Witam!
Chciałbym zapytać, jak to jest z łatwością prowadzenia innego samochodu, niż ten, do którego jest się już przyzwyczajonym. Na kursie jeździłem Nissanem Micrą, poza tym Fiatem Punto i Seicento, i trochę dziwnie mi się jeździło. Fiaty mają tyle miejsca na pedały, że trzeba mieć stopy rozmiaru 39 chyba :-) Albo też kwestia przyzwyczajenia...
I stąd moje pytanie, bo zastanawiam się, jak będzie mi się jeździło Toyotą Yaris Ojca. Chciałbym mu jak najszybciej pokazać, że jestem zdolny prowadzić sam. I pytanie do Was drodzy forumowicze, jak szybko wyczuliście samochód rodziców, kiedy wsiedliście do niego pierwszy raz, sprzęgła (w Seicento miałem wrażenie, jakbym nie mógł startować przez podniesienie samych palców, ze stopą na podłodze, jedynie całej nogi :/), pr. skrętu (no tu będę miał mniejszy raczej problem, pr. skrętu prawie taki sam w obu :-) ), ogólnie wymiarów auta.
Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam.