Nic w tym dziwnego. Domieszka ON do benzyny, w zależności od proporcji, objawia się gorszym spalaniem (przerywana, nierównomierna praca silnika) poprzez spadek mocy/osiągów silnika po całkowite unieruchomienie. Nic nie nie prawa się uszkodzić i po wymianie paliwa na odpowiednie (benzyna) silnik będzie pracował normalnie. Starszego typu silniki (gaźnikowe) pracowały jeszcze w miarę normalnie, po nagrzaniu, przy proporcji 50/50.
Inaczej ma się sprawa dla silników zasilanych olejem napędowym. Znaczna ilość domieszki benzyny do ON może spowodować, nie tyle bezpośrednią awarię silnika, co zatarcie sekcji pompy wtryskowej lub iglic wtryskiwaczy, co uniemożliwi pracę silnika. Jedynie wymiana tych części (dość kosztowna)
przywróci "zdrowie" silnikowi.
Ilość, jaką wlał autor wątku do swojego baku (30 ml), nie ma najmniejszego wpływu na pracę i żywotność pompy/wtrysków, a co za tym idzie, na silnik. Musiałoby to być, co najmniej kilkanaście lub kilkadziesiąt procent.