Strona 1 z 1

Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 11 czerwca 2018, 17:59
przez kolezankafilizanka
Znajomi z 7-letnim dzieckiem chcą jeździć ze mną, moim autem na wycieczki. Problem jest ten, że fotelik montują w nim z trudem, używając dodatkowo... drutu. Moje auto jest stare, możliwe, że z tego powodu nie da się dobrze go osadzić. No ale bezpieczeństwo "na drut"? Odmówiłam jazdy z pasażerami w foteliku mocowanym drutem, co spotkało się z lekką urazą. Słusznie odmówiłam? Czy może takie "wzmacnianie" należy uznać za rzecz naturalną i wyruszać w trasy? Okazuje się, że i w aucie koleżanki, nowszym rocznikowo, też stosują "drucik".

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 11 czerwca 2018, 18:37
przez gumik
Myślę, ze słusznie odmowilas. Ja robie podobnie przez co jestem zawsze "tym złym" w rodzinie. No ale niestety sporo ludzi traktuje foteliki jedynie jako spełnienie obowiązku, żeby nie dostać mandatu, a nie jako cos co może uratować życie dziecku w razie czego.

Do czego używają druta przy foteliku!?

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 11 czerwca 2018, 19:12
przez kolezankafilizanka
gumik napisał(a):.Do czego używają druta przy foteliku!?


Jeśli dobrze pamiętam, to stabilizują nim górną część fotelika, jakoś przyczepiają tam go do pasów bezpieczeństwa. Już sama nie wiem dlaczego; moje auto to 20-letni weteran, a fotelik zdecydowanie nowszy, auto znajomej nowsze, a też drut potrzebny, więc może w ogóle ten fotelik jakiś felerny??

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 11 czerwca 2018, 20:32
przez Cyryl
jeżeli kupuje się fotelik w sklepie specjalistycznym w cenie jest montaż fotelika, zgodnie z wymaganiami bezpieczeństwa.
myślę, że możesz pojechać do takiego sklepu i oni sprawdzą, czy to jest dobrze, czy źle oraz za niewielkie pieniądze zamontują prawidłowo.

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 11 czerwca 2018, 20:58
przez kolezankafilizanka
Cyryl napisał(a):jeżeli kupuje się fotelik w sklepie specjalistycznym w cenie jest montaż fotelika, zgodnie z wymaganiami bezpieczeństwa.
myślę, że możesz pojechać do takiego sklepu i oni sprawdzą, czy to jest dobrze, czy źle oraz za niewielkie pieniądze zamontują prawidłowo.


Oni ten fotelik zdobyli na tej zasadzie, że ktos go wystawił przed swoim domem jako zbędną rzecz.

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 11 czerwca 2018, 22:31
przez gumik
Oszczędzać na bezpieczeństwie własnego dziecka? Niech zgadne - telefony najnowsze super-hiper-S-15-sams-phone? :]

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: wtorek 12 czerwca 2018, 08:09
przez kolezankafilizanka
gumik napisał(a):Oszczędzać na bezpieczeństwie własnego dziecka? Niech zgadne - telefony najnowsze super-hiper-S-15-sams-phone? :]


Nie, raczej typ wiecznego studenta, prowizorka, brak organizacji. A propos, Gumik, kiedy dziecko może zacząć jeździć bez fotelika, ale z tzw. podpupnikiem, my to tak nazywamy, czyli na takiej jakby podkładce, nakładanej na fotel samochodowy?

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: wtorek 12 czerwca 2018, 08:36
przez gumik
Szczerze, to nie wiem jakie są wytyczne co do stosowania podstawek. Jeden policjant kiedyś powiedział, że dziecko 5-letnie spokojnie może na tym jeździć. Ja nie jestem wielkim fanem podstawek i na pewno pięciolatka bym na takie coś nie wsadził. Pełne foteliki z najwyższej grupy wagowej są przystosowane dla dzieci do 36kg, a więc spokojnie 10-12 letnie dziecko tam wejdzie. Róznica w bezpieczeństwie? Obraz wart więcej niż 1000 słów. ;-)
phpBB [media]

Re: Mocowanie fotelika

PostNapisane: poniedziałek 29 października 2018, 00:06
przez WojtekS
Montowanie czy też próby dodatkowego mocowania fotelika drutem nie przyniosą żadnego efektu w razie wypadku, a dodatkowo drut (który prawie na pewno zerwie się w razie ww.) może zrobić poważną krzywdę dziecku. Fotelik powinien być zamocowany zgodnie z instrukcją pasami bezpieczeństwa, ewentualnie - jeśli fotelik i samochód są wyposażone w mocowania Isofix - z użyciem tych mocowań. Jakiekolwiek chałupnicze metody mocowania fotelika będą nieskuteczne i mogą się skończyć tragicznie.

Druga sprawa - dziecko generalnie najlepiej, aby nie jeździło na "poddupniku" w ogóle. Jesli nas na to stać, powinno jeździć w pełnym foteliku z oparciem, zagłówkiem i "uszami" aż do osiągnięcia 150 centymetrów wzrostu. Chodzi o dwie rzeczy: po pierwsze ochronę przy ewentualnych bocznych zderzeniach (fotelik z boczkami i "uszami" zapobiega wypadnięciu dziecka spod pasa i częściowo chroni przed odłamkami bocznej szyby). Po drugie, prawidłowe prowadzenie pasa piersiowego: jeśli dziecko siedzi na "poddupniku", a nie jest odpowiednio wysokie (a pięcioletnie dziecko na pewno nie jest), pas leży na szyi, co w razie wypadku grozi potencjalnie śmiertelnymi konsekwencjami.

Najlepszym obecnie rozwiązaniem jest dobrej klasy (warto sięgnąć do testów, np. ADAC - można znaleźć w internecie) fotelik mocowany systemem Isofix z dodatkowym trzecim punktem mocowania albo w postaci "stopy" opartej o podłogę, albo specjalnej uprzęży "top tether" łączącej plecy fotelika z przeznaczonym do tego celu specjalnym zaczepem w bagażniku (zawsze jest oznaczony symbolem kotwicy).

Ewentualnie, jeśli w naszym aucie nie ma zaczepów Isofix, powinno się korzystać z dobrej klasy (jw.) fotelika mocowanego pasami i bardzo starannie go tymi pasami zamocować (powinien być tak stabilny, aby nie dało się go poruszyć o więcej, niż centymetr-dwa).