jak sie oduczyc hamowania sprzeglem??

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Regmen » piątek 25 sierpnia 2006, 21:36

ja wiem tyle ze za nadmierne wciskanie sprzegla na skrzyzowaniach oblewaja. Jak sie zapytalem swojego instruktora dlaczego, to ten powiedzial ze sie cos tam zuzywa, i w ogole sie tak nie robi :D Wiec jesli nie ma zagrozenia nie wciskam :D Ale w praktyce wciskasz na 90% skrzyzowan.

i jeszcze sprawa luzu - praktycznie kazdy wyjadacz daje na luz jak dojezdza np do swiatel itp, ocenia sytuacje i spokojnie sobie wrzuca co mu odpowiada. Oczywiscie ucza ze trzeba zmieniac, bo na egzaminie tak wymagaja. Ja na egzaminie kazdy zakret wrzut na 2, dojazd do swiatel 4-3-2 sprzeglo hamulem (instruktor nawet pochwalil za te biegi). Ale w pratyce bede stosowal luz, bo po co mi hamowac silnikiem. Glupiego trzeba zeby caly czas redukowal :D
Rozpoczęcie kursu - 23.06.2006r.
Zakończenie kursu - 15.08.2006r.
Egzamin Kat. B - 19.08.2006r.
Teoria - bezbłędnie
Praktyka - Pozytywny (za pierwszym razem)
23.08.2006r. - trwa postępowanie administracyjne
29.08.2006r. - odbiór prawka :)
Regmen
 
Posty: 40
Dołączył(a): czwartek 24 sierpnia 2006, 09:30

Postprzez Włodek » piątek 25 sierpnia 2006, 22:02

Regmen napisał(a):... Ale w pratyce bede stosowal luz, bo po co mi hamowac silnikiem. Glupiego trzeba zeby caly czas redukowal :D

Hamowanie silnikiem redukuje zużycie paliwa!!! Rzeczywiście trzeba być głupkiem aby hamować silnikiem....
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Gość » piątek 25 sierpnia 2006, 22:11

no racja ale co zaoszczedzisz(i ile) to stracisz gdzie indziej wiec wychodzi na zero
Gość
 

Postprzez Regmen » piątek 25 sierpnia 2006, 22:20

no wlasnie, podaj konkrety ile sie zaoszczedzi. Tak samo moge powiedziec, ze bawiac sie caly czas drazkiem moge uszkodzic widelki, albo cos podobnego. Osobiscie nie znam osob ktore by na luz nie wrzucaly, a zreszta podczas wrzucania na luz nie dajesz gazu ani nic z tych rzeczy, a i tak samochod zwalnie, wiec co mi sie zdaje ze nawet jesli tej benzyny natracisz sie to strasznie niewiele.
Rozpoczęcie kursu - 23.06.2006r.
Zakończenie kursu - 15.08.2006r.
Egzamin Kat. B - 19.08.2006r.
Teoria - bezbłędnie
Praktyka - Pozytywny (za pierwszym razem)
23.08.2006r. - trwa postępowanie administracyjne
29.08.2006r. - odbiór prawka :)
Regmen
 
Posty: 40
Dołączył(a): czwartek 24 sierpnia 2006, 09:30

Postprzez marcij » piątek 25 sierpnia 2006, 22:28

Zaoszczedzisz troche paliwa , ale zuzyjesz troch sprzegla , to sa naprawde groszowe sprawy, z tym ze nie wolno wyrzucac na luz to chodzi glownie o to ze jak jestes caly czas na biegu , nawet na tym wyzszym to w kazdej chwili mozesz przyspieszyc i odskoczyc , nie tracisz czasu na wrzucanie biegu.
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ella » piątek 25 sierpnia 2006, 22:32

Panowie chyba trochę zbaczacie z tematu. To jest wątek Jak sie oduczyć hamowania sprzęgłem??

A na temat Luz czy biegi macie tutaj aż 4 zakładki
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1805
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez stask » wtorek 29 sierpnia 2006, 21:00

Witam :)

ja tez mialem z tym problem dlatego ze osoba ktora mnie uczyla jezdzic ( jeszcze przed kursem jak mialem z 14 lat) strasznie krzyczala jak silnik gasl :D no wiec zawsze wciskalem sprzeglo zeby nie gasl ;)

teraz jestem w trakcie kursu (chyba jakas 18 godzina) i mysle ze juz sie prawie tego odluczylem, poprostu moja metoda polega na tym ze trzymam lewa noge jak najdalej od sprzegla i dzieki temu sie udaje przy hamowaniu najpierw hamulec a potem sprzeglo :) I rzadko mi gasnie :)
stask
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 20:25

Postprzez Zgedi » środa 30 sierpnia 2006, 15:13

A ja mam takie pytanie apropo sprzegla.Dojezdzacie do skrzyzowania gdzie macie skret o 90 stopni w prawo...redukujecie z 4 do 2 i czy puszczacie sprzeglo juz przed wejsciem w zakret czy caly zakret przejezdzacie na sprzegle i puszczacie je dopiero po przejechaniu skretu.Ja robie to drugie bo wlasciwie nie mam wyboru gdyz mam diesla i na 2 biegu strasznie mi wyrywa do przodu i przyspiesza ot tak sam z siebie wiec musze go troche zwalniac bo za szybko wejde w ten skret
Generalnie tez mialem ciagoty do sprzegla z poczatku swojej jazdy teraz jezdze z noga na sprzegle ale nie wciskam go...nie lubie miec nodi gdzie na boku bo jak przyjdzie co do czego to przeniesienie nogi na sprzegle zajmie troche czasu a raz nawet jak jechalem z noga kolo sprzegla i musialem zredukowac to jak ja podnosilem to mi zachaczyla i dol sprzegla hehe
Tego sie trzeba oduczac ma sile bo inaczej sie nie da
Zgedi
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 14 września 2005, 15:37

Postprzez Sławek_18 » środa 30 sierpnia 2006, 15:23

Oduczysz sie jak wyruszysz w trase, Jak Ci noga odpadnie :lol:
A w zakret zle wchodzisz, jak Ci wyrywa do przodu z 2 to wrzuc 3 gdzie jest napisane, ze na 2 biegu musisz pokonywac zakret 90`
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez scorpio44 » środa 30 sierpnia 2006, 17:24

Zgedi, opcja SZUKAJ. Na temat wchodzenia w zakręt na sprzęgle też był oddzielny topic. Podpowiem Ci tylko od razu, że to co robisz jest istotnym błędem - Sławek Ci dobrze podpowiedział, że widocznie w wielu sytuacjach wystarczy redukcja do 3 zamiast do 2, a druga sugestia od razu, że może za szybko to sprzęgło puszczasz. Nie trzeba szybko go odpuścić całkowicie, możesz puszczać je pomału jak przy ruszaniu i wtedy Ci na pewno nie szarpnie. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez marcij » środa 30 sierpnia 2006, 17:47

ja sie oduczalem tak , ze nawet jak dojezdzalem do skrzyzowania czy w kazdej innej sytuacji , przed kazdym hamowaniem najpierw przenosilem noge na hamulec i go delikatnie tylko wciskalem , nawet jak nie bylo potrzeby hamowania , a dopiero potem sprzeglo. A pozatym to jak sie gwaltownie zmienialo swiatlo to nie przejezdzalem tylko sobie robilem awaryje hamowanie , jak mialem pusto z tylu i juz mi przeszlo sprzeglo
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Efelinka » sobota 02 września 2006, 13:21

jakie powodzenie mamoj topic :D
ale mniejsza o wiekszosc.. prawko mam juz odkonca lipca, ale nadal hamuje tym głupim sprzęgłem.. ojej,. ale już powoli zaczynam łpaćo co w tym wszystkim chodzi (powoli...) i może kiedyś jużsie oducze tego dziwnego nawyku :) buuuziaki :*
Avatar użytkownika
Efelinka
 
Posty: 29
Dołączył(a): czwartek 27 lipca 2006, 16:07
Lokalizacja: Ostrołęka

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości