jak sie oduczyc hamowania sprzeglem??

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

jak sie oduczyc hamowania sprzeglem??

Postprzez Efelinka » czwartek 03 sierpnia 2006, 09:13

kurcze, w tym smiesznym OSK do ktorego uczeszczalam nauczyli mnie hamowania sprzeglem.. i za chorere nie moge sie tego oduczyc.. chyba weszlo mi to w krew :/
moje smieszne hamowanie wyczul p. Maciek (pozdrawiam) na jazdach doszkalajacych.. mowil mi, ze hamuje sie samym hamulcem, tylko jak mam pewnosc ze samochod sie zatrzyma wciskam sprzeglo, zeby nie zgasl.. a ja zawsze wciskam sprzeglo. Jak chce zwolnic to do polowy sprzeglo, na zakretach sprzeglo, wszedzie sprzeglo :| wczesniej tak bardzo mi nie zalezalo, ale teraz jak bede (o ile starsza mi da) jezdzila mamy samochodem to boje sie ze jej cos popsuje (czyt. spale ).. probowalam juz wielu sposobow, ale to jest silniejsze ode mnie.. mam za ciezka lewą noge :D czy jak?
na egzminie tez mi afcet zwrocil uwage, ale co tam :/
Avatar użytkownika
Efelinka
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 27 lipca 2006, 16:07
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez Malusia011 » czwartek 03 sierpnia 2006, 09:18

Efelinka, kurcze, mam to samo. Mnie tego nie nauczyli w OSK, tylko nikt nie zwracal na to uwagi i zlapalam takie przyzwyczajenia. Ja wogóle trzymam caly czas noge nad sprzęglem, a ponoc mozna lewa polozyc obok.
Musimy z tym walczyc i tyle :P
Malusia011
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 09:05
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków

Postprzez Efelinka » czwartek 03 sierpnia 2006, 09:22

heh.. tylko ja nie wiem jak z tymwlaczyc :) juz sie tak nauczylam i koniec :P tez caly czas noge trzymam nad sprzeglem, albo na sprzegle.. tylko slyszalam od Macka "Ewelina!! sprzeglo" ech.. i tak robilam swoje. jak probowalam hamowac samym hamulcem to normalnie szarpalo albo gwaltownie hamowalam i gasl! nie potrafie go wyczuc :/ wole sprzeglo :D
Avatar użytkownika
Efelinka
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 27 lipca 2006, 16:07
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: jak sie oduczyc hamowania sprzeglem??

Postprzez cman » czwartek 03 sierpnia 2006, 09:34

Efelinka napisał(a):...na zakretach sprzeglo...

:!: :?: :!:

Efelinka napisał(a):jak probowalam hamowac samym hamulcem to normalnie szarpalo albo gwaltownie hamowalam i gasl! nie potrafie go wyczuc :/ wole sprzeglo :D

Ale jak w ogóle można hamować sprzęgłem?? Można hamować silnikiem, można hamulcami, ale żeby sprzęgłem... Nie bardzo rozumiem, na czym to hamowanie wtedy polega?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Efelinka » czwartek 03 sierpnia 2006, 09:37

ojj.. ja sama niewiem.. ja zawsze najpierw naciskam sprzeglo, a dopiero pozniej hamulec. takze jade sobie z wcisnietymsprzeglem kilkanasciemetrow (a chce tylko zredukowac bieg i zmneijszyc predkosc - nie zatrzymac sie..). niewiemczy topomaga, ale jakos tak mam ze caly zas te sprzeglo pod noga :twisted:
Avatar użytkownika
Efelinka
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 27 lipca 2006, 16:07
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez cman » czwartek 03 sierpnia 2006, 10:03

No więc hamowanie czy redukcja? :)

Zazwyczaj redukcję stosuje się w dwóch przypadkach:
1. Podjazd pod górkę i konieczność zredukowania biegu, wtedy nie używamy hamulca, bo sama górka wystarczająco już nas spowalnia, po prostu wciskamy sprzęgło, zmiana biegu, puszczamy sprzęgło - oczywiście warto też dać trochę gazu.
2. Hamowanie połączone z redukcją, wtedy zaczynamy od wciśnięcia hamulca, potem sprzęgło, redukcja, ew. sprzęgło i kolejna redukcja, cały czas trzymając hamulec.

Jeżeli z jakichś powodów chcesz zwolnić na prostej drodze, to też najpierw hamulec i jeżeli obroty silnika będą już za niskie, wtedy redukcja.
Jeśli chodzi tylko o redukcję na prostej, bez zwalniania, to wszystko tak jak wyżej, tylko bez użycia hamulca.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez She18 » czwartek 03 sierpnia 2006, 10:04

Ja tez tak miałam.Na jazdach instruktor mi mówił:"Aga ta noga z tego sprzegła" dobra zdjełam i co zachwile znowu słysze :"te zdejmij ta noge bo jak tata zobaczy jak ty jezdzisz to mnie zabije" no to znowu ja zdjełam ale po chwili to samo :oops: Na egzamine tez facet mnie upomniał ze mam ja zdjać bo "mi noga zdrentwieje".

No ale teraz sie juz tego oduczyłam :D Pomogło mi ciagłe przypominanie instruktora oraz to ze obok sprzegła znajduje sie taka hmm jak by to nazwac podstawka na noge :wink: i teraz ta sobie daje stope i jest OK.
Egzamin zdany:12.05.2006r.
Prawko odebrane:24.05.2006

Obrazek
Avatar użytkownika
She18
 
Posty: 200
Dołączył(a): wtorek 21 lutego 2006, 20:28
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez ssieger » czwartek 03 sierpnia 2006, 10:07

Dziewczeta mowia o tym, ze jak dojezdzaja do zakretu, czy tez w innych sytuacjach najpierw wduszaja pedal sprzegla, co powoduje stopniowe spowalnianie samochodu. Po prostu zamiast wduszac pedal hamulca, dusza sprzegla i jadac na sprzegle asekuruja sie hamulcem...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Postprzez cman » czwartek 03 sierpnia 2006, 10:11

Ssieger, ale przecież przy wciśniętym sprzęgle samochód w ogóle nie hamuje. Właśnie kiedy sprzęgło nie jest wciśnięte, to przynajmniej hamujemy silnikiem, a gdy wciśniemy sprzęgło to pozbawiamy się nawet tej siły hamującej.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Efelinka » czwartek 03 sierpnia 2006, 10:30

wiecie co.. ja nawet nie wiem czy on hamuje czy nie hamuje. wciskam najpierw sprzeglo, przejade troche na nim, a pozniej hamulec.. ale najpierw te gupie sprzeglo.. zawsze sprzeglo.. tylko sprzeglo :/ jak bedzie mnie stac kupie sobie samochod z automatem.. ale to bedzie dopiero w 2040 roku :D jak sie dorobie.. pozdrawiam
Avatar użytkownika
Efelinka
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 27 lipca 2006, 16:07
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez cman » czwartek 03 sierpnia 2006, 10:37

To kup sobie jakiegoś starego rzęcha z automatem, są tanie ;)
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ssieger » czwartek 03 sierpnia 2006, 11:24

cman napisał(a):Ssieger, ale przecież przy wciśniętym sprzęgle samochód w ogóle nie hamuje. Właśnie kiedy sprzęgło nie jest wciśnięte, to przynajmniej hamujemy silnikiem, a gdy wciśniemy sprzęgło to pozbawiamy się nawet tej siły hamującej.

ale samochod zwalnia bo nic go nie napedza, jedzie o tak sila rozpedu...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Postprzez miros » czwartek 03 sierpnia 2006, 11:28

sam na kursie mialem ten glupi nawyk.
zeby sie go oduczyc, wystarczylo poprostu mocno skupic sie przy hamowaniu.

skoro juz zdalas egzamin, to proponuje wziasc samochod mamy, pojechac na jakas malo uczeszczana droge (gdzie twoje hamowanie nie utrudni komus zycia) i tam cwiczyc.
rozpedzasz sie, lewa noga jak najdalej od sprzegla (najlepiej podwin ja sobie pod prawa noge) i zacznij delikatnie hamowac (tylko zeby zmniejszyc delikatnie predkosc), pozniej znowu gaz i od nowa.

inny sposob to hamowanie awaryjne. rozpedz sie do np. 40 km/h. prawa noge ustaw na hamulcu (albo go nie wciskaj), lewa noge obok sprzegla. teraz wciskasz do oporu hamulec i probojesz pod koniec wcisnac sprzeglo.
na poczatku pewnie samochod bedzie ci gasl, ale z czasem, zobaczysz, ze da rade pod koniec wcisnac sprzeglo.

no i caly czas w glowie miej to zdanie: najpierw hamulec, potem sprzeglo, najpierw hamulec potem sprzeglo, najpierw hamulec.....

ps. tylko pamietaj zeby nikt za toba nie jechal :]
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Ad_aM » czwartek 03 sierpnia 2006, 11:33

I sprzęgła tak nie spalisz, co najwyżej popsujesz docisk :)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Malcorn » czwartek 03 sierpnia 2006, 14:20

miałem ten sam problem, poprostu zaczołem o tym myśleć, przy zwalnianiu i zatrzymywaniu się już sprzęgło odstawiłem na zakrętach mi sie jeszcze zdarza.

Co to tego że coś zepsujesz to się nie ma czego bać, poprostu sprzęgło będzie się zużywać
2 razy szybciej.
Start : 05.11.05
Teoria : xx.xx.xx (zdana)
Praktyka :17.07.06 (zdana,3 podejście)
-----------------------------------------------------------------------------
(2006-08-07) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Malcorn
 
Posty: 28
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2006, 19:54

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości