Strona 1 z 1

Mobilne urządzenia rozruchowe

PostNapisane: wtorek 17 stycznia 2023, 22:07
przez Cyryl8
ostatnio wśród kamperowców robią karierę mobilne urządzenia rozruchowe coś w rodzaju power banku.

urządzenie wagi około 0,5 kg, dające prąd rozruchowy od 200 A.
cena od 350 w górę.
za 1300 zł można kupić takie, które daje prąd rozruchowy 2500 A - NOCOBOOST GBX 75.

pojemność 7 Ah to do rozruchu samochodu bardzo dużo. jeśli rozrusznik przy odpalaniu pociągnie w granicach 500 A to ten starterek wystarczy na prawie minutę kręcenia non stop (a normalne odpalenie silnika trwa 2-3 sek).

dla mnie to zbędny wydatek, bo i wydane pieniądze i niepotrzebna waga.
w kamperze mam 3 akumulatory. jak w tamtym roku na wyjeździe odmówił mi posłuszeństwa akumulator rozruchowy, to wyciągnąłem jeden z zabudowy i kontynuowałem podróż, ale dla użytkowników pojazdów osobowych o średnich akumulatorach może to niegłupie rozwiązanie, bo ostatnio coś takiego pokazało się w LIDL-u za 250 zł.

Re: Mobilne urządzenia rozruchowe

PostNapisane: wtorek 17 stycznia 2023, 22:19
przez gumik
Kiedyś myślałem o czymś takim, ale odpuściłem. Przez ostatnie 10 lat samochód mi nie odpalił dokładnie jeden raz. I to tylko dlatego, że zagapilem się z wymianą leciwego akumulatora.
Takie coś bym kupił i prędzej by się samo rozładowało niż bym użył.
Może mieć sens dla kogoś, kto musi przeraźliwie mocno zredukować prawdopodobieństwo nieodpalenia auta. Ale z drugiej strony, czy wtedy okresowe przeglądy podzespołów (w tym aku) nie wystarczą?

Re: Mobilne urządzenia rozruchowe

PostNapisane: wtorek 17 stycznia 2023, 23:32
przez Cyryl8
z akumulatorem jest tak, że większość producentów daje gwarancję na 2 lata.
żywotność akumulatorów z wysokiej i średniej półki to około 5 lat.

i teraz pytanie: czy stać Cię, aby wydać 500-800 zł bezzasadnie po 5 latach, jak akumulator może jeszcze pożyć parę lat.

ostatnio wymieniałem akumulator rozruchowy w kamperze w tamtym roku, a był on od 2014, czyli miał i dawał radę przez 7 lat.
gdybym się pośpieszył wydałbym 800 zł dwa lata wcześniej, ale po co?
druga sprawa to nieuzasadniony akumulator do utylizacji.
podobnie jest z akumulatorami w pojazdach osobowych.
jeździmy do ich śmierci i dopiero wtedy wymieniamy.

jednak jeżeli to trafi się w samochodzie osobowym na odludziu, czy w momencie gdy śpieszysz się do pracy czy gdziekolwiek indziej może być to upierdliwe.

w osobówce, którą jeżdżę po mieście akumulator dawno przekroczył wiek wymiany, ale jeszcze daje radę, więc jeżdżę i czekam.

nie zamierzam kupować takiego urządzenia, bo i tak będę w mieście jak akumulator siądzie, to najwyżej wsiądę w autobus lub tramwaj.

Re: Mobilne urządzenia rozruchowe

PostNapisane: wtorek 17 stycznia 2023, 23:39
przez Cyryl8
jeszcze coś na ten temat.

jest coś takiego jak gadżetomania, której jakiś czas ulegałem.
kupiłem klucz udarowy do kół, który jeszcze mi się nie przydał ale wożę go nie wiedząc po co.

ostatni raz kapcia złapałem jakieś 10 lat temu, a na wymianę kół w samochodach jeżdżę do warsztatu wulkanizacyjnego.

można się obkupić wszelkiego rodzaju sprzętem, ale w razie potrzeby i tak będziemy szukali pomocy gdzie indziej.
i później będziemy sprzedawali jak Niemcy na flomarku lub oddawali za darmo.

Re: Mobilne urządzenia rozruchowe

PostNapisane: środa 18 stycznia 2023, 00:43
przez ks-rider
Ostatniego " kapcia " zlapalem 16 lat temu. A drugiego bodajze w 1984 r.

O ile nigdy nie mialem problemow z akumulatorem, tak ostatnio te pojawily sie po zakupieniu Roadster'a.

Mozecie zgadywac jakiej pojemnosci jest akumulator rozruchowy ? Ten podtrzymujacy ma 70 Ah

Do Roadster'a kupilem na zimowanie dwie ladowarki, podlaczylem i w Kwietniu okaze sie , jak ladowarki zdyly egzamin a co wazniejsze w jakim stanie jest akumulator rozruchowy.

Rozruchowy kosztuje u Mercedesa 247,- € podtrzymujacy 200 €. W polowie MArca kupie jeszcze tester do akumulatora ktory zrobi pomiary pradu rozruchowego i wyda werdykt o stanie tegoz.

Dlatego tez powoli zastanawiam sie nad zakupem wlasnie takiego sredniego Power Bank'a



:wink: