominiecie przeszkody (a to w wiekszosci miejskich sytuacji pozwala uniknac wypadku). Wszyscy rajdowcy i ludzie bardziej zaawansowani zawsze mowia o hamowaniu na dwie nogi, ale widac WY wiecie lepiej. Oczywiscie mowie o normalnych warunkach, a nie drodze pokrytej lodem. Jeszcze w temacie hamowania to duzo ludzi robi blad w postaci nie zwiekszania nacisku na pedal gdy zalacza sie abs. Hamujac awaryjnie zawsze staramy sie polamac pedal i zrobic dziure w podlodze :wink:
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Cycu » piątek 04 sierpnia 2006, 14:23

Technika hamowania wbrew pozorom wcale łatwa nie jest. Jednak dla początkujących kierowców, ważne jest oduczenie się używania sprzęgła przy każdym hamowaniu. Ale tak naprawdę dobranie techniki hamowania (hamowanie silnikiem, ze sprzęgłem, hamowanie biegami) zależy od konkretnej sytuacji i warunków.
Dodam jeszcze, że w samochodach z układem ABS niektórzy producenci zalecają używanie sprzęgła.
Jeszcze raz-dla początkujących kierowców ważne jest, aby oduczyć się wciskania sprzęgła przy każdym hamowaniu.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez miros » piątek 04 sierpnia 2006, 14:36

hmmm, a ja sie z toba nie zgodze. owszem hamowanie bez wcisniecia sprzegla jest kiepskim rozwiazaniem, ale napewno sprzeglo nie moze zostac wcisniete jako pierwsze.

Wszyscy rajdowcy i ludzie bardziej zaawansowani zawsze mowia o hamowaniu na dwie nogi, ale widac WY wiecie lepiej.


no ja przykladowo wiem tyle, ze najpierw powinien byc hamulec i zaraz za nim sprzeglo.
mozesz to oczywiscie zrobic w odstepie kilku sekund, albo na dwie nogi, bo wtedy nie ma juz znaczenia ktory pedal byl wcisniety wczesniej (odstep czasowy jest tu praktycznie zerowy)

Obroty nie nadarzaja spadac wraz z utrata predkosci, przez co hamujac bez sprzegla dodatkowo trzeba jeszcze "pokonac" bezwladnosc silnika.


hamujac z duzych predkosci, na poczatku obroty i predkosc wcale tak szybko nie spadaja.


ogolnie to ja w tym watku nie zauwazylem, zeby ktos kogos namawial do hamowania samym hamulcem roboczym. sprzeglo wciskamy jak najbardziej, ale albo jednoczesnie z hamulcem, albo tuz po nim.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości